Strona główna Grupy pl.rec.uroda Suplementy z apteki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Suplementy z apteki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-14 13:20:43

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: Malgorzata Lewicka <s...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tako rzecze Joanna:
> Chciałabym z czystej ciekawości dowiedzieć się, jak u grupowiczek wygląda
> przyjmowanie aptecznych suplementów. Chodzi mi o takie, które zażywacie ze
> względu na urodę, a nie z przepisu lekarza.

Zazwyczaj łykam sobie raz dziennie Vitaral, ale ostatnio biorę
preparat Silica (też raz dziennie), więc odstawiłam Vitaral, żeby nie
przesadzać. Od czasu do czasu kupuję pudełko Magne-B6, jak mi "oko
lata". ;) A poza tym codziennie piję bratka, czerwone i zielone herbaty,
jem sałatki i owoce (ach, czerrrrreśnie), tak chyba jest zdrowiej. :)

Saddie
--
|\ /|
,~~~>>";"<<
(____/ ) \
Małgorzata Lewicka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-07-14 13:47:42

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "Maga" <v...@u...megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam, a mnie zastanawia jedno, jak wy to robicie, że to wszystko łykacie,
że pamietacie i w ogóle? Bo ja nawet trzy razy dziennie nie potrafie łykać
cerutinu, dwa razy tak, ale ten trzeci w środku dnia zawsze mi gdzieś umyka.
ponadto ja mam jakiś taki odruch, że nie mogę łykać wiecej niż jakąś tam
ilośc, tzn. nie wiem jaka jest ta ilość, ale jak mi np. "oko lata" i
wyciągam magnez, to zwykle jakoś tak się samo robi, że przestaję brać cos
innego. Na szafce mi tu stoją drożdże w tabletkach, jakiś cynk od
dermatologa, przepisany w lutym i jakoś tak nie zjedzony jeszcze, Filomag,
na latanie oka :), no i Cerutin oczywiście. Ale jak np. brałam tabletki od
laryngologa na krwotoki z nosa, to jakoś samoczynnie mi się przestał łykać
cerutin, jak mam łyknąć więcej niż dwie tabletki jedna po drugiej to sie
czuję jak moja babcia :)).
Ale do tego cerutinu muszę wrócić koniecznie. Aha no i razem z moim psem
wcinamy biotynkę, tylko że ja mam tabletki ananasowe do ssania, a on jakiś
taki dziwny proszek, który mu trzeba mieszać pożądnie z serkiem, albo czymś
takim, bo inaczej nie chce jeść.
pozdrówka.
Maga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 13:58:15

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Maga"
> Witam, a mnie zastanawia jedno, jak wy to robicie, że to wszystko łykacie,
> że pamietacie i w ogóle?
Szczerze nie mam zamiaru naskakiwac na Ciebie, ale jedyna odpowiedz jaka
przychodzi mi do glowy to po prostu taka, ze sa dorosle, wiec pamietaja
o zrobieniu tego, co maja zrobic. Naprawde nie wyobrazam sobie,
zeby dorosla osoba o ile jest odpowiedzialna (przynajmniej za siebie),
nie pamietala o leku.. a jesli nie pamieta to juz zupelnie powinno ja wykluczyc
z duuuzej czesci zawodow, gdzie jest sie odpowiedzialnym za innych i za nich
trzeba pamietac...Jestem zla, bo niestety zdarzaja sie rowniez pielegniarki,
ktorym sie zapomina raz po raz podac leki.. niemowletom, ktore sie nie upomna...
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 14:42:08

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "Nick(i)" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik AsiaS napisał:
> Użytkownik "Maga"
>
>>Witam, a mnie zastanawia jedno, jak wy to robicie, że to wszystko łykacie,
>>że pamietacie i w ogóle?
>
> Szczerze nie mam zamiaru naskakiwac na Ciebie, ale jedyna odpowiedz jaka
> przychodzi mi do glowy to po prostu taka, ze sa dorosle, wiec pamietaja
> o zrobieniu tego, co maja zrobic. Naprawde nie wyobrazam sobie,
> zeby dorosla osoba o ile jest odpowiedzialna (przynajmniej za siebie),
> nie pamietala o leku.. a jesli nie pamieta to juz zupelnie powinno ja wykluczyc
> z duuuzej czesci zawodow, gdzie jest sie odpowiedzialnym za innych i za nich
> trzeba pamietac...Jestem zla, bo niestety zdarzaja sie rowniez pielegniarki,
> ktorym sie zapomina raz po raz podac leki.. niemowletom, ktore sie nie upomna...


eeeeee.....demonizujesz to troche :)
pomysl ze czlowiekowi zabieganemu, ktory musi pamietac o calej masie
roznych wazniejszych rzeczy do zrobienia, moze sie zdarzyc ze zapomni o
takiej drobmnostce jak polkniece tabletki (nie mowie o wypadku kiedy ta
tabletka ma ratowac zycie czy zwlaczac chorobe, mowie o takim przypadku
kiedy jak nie polkniez to "swiat sie nie zawali")
Odpowiedzialnosc odpowidzialnoscia, ale jest tyle wazniejszych rzeczy
ze lykniecie cerutinu czy witaminki moze umknac :)
No chyba ze ktos tak dlugo w siebie laduje leki ze nabral nawyku i jak
nie polknie czegos o okerslonej godzinie to mu "cos" nie pasuje.

ja sama zlapalam sie na tym czytajac posta Magi ze nie polknelam rano
tabletki (vitrum calcium) i bynajmniej nie czuje ze to wynika z braku
odpowiedzialnosci, ze ja jestem jakas gorsza, ze sie do czegos tam nie
nadaje, poprostu dzisiaj rano zaburzyl mi sie rytm dnia, mialam cale
mase roznych spraw, nietypowych, do zalatwienia i stad taka drobnostka
mogla umknac :)

wiecej wyrozumialosci zycze
pozdr
M

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 14:44:12

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nick(i)"
> eeeeee.....demonizujesz to troche :)
Byc moze, trauma ze szpitalnych czasow.

> pomysl ze czlowiekowi zabieganemu, ktory musi pamietac o calej masie
> roznych wazniejszych rzeczy do zrobienia, moze sie zdarzyc ze zapomni o
> takiej drobmnostce jak polkniece tabletki
A o reszcie nie? Czy powinnosc podania tej tabletki drugiej osobie
stawia te czynnosc wyzej w rankingu spraw wazniejszych i tych do zapomnienia?

> No chyba ze ktos tak dlugo w siebie laduje leki ze nabral nawyku i jak
> nie polknie czegos o okerslonej godzinie to mu "cos" nie pasuje.
Cos w tym jest. Ja bralam Mercilon przez kilka dobrych lat, zawsze o 21.00.
Przestalam go brac we wrzesniu 2002 i do dzisiaj o 21 mysle o tabletce ;-)
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 14:52:58

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

AsiaS wrote:


> nie pamietala o leku.. a jesli nie pamieta to juz zupelnie powinno ja wykluczyc
> z duuuzej czesci zawodow, gdzie jest sie odpowiedzialnym za innych i za nich
> trzeba pamietac...Jestem zla, bo niestety zdarzaja sie rowniez pielegniarki,
> ktorym sie zapomina raz po raz podac leki.. niemowletom, ktore sie nie upomna...

Mysle, ze w tym temacie jestes strasznie przewrazliwiona. Ot tak,
przeskakujesz od zazywania suplementow (ktore nie ratuja zycia, a czasem
sa nawet przyjmowane na wyrost i zupelnie niepotrzebne) do ratowania
zdrowia niemowlakow w szpitalu.

Mysle, ze kazdy tutaj bierze lekarstwa zalecone mu przez lekarza, bo
zalezy mu na swoim zdrowiu. Nie ma cos sie denerwowac :)

Dunia
--
Why does Sea World have a seafood restaurant? I'm halfway through my
fishburger and I realize, Oh my God. I could be eating a slow learner.
Lynda Montgomery

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 14:57:08

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "Nick(i)" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik AsiaS napisał:

> Użytkownik "Nick(i)"
>
>>eeeeee.....demonizujesz to troche :)
>
> Byc moze, trauma ze szpitalnych czasow.
>
>
>>pomysl ze czlowiekowi zabieganemu, ktory musi pamietac o calej masie
>>roznych wazniejszych rzeczy do zrobienia, moze sie zdarzyc ze zapomni o
>>takiej drobmnostce jak polkniece tabletki
>
> A o reszcie nie? Czy powinnosc podania tej tabletki drugiej osobie
> stawia te czynnosc wyzej w rankingu spraw wazniejszych i tych do zapomnienia?

Ale Maga nie pisala o pielegniarkacvh, nie mowimy tutaj o takich
skrajnych sytuacjach, Maga pisala o sobie o o tym ze podziwia reszte
dziewczyn ze pamiataja o polkniecu tabletki. Zreszta pewnie znajac swoje
niedoskonalosci nie zostalaby pielegniarka, ja zreszta tez nia nie
jestem. Wole zapomnac o sobie przynajmniej nie bede miala nikogo na sumieniu

>
>
>> No chyba ze ktos tak dlugo w siebie laduje leki ze nabral nawyku i jak
>> nie polknie czegos o okerslonej godzinie to mu "cos" nie pasuje.
>
>
> Cos w tym jest. Ja bralam Mercilon przez kilka dobrych lat, zawsze o
21.00.
> Przestalam go brac we wrzesniu 2002 i do dzisiaj o 21 mysle o tabletce


no wlasnie, a wracaja do sprawy traumy poszpitalnej to nie dziwie ci sie
ze masz takie podjescie, ale tez pielegniarka ktora spowodowala takie
zaniedbanie powinna zostac odrazu wywlona z pracy.
A ja siebie samej nie wywale z moje zycia jak zapomnialam polknac czegos
tam o jakiejs tam porze Wkoncu to chyba "mniejsze zlo" co nie? ;))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:32:50

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Dunia"
> Mysle, ze w tym temacie jestes strasznie przewrazliwiona. Ot tak,
> przeskakujesz od zazywania suplementow (ktore nie ratuja zycia, a czasem
> sa nawet przyjmowane na wyrost i zupelnie niepotrzebne) do ratowania
> zdrowia niemowlakow w szpitalu.

Wbrew pozorom to nie jest przeskok. Analogia sytuacji:
obie osoby maja zadanie. Tym zadaniem jest podanie leku
o godzinie x. Jedna osoba ma podac sobie a druga komus innemu
i w obu przypadkach sa to leki, ktore nie ratuja zycia, po prostu
jakies witaminy, leki wspomagajace prace jelit itp.
Obie zapominaja. Te trzy punkty sa takie same. A ja tego nie rozumiem.
Oczywiscie, ze nie ma co sie denerwowac na kogos, kto sam dla siebie
zapomina brac czegos, co nie jest mu do konca potrzebne,
ale rownoleglosc tych sytuacji jest jasna.
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:37:06

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nick(i)"
> Ale Maga nie pisala o pielegniarkacvh, nie mowimy tutaj o takich
> skrajnych sytuacjach, Maga pisala o sobie o o tym ze podziwia reszte
> dziewczyn ze pamiataja o polkniecu tabletki.
Owszem, te sytuacje roznia sie stopniem odpowiedzialnosci/konsekwencji,
ale to w obu przypadkach to to samo zadanie do wypelnienia.

> no wlasnie, a wracaja do sprawy traumy poszpitalnej to nie dziwie ci sie
> ze masz takie podjescie, ale tez pielegniarka ktora spowodowala takie
> zaniedbanie powinna zostac odrazu wywlona z pracy.
Lekarze nie wierza "tylko matkom" ;-)

> A ja siebie samej nie wywale z moje zycia jak zapomnialam polknac czegos
> tam o jakiejs tam porze Wkoncu to chyba "mniejsze zlo" co nie? ;))
Oczywiscie. Moim celem nie bylo zmuszanie kogokolwiek do brania
lekow regularnie (jesli chodzi o suplementy to wrecz przeciwnie), wyrazilam
jedynie subiektywna watpliwosc "jak to moze byc" ;) Ale masz racje, mam
w miare poukladany plan dnia i moze latwiej mi jest w to wpisac pory lekow,
ktorych zreszta podaje dzieciakom tony.
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-07-14 16:53:23

Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "Maga" <v...@u...megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nick(i)" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:40F54640.2010400@gazeta.pl...
>
>
> eeeeee.....demonizujesz to troche :)
> pomysl ze czlowiekowi zabieganemu, ktory musi pamietac o calej masie
> roznych wazniejszych rzeczy do zrobienia, moze sie zdarzyc ze zapomni o
> takiej drobmnostce jak polkniece tabletki (nie mowie o wypadku kiedy ta
> tabletka ma ratowac zycie czy zwlaczac chorobe, mowie o takim przypadku
> kiedy jak nie polkniez to "swiat sie nie zawali")>
Zgadzam się w pełni. Jeżeli mam leki przepisane od lekarza i one faktycznie
na coś tam są, to konsekwentie je przyjmuję, tak jak ten na krwotoki z nosa,
tylko raz zapomniałam o tabletce i to też przez pewną zmianę codziennego
rytmu dnia. Zresztą tak jak pisałam rano i wieczorem mogę łykać, ale jak
większość dnia jestem poza domem, a nawet w domu mam co robic, to jakis tam
Cerutin ucieka. A co do odpowiedzialności za innych to ja osobiście stawiam
ją właśnie wyżej, jak sama coś zawale w kwestii swojego zdrowia to będę mieć
pretensje tylko do siebie i cześć, ale jeżeli mam za kogoś odpowiadać choćby
świat się walił będę pamiętać. Sama pilnuję np. rodziców, kiedy mają łykać
jakieś leki. A co sie dzieje w naszych szpitalach wiem doskonale, nawet jak
człowiek się może upomnieć, to kroplówkę przeciwbólową niosą mu przez
godzinę. Ale to juz temat na inną grupę.
Osobiście uważam się za osobę bardzo odpowiedzialną i taką też mam opinię,
pamięć też mam dobrą, ale do rzeczy, które naprawdę są dla mnie ważne, a te
sztuczne witaminki, to za bardzo nawet nie wiadomo czy działają i nie
potrafię zrobić z nich czegoś bardzo ważnego w moim życiu. Zresztą uważam,
że to nie jest źle. Mój tata nigdy nie uznawał zadnych takich witaminek, w
ogóle do lekarza trzeba go zaciągać, a choruje dużo rzadziej niż ja i śmieje
się z moich kłopotów z paznokciami innymi rzeczami. Tódzież z moich
tabletek w rodzaju Silica.
Pozdrówka
Maga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dobra kosmetyczka Bytom/Gliwice/Zabrze
solarium
depilator-potrzebna opinia
pytanie o puder matujacy z gornej polki ;)
Rozmiarowka Wonderbra

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »