« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-22 19:42:35
Temat: Szeflera - pomocy!Witam wszystkich,
mam problem z moja szeflera - mam ja od ok.pol roku, nigdy nie mialam z nia
problemow, i nagle zaczely jej brazowiec i obumierac od dolu liscie, a teraz
ogolnie reszta lisci "zmizerniala". Podlewam ja tak jak zawsze, nie
przestawialam jej, wiec podejrzewam ze moze jakies chorobsko sie przyplatalo -
tylko jakie? Moze ktos cos doradzi. Dodam, ze ogladalam liscie, i nie
widzialam zadnych "stworzen" ;)
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-12-22 20:30:21
Temat: Re: Szeflera - pomocy!" Ew@" <e...@g...pl> wrote in message
news:cqcinb$oj5$1@inews.gazeta.pl...
> [...] Podlewam ja tak jak zawsze [...]
To nie do konca dobrze. Podlewa sie w zaleznosci od warunkow, a warunki
bywaja zmienne.
W lecie mozna podlewac wiecej, bo jest cieplej i wiecej swiatla. Zima
warunki sie zmieniaja.
Jesli szeflera ta choruje z powodu podlewania, to najlepiej zawsze
sprawdzaj wilgotnosc gleby przed podlaniem jej.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-12-22 21:05:34
Temat: Re: Szeflera - pomocy!Bpjea <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał(a):
>
> > [...] Podlewam ja tak jak zawsze [...]
>
> To nie do konca dobrze. Podlewa sie w zaleznosci od warunkow, a warunki
> bywaja zmienne.
> W lecie mozna podlewac wiecej, bo jest cieplej i wiecej swiatla. Zima
> warunki sie zmieniaja.
> Jesli szeflera ta choruje z powodu podlewania, to najlepiej zawsze
> sprawdzaj wilgotnosc gleby przed podlaniem jej.
>
> Pozdrawiam,
> Bpjea
>
Mowiac, ze podlewam "tak jak zawsze" nie chodzilo mi oczywiscie o to, ze
podlewam "raz w tygodniu w srode" ;) Moze nie jestem ekspertem od kwiatow,
lecz raczej nie mialam nigdy problemow z nimi, staralam sie wyczuwac, ktore
potrzebuja wiecej, a ktore mniej podlewania. Szeflera bardzo ladnie mi sie
rozwijala, "zimowa" atmosfera w domu i gorace kaloryfery sa juz od dobrych
paru tygodni i z kwiatem nic sie nie dzialo, i nagle, w ciagu jakis 2
tygodni, stracila juz prawie polowe lisci - szeflera znajomych gubi czasem
liscie zima, lecz tamte zolkna i opadaja, u mnie natomiast brazowieja a
reszta rosliny jakby przywiedla i boje sie, ze calkowicie ja strace.
Czy bylaby to jakas choroba, czy moja wina z podlewaniem, to i tak nie wiem
co robic, zeby "wyzdrowiala".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-12-22 22:24:23
Temat: Re: Szeflera - pomocy!<e...@g...pl> wrote in message
news:cqcniu$gup$1@inews.gazeta.pl...
> [...] szeflera znajomych gubi czasem
> liscie zima, lecz tamte zolkna i opadaja, u mnie natomiast brazowieja a
> reszta rosliny jakby przywiedla i boje sie, ze calkowicie ja strace.
[...]
Mialem kiedys ten sam problem z szeflera. Jedna stracilem, druga prawie a
trzecia rosnie bez problemow. Jedyne co zrobilem, to ograniczylem
podlewanie. U mnie ma ona malo swiatla. Rosnie bardzo powoli ale za to ma
komplet lisci od paru lat (jesli cos gubi to moze jeden rocznie, ale i to
nie zawsze). Zawsze moje problemy z szeflerami zaczynaly sie od
podlewania, chociaz innym roslinom podobna ilosc wody nie szkodzila.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |