Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49

41. Data: 2002-01-15 13:45:37

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a210pq$mjv$1@news.tpi.pl...
> > > Jest jeszcze ciekawiej, bywa tak, że czasem palenie jest lepsze od
> > > niepalenia,
> >
> > Jałowa erystyka:-)
>
> Powiedz to kierowcy ciężarówki, który wbił się w autobus pełen dzieci.
> Zrobił to dlatego, że zasnął, a zasnął, bo rzucił palenie.

>
> Palenie ogólnie jest bardzo niezdrowe, ale czasami lepsze jest palenie
od
> niepalenia.

Następny sofizmat. Następny Sofistyk.
Pzdrw
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

42. Data: 2002-01-15 14:00:11

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: "siwa" <s...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał

| Powiedz to kierowcy ciężarówki, który wbił się w autobus pełen dzieci.
| Zrobił to dlatego, że zasnął, a zasnął, bo rzucił palenie.

Zrobił to, bo był niewyspany. Mógł wypić kawę... Mógł nie jechać jak był
zmęczony, albo źle znosił odstawienie nikotyny.
Idąc za Twoim rozumowaniem kazdy kierowca powinien mieć amfetaminę w
schowku... W trosce o dzieci.

siwa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

43. Data: 2002-01-15 22:12:55

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "siwa" <s...@v...pl> napisał w wiadomości
news:3c4435c7@news.vogel.pl...
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał
>
> | Powiedz to kierowcy ciężarówki, który wbił się w autobus pełen dzieci.
> | Zrobił to dlatego, że zasnął, a zasnął, bo rzucił palenie.
>
> Zrobił to, bo był niewyspany.

Nie Siwa. Ja akurat dawno temu rzuciłem palenie i dużo jeździłem.
Zdarzało mi się, że już po godzinie jazdy nagle zasypiałem. Na szczęście
żyję. Nic tu nie pomagało picie kawy.

Mógł wypić kawę... Mógł nie jechać jak był
> zmęczony, albo źle znosił odstawienie nikotyny.
> Idąc za Twoim rozumowaniem kazdy kierowca powinien mieć amfetaminę w
> schowku...

Tematem dyskusji nie było branie amfy, tylko to, czy istnieją sytuacje w
których rzucenie palenia może być gorsze od nierzucenia. Tak na marginesie,
to słyszałem, że statystyki mówią, że palący częściej umierają na raka, a
byli palacze w wypadkach samochodowych.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

44. Data: 2002-01-17 15:56:18

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: Wojciech Gołąbowski <w...@g...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr"
> Użytkownik <b...@o...com.au>
> > kandydaci do przeszczepow lub do "ziemi" , ktorzy przeszczepow
> > serca nie musieli miec, ci ktorzy mieli juz skierowania
> > na amputacje konczyn i do dzis dnia chodza o wlasnych nogach i uzywaja
> > wlasnych rak, a nie protez, ci ktorzy nie byli w stanie utrzymac
> > moczu, a dzis juz sie niczego nie musza wstydzic itd ..itd ..
> J. Wyżej. Czemu nie biegają i nie rozgłaszają tego wszem i wobec. Toż to
> cuda, zaiste...

Gdyby taki przyszedł do Ciebie, zadzwonił do drzwi i opowiedział
swoją historię, uwierzyłbyś? Prawdopodobnie w ogóle byś go nie
wpuścił, biorąc za akwizytora.

Gdyby taki biegał po mieście i rozgłaszał, słuchałbyś? Prawdopodobnie
uznałbyś go za wariata.

Zastanów się nad tym, co piszesz.

A "Księgi cudów" takie, jak w/w, istnieją. Ludzie, którzy się do nich
wpisują, także. Prawdopodobnie można uzyskać ich nazwiska i telefony,
prawdopodobnie chętnie by Ci opowiedzieli o swoich przeżyciach.

Pytanie, czy tego naprawdę chcesz.

Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl/
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
---> http://www.esensja.pl/ <---

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

45. Data: 2002-01-17 16:53:52

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Wojciech Gołąbowski" <w...@g...art.pl> napisał w
wiadomości news:3c46f5e8@news.vogel.pl...
> Użytkownik "Piotr"
> > Użytkownik <b...@o...com.au>
> > > kandydaci do przeszczepow lub do "ziemi" , ktorzy przeszczepow
> > > serca nie musieli miec, ci ktorzy mieli juz skierowania
> > > na amputacje konczyn i do dzis dnia chodza o wlasnych nogach i
uzywaja
> > > wlasnych rak, a nie protez, ci ktorzy nie byli w stanie utrzymac
> > > moczu, a dzis juz sie niczego nie musza wstydzic itd ..itd ..
> > J. Wyżej. Czemu nie biegają i nie rozgłaszają tego wszem i wobec.
Toż to
> > cuda, zaiste...
>
> Gdyby taki przyszedł do Ciebie, zadzwonił do drzwi i opowiedział
> swoją historię, uwierzyłbyś? Prawdopodobnie w ogóle byś go nie
> wpuścił, biorąc za akwizytora.

Na pewno nie. Ale lepiej by było, gyby wcześniej zatelefonował i
uprzedził o swojej wizycie :-))

>
> Gdyby taki biegał po mieście i rozgłaszał, słuchałbyś? Prawdopodobnie
> uznałbyś go za wariata.

Po co biegać. Jest niezależna prasa, medyczna i takie tam różne...
Jest TV, są seminaria naukowe...

> A "Księgi cudów" takie, jak w/w, istnieją. Ludzie, którzy się do nich
> wpisują, także. Prawdopodobnie można uzyskać ich nazwiska i telefony,
> prawdopodobnie chętnie by Ci opowiedzieli o swoich przeżyciach.

No dobrze. Nie neguję istnienia takich " ksiąg ". Ale czemu nie są
weryfikowane przez ekspertów. Niezależnych, że tak powiem,

I chciałbym tego, oczywiście. Ale trudno mnie będzie przekonać:-)))
Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

46. Data: 2002-01-17 19:08:02

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a210pq$mjv$...@n...tpi.pl...

> Powiedz to kierowcy ciężarówki, który wbił się w autobus pełen dzieci.
> Zrobił to dlatego, że zasnął, a zasnął, bo rzucił palenie.
>

ja mam lepszy przykład, jak się dostanę do niewoli prymitywnego plemienia to
mogę zapalić papierosa i wypuścić kłęby dymu, na pewno uciekną a ja nie
zostanę zjedzony

tomek (zażenowany własną wypowiedzią)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

47. Data: 2002-01-18 10:33:19

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: Wojciech Gołąbowski <w...@g...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr"
> Użytkownik "Wojciech Gołąbowski"
> > Użytkownik "Piotr"
> > > J. Wyżej. Czemu nie biegają i nie rozgłaszają tego wszem i wobec.
> > > Toż to cuda, zaiste...
> > Gdyby taki przyszedł do Ciebie, zadzwonił do drzwi i opowiedział
> > swoją historię, uwierzyłbyś? Prawdopodobnie w ogóle byś go nie
> > wpuścił, biorąc za akwizytora.
> Na pewno nie. Ale lepiej by było, gyby wcześniej zatelefonował i
> uprzedził o swojej wizycie :-))

Znaczy, gdyby nieznajomy wcześniej zadzwonił i chciał się umówić na
wizytę, podczas której by Ci opowiadał o cudach, wpuściłbyś go?

> > Gdyby taki biegał po mieście i rozgłaszał, słuchałbyś? Prawdopodobnie
> > uznałbyś go za wariata.
> Po co biegać.

Zerknij na swoje słowa powyżej - sam pisałeś o bieganiu...

> Jest niezależna prasa, medyczna

Gdzie?

> > A "Księgi cudów" takie, jak w/w, istnieją. Ludzie, którzy się do nich
> > wpisują, także. Prawdopodobnie można uzyskać ich nazwiska i telefony,
> > prawdopodobnie chętnie by Ci opowiedzieli o swoich przeżyciach.
> No dobrze. Nie neguję istnienia takich " ksiąg ". Ale czemu nie są
> weryfikowane przez ekspertów. Niezależnych, że tak powiem,

Jak już mówiłem, nie ma "niezależnych" ekspertów :)

Ale zainteresowani pewnie mogliby uzyskać nry telefonów do uleczonych
i umówić się na weryfikację. Musieliby tylko podać miejsce swego
aktualnego przebywania (miasto, kraj), żeby znaleźć najbliższą dla nich
Arkadię lub OSBO.

Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl/
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
---> http://www.esensja.pl/ <---

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

48. Data: 2002-01-18 14:34:34

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Wojciech Gołąbowski" <w...@g...art.pl> napisał w
wiadomości news:3c47f884@news.vogel.pl...

> Znaczy, gdyby nieznajomy wcześniej zadzwonił i chciał się umówić na
> wizytę, podczas której by Ci opowiadał o cudach, wpuściłbyś go?

Nie ironizuj, proszę. Tak. Jeśli przyjdzie do mnie np. cukrzyk,
który po dwudziestu latach brania insuliny pokaże mi dowody na to, że
już nie bierze, to na pewno go wpuszczę. Albo człowiek, któremu zniknęły
zmiany nowotworowe w płucach, czy gdzie indziej. I pokaże zdjęcia przed
i po... Nie ważne zresztą..

> > Po co biegać.
>
> Zerknij na swoje słowa powyżej - sam pisałeś o bieganiu...

Nie łap za słówka:-))
> > > A "Księgi cudów" takie, jak w/w, istnieją. Ludzie, którzy się do
nich
> > > wpisują, także. Prawdopodobnie można uzyskać ich nazwiska i
telefony,
> > > prawdopodobnie chętnie by Ci opowiedzieli o swoich przeżyciach.
> > No dobrze. Nie neguję istnienia takich " ksiąg ". Ale czemu nie są
> > weryfikowane przez ekspertów. Niezależnych, że tak powiem,
>
> Jak już mówiłem, nie ma "niezależnych" ekspertów :)

Niezależnych dziennikarzy też nie ma?
Sam znam kilku.
Nie można wszystkiego wkładać do jednego wora pod nazwą " teoria
spisku", bo wtedy zaczyna to wyglądać podejrzanie.

> Ale zainteresowani pewnie mogliby uzyskać nry telefonów do uleczonych
> i umówić się na weryfikację. Musieliby tylko podać miejsce swego
> aktualnego przebywania (miasto, kraj), żeby znaleźć najbliższą dla
nich
> Arkadię lub OSBO.

I coś czuję, że tak zrobię.
Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

49. Data: 2002-01-22 13:09:50

Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: Wojciech Gołąbowski <w...@g...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr"
> Użytkownik "Wojciech Gołąbowski"
> > Znaczy, gdyby nieznajomy wcześniej zadzwonił i chciał się umówić na
> > wizytę, podczas której by Ci opowiadał o cudach, wpuściłbyś go?
> Nie ironizuj, proszę. Tak. Jeśli przyjdzie do mnie np. cukrzyk,
> który po dwudziestu latach brania insuliny pokaże mi dowody na to, że
> już nie bierze, to na pewno go wpuszczę. Albo człowiek, któremu zniknęły
> zmiany nowotworowe w płucach, czy gdzie indziej. I pokaże zdjęcia przed
> i po... Nie ważne zresztą..

Nie ironizuję. Po prostu się dziwię. Ja bym nikogo takiego nie wpuścił.
Bo bym mu nie wierzył. Ale to kwestia mojego charakteru :)

> > > Po co biegać.
> > Zerknij na swoje słowa powyżej - sam pisałeś o bieganiu...
> Nie łap za słówka:-))

To jak widać specyfika tej grupy :)

> > Jak już mówiłem, nie ma "niezależnych" ekspertów :)
> Niezależnych dziennikarzy też nie ma?
> Sam znam kilku.

A co mają dziennikarze do weryfikowania "ksiąg cudów"?

> > Ale zainteresowani pewnie mogliby uzyskać nry telefonów do uleczonych
> > i umówić się na weryfikację. Musieliby tylko podać miejsce swego
> > aktualnego przebywania (miasto, kraj), żeby znaleźć najbliższą dla
> > nich Arkadię lub OSBO.
> I coś czuję, że tak zrobię.
> Piotr

Podaj. Możesz publicznie - wystarczy miasto (kraj) :)

Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl/
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
---> http://www.esensja.pl/ <---