Po minionym nie tak dawno Triduum Paschalnym, mamy następne (Triduum to
Święte Trzy Dni), tego roku jednak przeplecione weekendami i nielicznymi
dniami roboczymi które powszechnie zamieniane na dni urlopowe tworzą mega
weekend modny nie tylko u nas ale także np. we Francji, gdzie podobne okazje
dają możliwość utworzenia szeregu dni wolnych zwanych "le pont" (most). Owo
triduum ojczyźniane to 1,2 i 3 maja. Pierwszy dzień źle się kojarzy z tego
powodu iż komuchowie uczynili z niego huczny, przymusowy "prazdnik" i trochę
ratuje sprawę Kościół który przypomina wiernym, że dzień ten jest poświęcony
św. Józefowi jako wykonawcy pracy w charakterze stolarza.
Ostatni z tych dni niesie najbardziej patriotyczny ładunek związany z
Sejmem. To święto państwowe jest tym bardziej cenne, że komuchowie tępili je
zaciekle z jednej strony, a z drugiej strony szybko okazało się, że
konstytucja 3 maja jest wielkim sukcesem Sejmu też Wielkiego. Nie odważę się
na czynienie jakichkolwiek porównań Sejmu Wielkiego z obecnym Sejmem
miłościwie nam prawotworzącym.

Chciałbym tutaj poświęcić kilka zdań środkowemu dniu świątecznemu 2 maja.
Być może nie wszyscy wiedzą o tym, że dzień 2 maja jest Świętem Flagi
Państwowej chociaż nie jest to dzień wolny od pracy. Flaga państwowa jest
symbolem państwowym określonym w Konstytucji Rzeczypospolitej wraz z Godłem
i Hymnem i jako taka podlega ochronie. W szczególności kodeks karny
przewiduje w art. 137. § 1. "Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub
usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku."

Natomiast ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej
niedawno aktualizowana i której poświęcono w Senacie Parlamentu poprzedniej
kadencji bardzo obszerną dyskusję której osią była kwestia używania barw
narodowych dla celów handlowych np. "na produktach
przeznaczonych do obrotu" w art. 15 głosi: "Godło i barwy Rzeczypospolitej
Polskiej są umieszczane, a hymn Rzeczypospolitej Polskiej wykonywany lub
odtwarzany w sposób zapewniający im należną cześć i szacunek."

Jak wygląda jednak praktyka? Kompletne chamstwo i prostactwo, przy
całkowitej bierności stróżów prawa (nie tylko policja ale i prokuratura)
przejawiające się tym, że głównie w czasie imprez sportowych telewizja
pokazuje prostaków z nagryzmolonymi na flagach napisami typu "Piekutkowo" ,
"Małysz leć!" itp. Senat uchwalając poprawki do wspomnianej ustawy
skoncentrował się na kwestii udaremnienia robienia szmalu przy użyciu barw
narodowych, ale zapomniano o tym, by jakoś zdefiniować co ma być cześcią a
co zniewagą. Dla mnie to, co obserwuję jest wyraźna zniewagą, ale prawo jest
w stylu polskim: daje możliwość popisów prawniczych gdyby przypadkiem komuś
przyszło do głowy ukaranie chamów. Na koniec dodam, że podobnych zachowań
nie widać wśród przedstawicieli innych nacji. czy dlatego, że barwa biała
zachęca do gryzmolenia na niej? Sądzę że to kwestia różnic obyczajowych.
Jedyne napisy na flagach jakie znam to w przypadku Arabii Saudyjskiej flaga
pokryta tak ozdobnymi napisami, ze nie do odczytania nawet przez znających
alfabet arabski i na fladze Iraku dodany (w pewnym momencie bo nie było tak
od początku) napis pomiędzy gwiazdami: "Allah akbar". Te napisy jednak są
usankcjonowane miejscowym prawem, a z kim my moglibyśmy się porównać?
Przedziwna mieszanina europejskich aspiracji i pretendowanie do wysokiego
poziomu cywilizacyjnego ze zwykłym prostactwem.

Oby te kilka zdań dały nam nieco do myślenia w nadchodzących dniach.
Dywagacje można byłoby rozszerzyć. Na przykład: jakie są szanse stworzenia
równych szans dla ON w *takiej* społeczności ?

Zdrówko!
--
Zbig A Gintowt