Data: 2003-12-18 01:00:27
Temat: There is no spoon...
Od: "darek miauu" <t...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ciemna noc za oknami...
Tylko skąd ja mogę wiedzieć, że ciemna, skoro okna zasłonięte?
Dlaczego tak wielu, nawet czasem ja, wierzę w coś na podstawie jakiegoś, o
wróżbiarstwo zakrawającego, wnioskowania..?
Przedwczoraj był barszczyk, wczoraj był barszczyk, więc i dzisiaj będzie
barszczyk...
A tu nagle zonk.
Ni ma barszczyku. e-e. ani ani. nawet ciut.
I siedziałem jak ten głupi wpatrzony w magiczne menu mojej ulubionej
knajpki, nie wiedząc co wybrać.. zamiast... niestety.. barszczyku..
Wziąłem, rozterkami powodowany, jakąś zupę-krem-pomidorową.
A tu nagle, ni z tego, ni z owego, z równie zmieszaną miną, jak moja parę
minut wcześniej, podbiega do mnie kelnerka, wybałusza oczęta i
mówi: "przeprszamy, ale czy zaczeka pan na zupę trochę dłużej?"
To "trochę dłużej" zabrzmiało złowrogo...
Musiałem powstrzymać siłą wodze fantazji, próbującej mi w chorych jakichś
obrazach pokazać powód owego czekania, więc spytałem: "dlaczego?".
Kobietka jeszcze bardziej zmieszana odparła: "nie wiem jak to się stało, ale
chwilowo nie ma łyżki".
Wolałem nie bawić się w Colombo na szlaku łyżki i wybrałem opcję samotnie
rozstawionego na stole drugiego dania.
Oj barszczyku to mi będzie brakowało..
Już za parę chwil wyjeżdżam na wyspy..
Niby powinienem się cieszyć, bo i święta będę miał rodzinne i Sylwestra ze
znajomymi, ale jakoś tak na samą myśl o christmas-puddingu owłosienie mi się
jeży.
A może niepotrzebnie się wzbraniam? Może Nietzsche miał rację,
pisząc: "człowiek nie dąży do osiągnięcia przyjemności. Tylko Anglik tak
czyni"...
Pozdrawiam, życząc wszystkim pogodnych świąt i choinki w pokoju, nawet gdy
nikt na nią nie patrzy..
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|