Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!news.astercity.net!not-for-mail
From: "UlaD" <u...@a...net>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Starsza osoba niewidzaca.
Date: Tue, 7 Oct 2003 10:13:08 +0200
Organization: Aster City Net
Lines: 37
Message-ID: <bltssa$12ha$1@foka1.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.70.2.103
X-Trace: foka1.acn.pl 1065514698 35370 10.70.2.103 (7 Oct 2003 08:18:18 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Tue, 7 Oct 2003 08:18:18 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:33274
Ukryj nagłówki
Dzień dobry.
Pierwszy raz sie tutaj odzywam, ale od pewnego czasu meczy mnie sytuacja
mojej babci.
Mniej więcej 7 lat temu babcia zaczęła coraz gorzej widzieć. Proces powoli
sie posuwał, ale do zawału połtora roku temu jakos udawało sie odsuwać
groźbe całkowitej utraty wzroku - jeździła na różne zabiegi do Korvity w
Poznaniu, również w Warszawie była pod opieką okulisty. Po zawale wzrok sie
pogorszył, nie mogła już właściwie nigdzie jeździć ze względu na ogólnie
kiepski stan zdrowia. Teraz mniej wiecej póltora miesiaca temu nastapiło
kolejne, dramatyczne pogorszenie - babcia praktycznie wogóle już nie widzi.
W tej chwili jest w bardzo kiepskim stanie psychicznym - jak mówi - tylko
leży na łożku, obok ma telefon, jedyne co moze robic to sluchac ksiazek i
radia. Mówi, ze teraz nie jest w stanie nawet zrobić sobie kanapki, że obija
sie o meble itp. Ogólnie jest załamana. Sytuacja rodzinna jest taka, ze
jedna corka babci (moja mama) nie żyje, druga mieszka za granicą, ja
mieszkam co prawda też w W-wie, ale mam trójkę małych dzieci (jedno
niespełna roczne), poza tym w domu robię rózne prace zlecone, wiec kontakt
mamy głownie telefoniczny - nie jestem w stanie jeździc do babci z całym
towarzystwem :( Zresztą babcie nasze wizyty tez meczą, a dziecka nie mam z
kim zostawić (starsi juz chodza do szkoły i przedszkola) Powiedzmy, ze
byłabym w stanie w miare regularnie do babci jeździć, ale i tak ze wzgledu
na rożne obowiązki nie cześciej niż raz na tydzień na kilka godzin w ciągu
dnia. Są to wizyty raczej towarzyskie :( Z babcia mieszka na stałe Ukrainka,
która gotuje, sprzata itp. ale w ciągu dnia pracuje, wiec nei jest cały
czas. Ponadto co jakiś czas przychodzi opiekunka społeczna, wymienia kasety,
pomaga w wizytach lekarskich itp. ale jest to opieka płatna, a babci nie
stać na opłacanie częstszych wizyt.
Czy są jakies mozliwości w W-wie "usprawnienie" takiej osoby, jakieś grupy
wsparcia, mozliwość ewentualnego leczenia (choc babci okulistka twierdzi, ze
nic tu sie juz nie da zrobic) - dodam tylko, że babcia jest osoba o baaardzo
trudnym charakterze, bardzo łatwo zraża do siebie bliskich, i nie ma to
związku z inwalidztwem, bo teraz nawet troche zlagodniala. Czy istnieje
mozliwość załatwienia transportu?
Pozdrawiam - Ula
|