From: "Marcin Kowalski" <marcin.kowalski_AT_people.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Totalna ruina
Date: Tue, 9 Mar 2004 21:18:07 +0100
Lines: 35
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
NNTP-Posting-Host: 217.113.228.180
Message-ID: <404e2680$1@news.home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1078863488 217.113.228.180 (9 Mar 2004 21:18:08 +0100)
Organization: home.pl news server
X-Authenticated-User: m...@p...pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.ipartners.pl!n
ews.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:260901
Ukryj nagłówki
Ja wiem, ze uzalanie sie nad soba nie jest najlepszym pomyslem, ale moja
psycho-sytuacja zaczyna mnie powaznie zastanawiac/martwic.
Mianowicie...uwaga...od pewnego czasu mam bardzo silne przeczucie, ze jestem
kompletnym kretynem.
Na pierwszt rzut oka brzmi zabawnie, ale zaswiadczam wam, ze tak nie jest.
Ta poczatkowo niewinna mysl stala sie moja codziennoscia. Budze sie z nia i
zasypiam. Zdarzaja sie dni, ze chce mi sie bez przerwy plakac nad marnoscia
swojego umyslu. Na kazdym kroku analizuje swoje procesy myslowe, stalem sie
w 95% introwertykiem i boje sie, ze te pozostale pare procent tez sobie
odbiore. Od zastanawiania sie nad tym wszystkim zaczalem miec wrazenie, ze
nie rozumiem kompletnie niczego. Nie wiem ile juz rozwiazalem testow IQ.
Staly sie chyba kompletnie niemiarodajne, bo pytan nie da sie wymyslac w
nieskonczonosc. Wyniki mam od 90 do 150, wiec zastanawiam sie, czy wogole
jest jakas obiektywna metoda oceny mozliwosci...
Bylem nawet u psychologa, ale pani dala mi do zrozumienia, zebym sie swoim
potencjalem intelektualnym nie interesowal, bo nikomu nic dobrego jeszcze z
tego nie wyszlo. Dala mi jakis trywianly test (tablice schematow, nazywa sie
to chyba "Raven"?), zrobilem, ale nawet do niego nie zajrzala.
Co to jest? Natrectwo jakies? Depresja? Co sie z tym robi? Przykra
swiadomosc bycia debilem? Sprawa jest powazna. Koncze studia, zaczalem
pracowac i jednoczesnie coraz silniejsze jest we mnie poczucie, ze do zadnej
z tych rzeczy kompletnie sie nie nadaje. Czy psychologowie nie godza sie na
odkrywanie przed normalnym czlowiekiem, niepewnym swego, jego mozliwosci z
obawy przed reakcja na wynik?
help
--
kowal
|