| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-12 17:52:57
Temat: Stygmaty?Zastanawia mnie co tacy ludzie zafascynowani psychologią mogą myslec o
takich zjawiskach?
A krwawienie bez ran?
Uprzedzam mężczyzn ze nie chodzi tu o "te srawy" ;)
Jeśli ktos w to wierzy...
Psycholog będzie chciał go leczyc...
Czy psychologia nie uznaje zednych tego rodzaju zjawisk?
W końcu ponoć stygmaty czesto wywołuje sama psychika.
--
Neyro "Obojetnością burzysz odwieczne prawo dyskusji."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-14 14:41:32
Temat: Re: Stygmaty?
> Zastanawia mnie co tacy ludzie zafascynowani psychologią mogą
myslec o
> takich zjawiskach?
> A krwawienie bez ran?
pewnie nic - zadna to nowość - nasz mózg potrafi z nami wyprawiać
takie rzeczy, o których sie naukowscom nie sniło - np. wyleczenie
z nowoteworu. tak silna chęć przezycia, sprawia ze powstają
jakies anty cal ze cale zlo znika - a cóż to są jakieś marne
stygmaty w porównaniu z usunięciem np. raka, czy aids? - do
samych stygmatow nie trzeba az takiej sily - zauwazmy, ze tego
typu sprawy przydarzaja sie osobą wybitnie PROSTACKIM,
prymitywnym i o niskim ilorazazie inteligencji - a cala soprawa
polega na tym, ze te osoby NA PRAWDE i z CALEGO SERCA w wierza we
wlasne wyobrazenia./ Czy to złe? - Ja uważam, że nie.....
Tak więc tu sprawa samej wiary, to raczej rzecz drugorzędna,
pomocnicza....
> Uprzedzam mężczyzn ze nie chodzi tu o "te srawy" ;)
SRAWY to znaczy chyba sprawy, a dokładniej miesiączkowanie? -
ciekawe dlaczego nie nazywasz tego po imieniu?, czyżby
miesiączkowanie ko=biet było powodem do zażenowania? czy
wstydu? - taka jest biologia ji już
> Jeśli ktos w to wierzy...
> Psycholog będzie chciał go leczyc...
Psycholog, a z czego?
> Czy psychologia nie uznaje zednych tego rodzaju zjawisk?
są zjawiska tzw. niweyjasnione, a co do stygmatow, to jest juz
dawno okreslone, ze jest to sprawa naszego mozgu i nie ma w tym
nic dziwnego! patrz wyzej
> W końcu ponoć stygmaty czesto wywołuje sama psychika.
zwana dalej duszą........................................
>
> --
> Neyro "Obojetnością burzysz odwieczne prawo
dyskusji."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-17 08:55:00
Temat: Re: Stygmaty?
Użytkownik "Jacek Bocian" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bcfbrj$a2g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> pewnie nic - zadna to nowość - nasz mózg potrafi z nami wyprawiać
> takie rzeczy, o których sie naukowscom nie sniło - np. wyleczenie
> z nowoteworu. tak silna chęć przezycia, sprawia ze powstają
> jakies anty cal ze cale zlo znika - a cóż to są jakieś marne
> stygmaty w porównaniu z usunięciem np. raka, czy aids? - do
> samych stygmatow nie trzeba az takiej sily
Ciekawe, masz jakieś doświadczenia w tym zakresie, do czego ile siły trzeba
i jak to zmierzyć? ;)
- zauwazmy, ze tego
> typu sprawy przydarzaja sie osobą wybitnie PROSTACKIM,
> prymitywnym i o niskim ilorazazie inteligencji -
Chciałbym tu zapytać czy masz na myśli kogoś konkretnego i co dla Ciebie
znaczy "prostacki i prymitywny"?
> są zjawiska tzw. niweyjasnione, a co do stygmatow, to jest juz
> dawno okreslone, ze jest to sprawa naszego mozgu i nie ma w tym
> nic dziwnego! patrz wyzej
Jestem bardzo ciekawy naukowego określenia zjawiska stygmatów, więc jeśli
jesteś w stanie to podaj mi jakieś źródła i nazwiska. Dzięki
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |