Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-28 13:55:57

Temat: Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?
Od: "LoozeR" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie!

Niedawno przeczytalem artykul o tej roslince (Stevia rebaudiana) i ciekaw
jestem czy ktos z was mial z nia do czynienia. W artykule pisza: "Liscie
Stewii zawieraja specyficzne glikozydy, ktore w czystej postaci sa od 250 do
300 razy slodsze od sacharozy! Ponadto nie posiadaja wartosci kalorycznych i
nie podwyzszaja poziomu cukru we krwi, poniewaz ich metabolizm przebiega
inaczej niz metabolizm cukrowy. Jest to zatem idealna roslina dla diabetykow
i osob dbajacych o linie. [...] 1-2 lyzki proszku ze Stewii to rownowartosc
1 filizanki cukru. Trzeba o tym pamietac przy komponowaniu potraw!".

Osobiscie jestem tym zainteresowany bo obecnie jestem "na Montignacu", a
dokladnie w pierwszym etapie (efekty juz sa i to obiecujace!) i brakuje mi
troche ketchupu do wedlin i miesa a to z tego powodu, ze jest tam cukier
(wysokie IG) i dlatego nie mozna go spozywac z tluszczami. Podobnie jest z
majonezem wiec odpadaja np. jajka w majonezie. Gdyby zamiast cukru
wykorzystac Stewie to .... wtedy mozna juz prawie wszystko bo otwieraja sie
przepisy do wielu "zabronionych" potraw.

Ciekaw jestem, czy ktos z was ma juz doswiadczenie z tym slodkim zielem? W
artykule pisza, ze liscie Stewii nalezy dokladnie wysuszyc a potem
sproszkowac i w takiej postaci stosowac do slodzenia. Ciekaw jestem, czy
jest to jedyny sposob na uzyskanie substancji slodzacej z tej rosliny.

Artykul pochodzi z "dzialkowca", styczen 2001. Poniewaz nie jest to gazeta o
profilu gastronomicznym ani tym bardziej medycznym, dlatego - z calym
szacunkiem dla gazety - bylbym wdzieczny za wszelkie inne informacje o
mozliwosciach wykorzystania Stewii w kuchni i ewentualnie jej wplywie na
zdrowie.

Pozdrawiam
LoozeR


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-28 17:38:48

Temat: Re: Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Niedawno przeczytalem artykul o tej roslince (Stevia rebaudiana) i
ciekaw
> jestem czy ktos z was mial z nia do czynienia. [...]
Ja na szczęście nie, ale trochę informacji jest tutaj:
http://www.przychodnia.pl/pisma_zdrowie/wz/slodzi.ht
m
http://matoek.fm.interia.pl/tekst6.htm
Pozdrawiam Jerzy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-28 18:33:02

Temat: Re: Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?
Od: j...@p...net (Art Gruby) szukaj wiadomości tego autora

"LoozeR" <l...@i...pl> wrote in message news:<9p21iu$qlf$1@news.tpi.pl>...
> Witajcie!
> Niedawno przeczytalem artykul o tej roslince (Stevia rebaudiana) i ciekaw
> jestem czy ktos z was mial z nia do czynienia.

ciach

> Pozdrawiam
> LoozeR

Jest rzeczywiscie bardzo slodka... uzywam jej od paru lat do slodzenia
kawy - jedyny napoj ktory pije slodki... na poczatku jedyne objawy to
hmmmm "zoladek" ale to przeszlo... u mnie w formie proszku - lisci
nie widzialem... ;-)
Art(Gruby)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-28 20:01:03

Temat: Re: Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?
Od: "LoozeR" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

A skad pozyskujesz to cudo? Sam hodujesz czy mozna to gdzies kupic w postaci
gotowej do spozycia?
Problemy z zoladkiem to tego typu, ze czesciej niz zwykle musiales sie
udawac tam gdzie nawet krol chodzi piechota czy jakies inne? Kazdego
stosujacego to czeka? :-)

Pozdrawiam
LoozeR

> Jest rzeczywiscie bardzo slodka... uzywam jej od paru lat do slodzenia
> kawy - jedyny napoj ktory pije slodki... na poczatku jedyne objawy to
> hmmmm "zoladek" ale to przeszlo... u mnie w formie proszku - lisci
> nie widzialem... ;-)
> Art(Gruby)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-28 20:54:17

Temat: Re: Stewia - czy ktos uzywal tego ziola?
Od: <j...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

> A skad pozyskujesz to cudo? Sam hodujesz czy mozna to gdzies kupic w postaci
> gotowej do spozycia?

Mieszkam w San Diego i kupuje proszek w sklepach z organiczna zywnoscia...

> Problemy z zoladkiem to tego typu, ze czesciej niz zwykle musiales sie
> udawac tam gdzie nawet krol chodzi piechota czy jakies inne? Kazdego
> stosujacego to czeka? :-)

taaaa... nie wiem czy kazdego... wedlug starego powiedzenia - "jak sie nie
przewrocisz to sie nie nauczysz" ;-))))

> Pozdrawiam
> LoozeR

Art(Gruby)



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"kociołek zbójnicki"
Pytanie o ciasto drozdzowe
Wykaz nieciagnacych sie serow
Mialem Brokuly
Piersi kurczacze

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »