| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-03-10 10:15:01
Temat: Re: Stekin article durdsr$auk$...@n...news.tpi.pl, maf at
m...@a...alpha.pl wrote on 10/03/2006 9:43:
> Ale ludzie to juz kotlety z soi robia, wiec te dane moga byc nieaktualne ;)
> Pozdrawiam
> maf
Nie no, kotlety z soi to chyba można robić - tak jak z ziemniaków czy jajek.
Gorzej jak to jest sojowy kotlet schabowy ;-) Nie wiem gdzie soja może miec
schab hi hi. Ale i takie wynalazki widziałam. Czy słynne "flaki sojowe" :-)
--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-03-10 10:22:45
Temat: Re: Stek
Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:C0371035.23EE%notujaca@gazeta.pl...
> in article durdsr$auk$...@n...news.tpi.pl, maf at
> m...@a...alpha.pl wrote on 10/03/2006 9:43:
>
> > Ale ludzie to juz kotlety z soi robia, wiec te dane moga byc nieaktualne
;)
> > Pozdrawiam
> > maf
>
> Nie no, kotlety z soi to chyba można robić - tak jak z ziemniaków czy
jajek.
> Gorzej jak to jest sojowy kotlet schabowy ;-) Nie wiem gdzie soja może
miec
> schab hi hi. Ale i takie wynalazki widziałam. Czy słynne "flaki sojowe"
:-)
>
O toto... wlasnie
Ja rozumiem... soja a'la flaczki...
Soja a"la kotlet schabowy
moze takie wlasnie powinny byc nazwy?
a nie "sojowy kotlet schabowy" hehehe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-03-10 10:25:07
Temat: Re: Stek
Użytkownik "Michał Komorowski" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dur0bl$ans$1@inews.gazeta.pl...
(ciach)
> Czas smażenia steku zależy od jego grubości. Generalnie:
> Ile cm grubości, tyle minut należy smażyć stek z każdej strony, przy
> czym ja przekręcam co około minutę. Jeśli wolisz krwiste - obetnij
> pół minuty z każdej strony, jeśli solidnie wysmażone - dodaj pół
> minuty :)
> Czyli np. dla steku 2cm krfffistego - innych nie jadam ;) - to będzie
> tak: minutę z jednej, minutę z drugiej, a potem jeszcze po pół minuty
> z każdej.
> Polędwicy raczej nie smażyłbym na suchej patelni, ale dał cienką warstwę
> oliwy (cienką!) i solidnie ją rozgrzał (prawie do dymienia) przed
> wrzuceniem mięsa.
> Polędwicę ...
(ciach)
Ok tylko jak juz przedpiscy wspominali... z poledwicy to Befsztyk
a nie stek...
Reszta... w sumie sie zgadza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-03-10 10:42:55
Temat: Re: StekMisiek napisał(a):
> O toto... wlasnie
> Ja rozumiem... soja a'la flaczki...
> Soja a"la kotlet schabowy
> moze takie wlasnie powinny byc nazwy?
> a nie "sojowy kotlet schabowy" hehehe
A czy kupiłbyś placek, paciaję, breję lub glut sojowy?
Wiadomo powszechnie iż kotlet to mięso a więc cos lepszego.
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-03-10 10:56:20
Temat: Re: StekIn news:dur0bl$ans$1@inews.gazeta.pl, Michał Komorowski wrote:
> Polędwicy raczej nie smażyłbym na suchej patelni, ale dał cienką
> warstwę oliwy (cienką!) i solidnie ją rozgrzał (prawie do dymienia)
> przed wrzuceniem mięsa.
> Polędwicę najlepiej wcześniej zamarynować, i to najlepiej na 12h
A ja popieram Ewę: oliwą posmarować nie patelnię, tylko mięso, i darować
sobie wszelkie marynaty. Jeśli to jest naprawdę ładny kawałek wołowiny, to
marynata może ją tylko popsuć.
Hania
--
***
Google might not be right, but it certainly is quick.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-03-10 14:21:17
Temat: Re: StekUżytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:durl90$aet$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A czy kupiłbyś placek, paciaję, breję lub glut sojowy?
No chyba, że będzie to "Glut Babuni".
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-03-10 14:23:04
Temat: Re: StekUżytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:C0371035.23EE%notujaca@gazeta.pl...
>
> Nie no, kotlety z soi to chyba można robić - tak jak z ziemniaków czy
jajek.
> Gorzej jak to jest sojowy kotlet schabowy ;-) Nie wiem gdzie soja może
miec
> schab hi hi. Ale i takie wynalazki widziałam. Czy słynne "flaki sojowe"
:-)
A najlepszy jest "schab po żydowsku".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-03-10 16:58:08
Temat: Re: Stek
Uzytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> napisal w wiadomosci
news:2766114966$20060309234704@ewcia.kloups...
> Dwu/trzy centymetrowy plaster wolowej poledwicy, *nie*rozbitej.
> Posmarowac olejem, wrzucic ne porzadnie rozgrzana patelnie, (patelnia
> bez tluszczu. Smazyc minute z kazedej strony (u mnie : 30 sekund),
> _nastepnie_ posolic, popieprzyc.
>
> Zaopatrzyc sie w noz i widelec, i spozyc.
Na surowo ?!!!!!
brrrrr
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-03-10 21:40:06
Temat: Re: Stek
Le vendredi 10 mars 2006 ? 17:58:08, dans <dusb73$ocq$1@news.onet.pl> vous écriviez :
>> Dwu/trzy centymetrowy plaster wolowej poledwicy, *nie*rozbitej.
>> Posmarowac olejem, wrzucic ne porzadnie rozgrzana patelnie, (patelnia
>> bez tluszczu. Smazyc minute z kazedej strony (u mnie : 30 sekund),
>> _nastepnie_ posolic, popieprzyc.
>>
>> Zaopatrzyc sie w noz i widelec, i spozyc.
> Na surowo ?!!!!!
> brrrrr
A tatara jadasz ?
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-03-10 21:40:14
Temat: Re: Stek
Le vendredi 10 mars 2006 ŕ 05:46:45, dans <dur0bl$ans$1@inews.gazeta.pl> vous
écriviez :
>> Dwu/trzy centymetrowy plaster wolowej poledwicy, *nie*rozbitej.
>> Posmarowac olejem, wrzucic ne porzadnie rozgrzana patelnie, (patelnia
>> bez tluszczu. Smazyc minute z kazedej strony (u mnie : 30 sekund),
>> _nastepnie_ posolic, popieprzyc.
> Nie tak, nie tak, nie tak!
> Czas smażenia steku zależy od jego grubości.
Nie. Zalezy od stopnia obrobki termicznej ktora chcesz uzyskac, co zreszta
wynika z twoich wlasnych ponizszych wywodow :
> Generalnie:
> Ile cm grubości, tyle minut należy smażyć stek z każdej strony, przy
> czym ja przekręcam co około minutę. Jeśli wolisz krwiste - obetnij
> pół minuty z każdej strony, jeśli solidnie wysmażone - dodaj pół
> minuty :)
> Czyli np. dla steku 2cm krfffistego - innych nie jadam ;) - to będzie
> tak: minutę z jednej, minutę z drugiej, a potem jeszcze po pół minuty
> z każdej.
Jest jeszcze wersja "bleu" czyli tak krotko obsmazana jak napisalam.
> Polędwicy raczej nie smażyłbym na suchej patelni, ale dał cienką warstwę
> oliwy (cienką!) i solidnie ją rozgrzał (prawie do dymienia) przed
> wrzuceniem mięsa.
To wychodzi dokladnie na to zamo o czym ja namisalam, tyle ze sie
mniej oliwy zuzywa.
> Świetny efekt daje także wlanie na koniec smażenia (na skwierczącą oliwę)
> kieliszka whisky/brandy/sherry, podpalenie tego zapałką i natychmiastowe
> zgaszenie za pomocą pokrywki.
> Życzę udanych eksperymentów.
To sprobuj zdeglasowac patelnie lyzka smietanki kremowki, i zaraz
potem lyzka porto. Wszysko wymieszac i polac mieso.
No i oczywiscie klasyczny sos béarnaise, ale o nim wiele nie moge
napisac, skopawszy go zbyt wiele razy...
Ewcia
--
Niesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |