Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Statystyka rozwodów ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Statystyka rozwodów ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-09 09:28:59

Temat: Statystyka rozwodów ;)
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa wspomniała o statystyce rozwodów w powiązaniu do wcześniejszego
mieszkania razem.
Moi rodzice nie mieszkali razem przed ślubem. Nie rozwiedli się.
W statystyce wyglądają pięknie.

Dziś (oboje przed 60-tką, na emeryturze, z tym, że emerytura mojej mamy to
600 zł, a mojego ojca to 1900 zł - na rękę) sytuacja wygląda tak - moja mama
na utrzymanie domu daje swoje 600 PLN, mój ojciec dokłada 450 (i uważa, że
wystarczy). Ciągle brakuje w ich budżecie domowym kasy, moja mama zaciąga
kredyty (które spłaca w terminie). Ojciec twierdzi, że jest
nieodpowiedzialna i grozi wnioskiem o ubezwłasnowolnienie. Moja matka
żałuje, że nie rozwiodła się 20 lat temu (jej wychowanie, poglądy nie
dopuszczały takiego kroku).

Statystycznie są szczęśliwym małżeństwem, które dzięki temu, że nie
mieszkało razem przed ślubem, nie rozwiodło się ;)

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-06-09 10:07:30

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: Grzegorz Janoszka <G...@S...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 9 Jun 2004 11:28:59 +0200 I had a dream that idiom <i...@w...pl> wrote:
> Moja matka
> żałuje, że nie rozwiodła się 20 lat temu (jej wychowanie, poglądy nie
> dopuszczały takiego kroku).
>
> Statystycznie są szczęśliwym małżeństwem, które dzięki temu, że nie
> mieszkało razem przed ślubem, nie rozwiodło się ;)

Moim zdaniem te dwa zdania są sprzeczne.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-06-09 10:22:29

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
<G...@S...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnccdoav.31f.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
> On Wed, 9 Jun 2004 11:28:59 +0200 I had a dream that idiom <i...@w...pl>
wrote:
> > Moja matka
> > żałuje, że nie rozwiodła się 20 lat temu (jej wychowanie, poglądy nie
> > dopuszczały takiego kroku).
> >
> > Statystycznie są szczęśliwym małżeństwem, które dzięki temu, że nie
> > mieszkało razem przed ślubem, nie rozwiodło się ;)
>
> Moim zdaniem te dwa zdania są sprzeczne.

Grzegorz, proszę, czytaj ze zrozumieniem (również emotikonów)

pozdr
Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-06-09 10:34:31

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

idiom wrote:

> Statystycznie są szczęśliwym małżeństwem, które dzięki temu, że nie
> mieszkało razem przed ślubem, nie rozwiodło się ;)

Mysle, ze nieciekawe doswiadczenia osobiste zaciemniaja Ci perspektywe.
Ja widze wokol siebie jak na dloni, jak czesto wyglada malzenstwo po
dlugim czasie mieszkania ze soba.
Wiekszosc ludzi, ktorych znam, zamieszkala ze soba w dosc mlodym wieku.
I przewaznie wyglada to tak, ze mieszkaja razem, ale:

- kazdy ma swoje pieniadze, wyliczenia typu: 'kto w tym miesiacu kupil
worki na smieci' to norma
- nie jestesmy malzenstwem = kazdy robi to, na co ma ochote
- (w wiekszosci) brak dzieci
- rzadko podejmuja _wspolne_ powazne decyzje

Kiedy biora slub w pewnym sensie biora gore odziedziczone po rodzicach
schematy malzenstwa: on ma siedziec w domu i sklejac polki zamiast isc z
kolegami na piwo, ona ma sie natychmiast przerzucic z gotowania zupek z
proszku na czterodaniowe obiady. itp. itd.
Decyzja o slubie zapada najczesciej w przypadku ciazy albo kiedy kupuje
sie dom/mieszkanie - dodatkowe zrodla problemow.
Obydwoje sa rozczarowani: bo nie tak ma malzenstwo wygladac...

Gdyby _nic_ nie zmieniali biorac slub albo tak naprawde zyli _razem_
przed slubem, wszystko byloby ok.
Dla takich par mieszkanie razem przed slubem jako 'sprawdzian' jest
funta klakow warte, bo i tak po slubie zmieniaja reguly gry.

Nie mowie, ze wszystkie pary sa takie, wiele nie ma slubu i wychowuje
dzieci, i kupuje mieszkania, ale te z zalozenia nie biora slubu, a nie
traktuje mieszkanie razem jako wprawke do slubu.
Nawet jesli kiedys tam podpisza papierek, z duzym prawdopodobienstwem
powiedzie im sie.

Dunia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-06-09 12:56:34

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:40C6E7B7.1030601@nielubiespamu.o2.pl...
> Mysle, ze nieciekawe doswiadczenia osobiste zaciemniaja Ci perspektywe.

Jaką perspektywę, Dunia ?

Ładny wykład (to poniżej, co wycięłam) ale ja pokazałam tylko jak się ma
rzeczywistość do statystyki.

Że, moim zdaniem, na statystykach to sobie można wykresy oprzeć, a nie
wnioskowania na temat relacji międzyludzkich (które są bardziej
skomplikowane niż wzorce statystyczne)

pozdr

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-06-09 16:14:20

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: tapta <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

idiom wrote:
> Ewa wspomniała o statystyce rozwodów w powiązaniu do wcześniejszego
> mieszkania razem.

