Mysle o ludzkich tragediach...
O tym gdy tracimy kogos bliskiego, o tym gdy spotyka nas choroba, o tym ze
tracimy caly dorobek naszego zycia, tragedie...
Widoczne, namacalne tragedie, wszyscy widza ze sie cierpi, tacy wzbudzaja w nas
wspolczucie. Zosia stracila meza w wypadku, Heniowi dom sie spalil, mariola ma
raka...
Okrutne tragedie, wzbudzaja lek, staramy sie przed nimi bronic... Tragedie
widoczne na zewnatrz i przezywane w "srodku"...

Tragedie wewnetrzne... Nikt ich nie wiedzi, nikt nie wie ze sa, przeciez nic sie
nie stalo, wszyscy zdrowi, wszyscy zywi, wszysto jest na miejscu, a mimo to jest
cierpienie. Ciagle wewnetrzne cierpienie kryte za maska normalnosci.
Nikt ci nie wierzy ze przezywasz wewnetrzne cierpienie bo przeciez nic
tragicznego ci sie nie przytrafilo, cierpisz jeszcze bardziej pod wplywem braku
zrozumienia.

ktore z cierpien jest wieksze? ktore tragedie sa gorsze?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl