Data: 2008-04-04 17:10:45
Temat: Swiatomość (4) czyli jak sobie poscieliłes...
Od: "Pe-Korn" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To wlasnie Rzeczywistosc zewnetrzna jest Najwiekszą Prawdą o człowieku.
Sposób w jaki człowiek widzi swoja rzeczywostosc, jest odzwierciedleniem
jego psychiki i jego prawdziwego JA. "Pokaz mi swój swiat, swoje otoczenie,
swoje relacje z ludzmi - a powiem ci kim jestes!"
W psychologii znana jest metoda analityczna C.G.Junga. Badanie osobowości
polega na badaniu związków człowieka z Rzeczywistoscia, wzajemnych relacji i
powiazan. Przykladowo metoda skojarzen słownych daje psychologowi material
badawczy do podjecia trafnej oceny konkretnej osoby, a przeciez wszystkie
dane "skojarzeniowe" polegaja wlasnie na relacjach ja-swiat.
To, co się nam przejawia nie jest wcale WTORNE, ale jest zawsze PIERWOTNE.
Jaka naprawde jest RZECZYWISTOSC, poznajemy, patrzac i doswiadczajac jej.
Jest ona w najwyższej mierze empiryczna i doswiadczalna, stanowi logiczny
warunek dla wszelkich empirii. Opisujac i badając Rzeczywistosc, opisujemy i
badamy siebie. Nie jest wiec ona domniemana, lecz w najwyższej mierze
OBIEKTYWNA, gdyz jest prawdą o nas samych, a nie tylko jakims subiektywnym
jej odbiorem.
COŚ zawsze JEST wtedy, gdy tak właśnie chce człowiek - twórca wszelkiego
bytu i jestestwa. Czlowiek sam konstytuuje kazdy byt, sprawia ze z wirtualu
staje sie on realem.
Jedyne co rozni człowieka od Boga w zdolnościach kreacyjnych, jest czas.
Ponieważ "nie upływa" on Bogu, przeto Jego akty kreacyjne sa niemal
natychmiastowe, licząc od "Niech się stanie..".
Natomiast każdy akt kreacyjny człowieka, oddzielony jest zawsze od momentu
jego ucieleśnienia,
czyli pelni realizacji - interwalem czasowym, krótszym lub dłuższym. Również
akt odwolania tego co człowiek stworzyl, jest oddzielony pewnym czasem, od
"znikniecia" tego, co zostalo już stworzone. Rzeczywistosc zatem powstaje na
zewnatrz czlowieka - PO PEWNYM CZASIE, a nie natychmiastowo.
Kiedy pijak stwarza sobie swoj swiat pijacki, pelen melin, budek z piwem,
kolesiow do kieliszka - to "wydobywa" ten swiat z oceanu "wszechmozliwosci
sposobow przejawiania sie swiata", wydobywa TAKI, a nie inny swiat dla
siebie. I jest to zjawisko długotrwające, zachodzace latami.
A gdy z pijaka przemienia sie w abstynenta, to nadal w jego swiecie istnieja
budki z piwem, meliny, kolesie do kieliszka, nadal istnieje ów "historyczny"
swiat, ktory musi w pocie czola naprawiac, zmieniac, oddalac kolesiow od
kieliszka na wieksza odleglosc od siebie, przyciagac w swoje poblize ludzi
trzezwiejszych, mniej pijacych, aby w ostatecznie "odwołać" to, co sam
stworzyl. To nie jest jednak latwy proces i trwa dlugo.
Stwarzanie ma charakter długotrwałej sublimacji. Byty stwarzane nie sa od
razu bezpośrednio widoczne, lecz pojawiaja się gdzies w oddali jakby we
mgle. Stopniowo dopiero zostaja przyblizane w bliskie sąsiedztwo człowieka.
Można powiedziec: "Jak sobie pościeliłeś, tak się wyspisz". Co gromadziles
cale życie, to masz teraz wokół siebie.
Pe-Korn
|