My mieszkaliśmy rok razem, zanim się pobraliśmy, ale żyliśmy wspólnie,
jak małżeństwo, ze wspólną kasą i planowaniem wydatków itd. Po ślubie
nic się nie zmieniło - była to formalność.

--
pozdrawiam
tapta
GG:4082847
http://skocz.pl/natalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-06-10 07:46:33

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:40C6E7B7.1030601@nielubiespamu.o2.pl...
> idiom wrote:
>

> Gdyby _nic_ nie zmieniali biorac slub albo tak naprawde zyli _razem_
> przed slubem, wszystko byloby ok.

My mieszkaliśmy przed ślubem przez 2 lata. Najpierw mówili, że po
zmiaeszkaniu razem będzie trudno - nie było. No to na pewno pogorszy się po
wzięciu ślubu - nic się nie zmieniło, bo to był dla nas uroczysty, ważny
dzień, który nie miał wpływu na zmianę naszych relacji. I tak wczoraj
stuknęlo nam 3 rocznica ślubu. Mieszkamy 5 lat, a jesteśmy 7.

> Dla takich par mieszkanie razem przed slubem jako 'sprawdzian' jest
> funta klakow warte, bo i tak po slubie zmieniaja reguly gry.
>

Dla nas mieszkanie przed ślubem nie było sprawdzianem. Po prostu chcieliśmy
być razem, a o slubie wogóle nie myśleliśmy, zresztą nie było wtedy kasy na
to. I żadne reguły po ślubie się nie zmieniły. Pozmieniało się trochę w
momencie pojawienia się Córy, bo ja zostałam w domu na rok, no i pojawił się
nowy członek rodziny. Teraz od września wracam do pracy na pół etatu, więc
znowu pozmieniają się reguły. Ale zmiana tych reguł wynika ze zmiany
sytuacji rodziny, a nie z brania ślubu.

--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-06-11 06:01:43

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: "Jeannette" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> My mieszkaliśmy rok razem, zanim się pobraliśmy, ale żyliśmy wspólnie,
> jak małżeństwo, ze wspólną kasą i planowaniem wydatków itd. Po ślubie
> nic się nie zmieniło - była to formalność.
>
> --

> tapta

Mieszkamy razem prawie 3 lat i nie przeszkodziło nam to w tym roku kupić
mieszkanie, ale przyznam, że formalnosci z tym związane były dla mnie dość
przykre.
Życie bez ślubu (pomijam partnerskie relacje) ze względu na brak przepisów
prawa regulujących tego typu związek jest maksymalnie utrudnione i tylko
nielicznym udaje sie to wytrzymać. Ja powoli mam tego dosyć, zwłaszcza po
tej przeprawie z mieszkaniem.Koszmar!
Jeannette


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-06-11 10:34:30

Temat: Re: Statystyka rozwodów ;)
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Jeannette" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:cabhtt$luk$1@news.onet.pl...

> Życie bez ślubu (pomijam partnerskie relacje) ze względu na brak
przepisów
> prawa regulujących tego typu związek

To jest właśnie wolny związek - bez prawnego potwierdzania. Przeciez
jakiekolwiek ustalenie w prawie będzie rózwnoznaczne z małżeństwem.
Jesli brakuje tych prawnych uregulowań to można wziąć ślub, więc o
chodzi...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-06-14 18:38:18

Temat: Re: Statystyka rozwod?w ;)
Od: Rafal Maszkowski <r...@i...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 11 Jun 2004 08:01:43 +0200 Jeannette <j...@p...onet.pl> wrote:
>> My mieszkaliśmy rok razem, zanim się pobraliśmy, ale żyliśmy wspólnie,
>> jak małżeństwo, ze wspólną kasą i planowaniem wydatków itd. Po ślubie
>> nic się nie zmieniło - była to formalność.
>> tapta
> Mieszkamy razem prawie 3 lat i nie przeszkodziło nam to w tym roku kupić
> mieszkanie, ale przyznam, że formalnosci z tym związane były dla mnie dość
> przykre.
> Życie bez ślubu (pomijam partnerskie relacje) ze względu na brak przepisów
> prawa regulujących tego typu związek jest maksymalnie utrudnione i tylko
> nielicznym udaje sie to wytrzymać. Ja powoli mam tego dosyć, zwłaszcza po
> tej przeprawie z mieszkaniem.Koszmar!

Nie przesadzasz? Co za problem kupić mieszkanie razem, niezależnie od płci,
wieku i wyznania? Akurat nie ćwiczyłem osobiście, ale przypuszczam, że nie
powinno to być trudne. Chyba, że sumaryczne dochody są za niskie żeby wziąć
kredyt, ale to inny ewentualny problem.

R.
--
Spory w przekładaniu ideału etycznego na procedury praktyczne pociągające za
sobą wywieranie gwałtu na zaistniałej sytuacji społecznej kończyły się
niekonkluzywnie. - prorektor Łucja Łukaszewicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kryzys w związku a zmęczenie
Mam problem z dzieckiem!Pilne!
pomoc psychologiczna Łódź
RFD pl.rec.ciuchy
Do szczęśliwych w małżeństwie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »