| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-23 03:11:06
Temat: Tak rozniskoro kobiety i mezczyzni sa tak rozni dlaczego tak do siebie ich ciagnie? bo
przeciwenstwa sie przyciagaja? bo sie uzupelniamy? a moze to tylko sex?:))
zakladajac ze moglibysmy sie rozmnazac poprzez nawet laczenie sie osobnikow tej
samej plci, czy nadal wybieralibysmy te przeciwna?
czyz w kazdym gatunku nie chodzi o to aby przetrwac? aby sie rozmanazac?
czlowiek jest jednak istota wysoko rozwinieta pod kazdym wzgledem, szuka wiec
innych rzeczy gdzie moglby sie wykazac poza rozmnazaniem oczywiscie:)
kiedy jestem zla na partnera mysle sobie ze kobieta by mnie zrozumiala,
dlaczego mimo tego jestem z mezczyzna a nie z kobieta? czy to cos czego mnie
nauczono , czy tez moze to jest cos z czym juz sie rodze? zapewne jest to juz
dane mi przy narodzinach. jednak mali chlopcy i male dziewczynki nie znosza
sie, pozniej dopiero zaczynaja odczowac pociag do siebie. jak to wiec jest.
od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
kasia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-23 07:49:25
Temat: Re: Tak rozni> od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
> kasia
Od ewolucji.
>banan<
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 08:13:54
Temat: Re: Tak rozni
> od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
W moim wypadku od popedu plciowego :) Ale znam takich u ktorych to zalezy od
sereotypow. Nie ma jedenj przyczyny.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 09:08:12
Temat: Re: Tak rozni
Użytkownik "kasia" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:56d1.0000053e.401090c9@newsgate.onet.pl...
> skoro kobiety i mezczyzni sa tak rozni dlaczego tak do siebie ich ciagnie?
bo
> przeciwenstwa sie przyciagaja? bo sie uzupelniamy? a moze to tylko sex?:))
Oczywiście że seks, chuć, pożądanie, etc. Logicznego wytłumaczenia nie ma :)
> kiedy jestem zla na partnera mysle sobie ze kobieta by mnie zrozumiala,
> dlaczego mimo tego jestem z mezczyzna a nie z kobieta? czy to cos czego
mnie
> nauczono , czy tez moze to jest cos z czym juz sie rodze? zapewne jest to
juz
> dane mi przy narodzinach. jednak mali chlopcy i male dziewczynki nie
znosza
> sie, pozniej dopiero zaczynaja odczowac pociag do siebie. jak to wiec
jest.
>
> od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
My wybieramy Was bo macie cycuszki fajne i tyłeczki (tacy jak ja:), albo po
to żeby miał kto skarpety wyprać i kto obiad ugotować (inni, nie ja :). A
czemu Wy wybieracie nas to pewnie same nie wiecie hahaha!
waldik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 09:50:21
Temat: Re: Tak rozniUżytkownik "kasia" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:56d1.0000053e.401090c9@newsgate.onet.pl...
> zakladajac ze moglibysmy sie rozmnazac poprzez nawet laczenie sie
osobnikow tej
> samej plci, czy nadal wybieralibysmy te przeciwna?
jasne ze nie. jezeli ewolucja wyksztalcilaby w ludziach mozliwosc
rozmnazania poprzez laczenie osobnikow tej samej plci to wybor padalby gdzie
tam gdzie instynktownie (nie wiedzac nawet o tym) czujesz ze to partner z
najlepszym materialem genetycznym i najlepszymi cechami pozwalajacym
pezpiecznie wychowac potomstwo. teraz jest tak samo z tym ze wybor pada na
przeciwna plec a w tej hipotetycznej sytuacji, padalby na jedna jak i na
druga strone:)
ehhh ale szczerze mowiac podoba mi sie tak jak jest:) jestescie takie
kobiece i slodkie :)
oloix
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 15:11:42
Temat: Re: Tak rozniDnia 2004-01-23 04:11, Użytkownik kasia napisał:
> skoro kobiety i mezczyzni sa tak rozni dlaczego tak do siebie ich ciagnie? bo
> przeciwenstwa sie przyciagaja? bo sie uzupelniamy? a moze to tylko sex?:))
[ciach]
> czyz w kazdym gatunku nie chodzi o to aby przetrwac? aby sie rozmanazac?
> czlowiek jest jednak istota wysoko rozwinieta pod kazdym wzgledem, szuka wiec
> innych rzeczy gdzie moglby sie wykazac poza rozmnazaniem oczywiscie:)
>
> kiedy jestem zla na partnera mysle sobie ze kobieta by mnie zrozumiala,
> dlaczego mimo tego jestem z mezczyzna a nie z kobieta? czy to cos czego mnie
> nauczono , czy tez moze to jest cos z czym juz sie rodze?
[ciach]
> od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
Zdecydowaniem odsyłam do tematyki p.t. "Psychologia ewolucyjna".
Proponuję przeanalizowac problem na przykładzie rezusów (lub innych
naczelnych) oraz poczytać o szeroko rozpowszechnionym zagadnieniu
strategii doboru seksualnego ludzi.
W wypadku braku zainteresowania powyższym, odsyłam do philozofii
--
Z. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 23:10:06
Temat: Re: Tak rozniFrom: kasia <m...@y...com>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, January 23, 2004 4:11 AM
Subject: Tak rozni
> od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
pytanie powinno raczej brzmiec:
"od czego zalezy, czy wybieramy plec przeciwna czy wlasna"
No i to jest juz bardzo fajne pytanie, bo wieloaspektowe. Na przyklad czy
mezczyzni wspolzyjacy miedzy soba w Grecji starozytnej (to byl standard) i
wspolczesni homoseksualisci z krajow Europy srodkowej kieruja sie jakims
podobnym motywem czy to co robia jest kompletnie innym psychicznym aktem
mimo zewnetrznego podobienstwa?
Tu sie tak wiele watkow pojawia, ze az nie mam pojecia od czego zaczac.
jancio wodnik
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-23 23:29:01
Temat: Re: Tak roznikasia:
> ... jednak mali chlopcy i male dziewczynki nie znosza sie
A ja nie przypominam sobie abym tak mial. :)
Dystans - owszem, ale "nieznoszenie" to gruba przesada.
> pozniej dopiero zaczynaja odczowac pociag do siebie.
Poczatkowo pojawia sie zainteresowanie z uwagi na pewne
odmiennosci.
> od czego zalezy ze wybieramy przeciwna plec?
Ale nie chodzi Ci tu o trans-seksualistow? ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-25 04:29:28
Temat: Re: Tak rozni> czyz w kazdym gatunku nie chodzi o to aby przetrwac? aby sie rozmanazac?
> czlowiek jest jednak istota wysoko rozwinieta pod kazdym wzgledem, szuka
wiec
> innych rzeczy gdzie moglby sie wykazac poza rozmnazaniem oczywiscie:)
Kasiu, proszę przestań z tym Darwinizmem w czystej postaci. Jak Ci zapewne
wiadomo mało która istota ludzka posiada potomstwa więcej niż sztuk parę.
Czasem zdarza się, że nawet przyrost bywa ujemny. Czy ktoś widział jakiś
gatunek, który celowo się ubezpładnia? Nie licząc człowieka oczywiście?
No więc o rozmnażaniu, jako o celu, zapomnij.
Chyba, że jesteś fasolką.
> kiedy jestem zla na partnera mysle sobie ze kobieta by mnie zrozumiala,
No to by potwiedzało hipotezę, z jaką czas jakiś temu się zetknąłem, że
odsetek biseksualnych kobiet jest wyższy znacząco niż deklarowany ;)
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |