| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-13 23:04:37
Temat: karochi?czy moze ktos z przechodniów orientuje sie jak to sie poprawnie pisze?,
usiłowalem cos znalezc na ten temat...
(chodzi o samobójstwo z przepracowania, mam taki 'kaprys' zeby wiedziec czy
dochodzi tak wogole, czy w jakis sprecjalnch okolicznosciach i ew. czy
naszej kulturze pojawia sie cos podobnego, w ogole chciałbym
poczytac..chociaz nie, musze przeciez pracowac...ale jakby ktoś wiedział to
prosze unizenie o cynk)
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-13 23:12:42
Temat: Karoshi [Re: karochi?]"Marsel" <i...@w...pl> wrote in message news:a4erfm$og8$1@news.tpi.pl...
> czy moze ktos z przechodniów orientuje sie jak to sie poprawnie pisze?,
karoshi
> usiłowalem cos znalezc na ten temat...
> (chodzi o samobójstwo z przepracowania, mam taki 'kaprys' zeby wiedziec
czy
> dochodzi tak wogole, czy w jakis sprecjalnch okolicznosciach i ew. czy
> naszej kulturze
w naszej kulturze?
("- A może by tak zao...rać...?
~ E... tam.")
chyba jeszcze nie
a może już nie (bo najlepszy pracoholizm kwitł chyba w pionierskich czasach
polskiego kapitalizmu)
pojawia sie cos podobnego, w ogole chciałbym
> poczytac..chociaz nie, musze przeciez pracowac...ale jakby ktoś wiedział
to
> prosze unizenie o cynk)
> Marsel
więcej nie wiem
ale życzę Ci Marsellusie
żebyś wyparł myśli o karoshi razem z ewentualnym przepracowywaniem się
(może idź się nieśpiesznie przejść? - nie wiem jak u Ciebie, ale u nas w
Wawce zrobiło się arcyrześko
pozdri
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 23:38:29
Temat: Re: Karoshi [Re: karochi?]
Użytkownik "Saulo" <<...>
> karoshi
i takmisizdawalo, ale pewnie coś zlewklepałem, jako zwykle :(
ale i teraz nic sensownego nei znalazle..poszukam po robocie.
dzieki.
> więcej nie wiem
> ale życzę Ci Marsellusie
> żebyś wyparł myśli o karoshi razem z ewentualnym przepracowywaniem się
no ja własnie chce uniknąc, ale zeby to zrobic to dlatego chce wiedziec
czego uniknąc i jak.
> (może idź się nieśpiesznie przejść? - nie wiem jak u Ciebie, ale u nas w
ano nie wiem, byłem przedtem ale nei zwróciłem uw.; chyba padało coś.
> Wawce zrobiło się arcyrześko
i tu bedzie rzez koło południa jak sie nie wyrąbie
M.
ps. to ja sobei jeszcze popracuje a gdyby ktos coś wiedział, to mnei
ineteresuje czy to jest swiadome dazenie to totalnego wyczerpania, czy to
mozena traktoewac fakytycznie jako samobójstwo, czy tez to 'wypadek przy
pracy i zdaza sie znienacka (przy spelnieniu odpowiednich warunków
oczywiscie)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 23:50:56
Temat: Re: Karoshi [Re: karochi?]"Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości news:a4etf6$cas$1@news.tpi.pl...
> ps. to ja sobei jeszcze popracuje a gdyby ktos coś wiedział, to mnei
> ineteresuje czy to jest swiadome dazenie to totalnego wyczerpania, czy to
> mozena traktoewac fakytycznie jako samobójstwo, czy tez to 'wypadek przy
> pracy i zdaza sie znienacka (przy spelnieniu odpowiednich warunków
> oczywiscie)
A co byś wolał;) ?
Jeśli chodzi Ci o rentę dla wdów i sierot,
to lepszy chyba byłby wypadek przy pracy...
Byle nie udowodnili, że to Twoja wina;)
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 00:20:20
Temat: Re: Karoshi [Re: karochi?]
Użytkownik "EvaTM" <<>>..>
> A co byś wolał;) ?
> Jeśli chodzi Ci o rentę dla wdów i sierot,
> to lepszy chyba byłby wypadek przy pracy...
> Byle nie udowodnili, że to Twoja wina;)
> Eva
przeceiz ja wyraznie naisalem (no, moze z błedami, al eto nie moja wina tylk
otego altluka ;)
mi chodzi o to czy delikwent wie, zdaje sobie sprawę wczesniej, czy tez
dowiaduje sie nagle, posmiertnie coo sie stało.
Ja własnie nie chciałbym sie obudzic rano martwy, zwąłszcza ze jescze
neiskonczyłem roboty, ale wole pozpstaćw pamiecijako człowiek słowny...
Osobiscie mam wrazenie ze mi coś takeigo nei grozi, ciagle za mało jestem
zaangazowny w prace, (co widac chocby tu), ale teraz zanowu czuję coś w
rodzaju upojenia, po odwuku, to strasznie pociaga..
MArsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 00:30:36
Temat: Re: Karoshi [Re: karochi?] "Marsel" <i...@w...pl> napisał w wiadomości news:a4evtm$20o$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "EvaTM" <<>>..>
> > A co byś wolał;) ?
> > Jeśli chodzi Ci o rentę dla wdów i sierot,
> > to lepszy chyba byłby wypadek przy pracy...
> > Byle nie udowodnili, że to Twoja wina;)
> przeceiz ja wyraznie naisalem (no, moze z błedami, al eto nie moja wina tylk
> otego altluka ;)
>
> mi chodzi o to czy delikwent wie, zdaje sobie sprawę wczesniej, czy tez
> dowiaduje sie nagle, posmiertnie coo sie stało.
> Ja własnie nie chciałbym sie obudzic rano martwy, zwąłszcza ze jescze
> neiskonczyłem roboty, ale wole pozpstaćw pamiecijako człowiek słowny...
>
> Osobiscie mam wrazenie ze mi coś takeigo nei grozi, ciagle za mało jestem
> zaangazowny w prace, (co widac chocby tu), ale teraz zanowu czuję coś w
> rodzaju upojenia, po odwuku, to strasznie pociaga..
Taaaak ?
A nad czym pracujesz;)) ?
Bo charakter Ci się okropnie popsuł ;))
Pisma OczyViście;).....
No ja myślę, że jesteś rozsądnym człowiekiem
i nie dopuścisz do tego, żeby musieli Cię rano..
nogami do przodu;).
ByłabytoNiepowetowanaDlaNasStrata.
To jak się czujesz ?
Bo jeden z byłych ministrów od pracy zszedłbyłodTego.. I chyba nie wartobyło:)
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 00:39:01
Temat: Re: Karoshi [Re: karochi?]
Użytkownik "EvaTM" <....>
> Taaaak ?
tak, to jest na prawde bardzo fajne uczucie, no tera to juz moze nie tak, bo
juz odpływam powoli (np. nie moge oderwac siedzenie od krzesła i wyprostowac
garba.. czy czułaś kiedy zdretwiały kręgosłup? taki chłod na srodku łuku?)
> A nad czym pracujesz;)) ?
> Bo charakter Ci się okropnie popsuł ;))
> Pisma OczyViście;).....
> No ja myślę, że jesteś rozsądnym człowiekiem
> i nie dopuścisz do tego, żeby musieli Cię rano..
> nogami do przodu;).
zaraz sam sie wyniose, (nózki moje -prawda?)
> ByłabytoNiepowetowanaDlaNasStrata.
nie przymilaj sie, to nie potrzzebne nkomu, pozatym swiadczenie nieprawdy
jest grzechem ;)
> To jak się czujesz ?
nie wiem, musze zrobić przerwe i pomysleć mięsniami.
> Bo jeden z byłych ministrów od pracy zszedłbyłodTego.. I chyba nie
wartobyło:)
ba, mnister, widac najpierw trzeba zajsc zeby zejsc.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 00:51:16
Temat: Re: Karoshi [Re: karochi?] "Marsel"
> tak, to jest na prawde bardzo fajne uczucie, no tera to juz moze nie tak, bo
> juz odpływam powoli (np. nie moge oderwac siedzenie od krzesła i wyprostowac
> garba.. czy czułaś kiedy zdretwiały kręgosłup? taki chłod na srodku łuku?)
A co TY myślisz, że się go nie dorobiłam;) ?
Garba oczywiście:)) i... głównie Jego.
> nie przymilaj sie, to nie potrzzebne nkomu, pozatym swiadczenie nieprawdy
> jest grzechem ;)
Hihihi:)))
Jai przymilanie !:)
> > To jak się czujesz ?
>
> nie wiem, musze zrobić przerwe i pomysleć mięsniami.
Hmm.. to pomyśl.
> > Bo jeden z byłych ministrów od pracy zszedłbyłodTego.. I chyba nie
> wartobyło:)
>
> ba, mnister, widac najpierw trzeba zajsc zeby zejsc.
No tak;). Jakby to powiedzieć...
ee... idę już sobie, przecież dziś walentynki;)
A nawet prezentu niezamaco;))
DobrejNoc.., tfu - Pracy :)
Ale uważaj na siebie.
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 07:02:26
Temat: Re: karochi?Marsel napisał(a):
> czy moze ktos z przechodniów orientuje sie jak to sie poprawnie
> pisze?, usiłowalem cos znalezc na ten temat...
> (chodzi o samobójstwo z przepracowania, mam taki 'kaprys' zeby
Karochi nie ma nic wspolnego z samobojstwem, to jest
smierc z przepracowania a moze raczej z dziwnego jak
dla europejczyka podejscia do obowiazku. Jesli facet
mial np. zawal i zamiast do szpitala idzie na drugi dzien
do pracy (o ile jest w stanie chodzic) i tam umiera to jest
to rowniez karochi. Problem jest typowo japonski i dotyczy
aglomeracji miejskich.
orystes
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 08:35:41
Temat: Re: karochi?"orystes" <...>
> Karochi nie ma nic wspolnego z samobojstwem, to jest
mogloby miec to, ze jest działaniem autodestrukcyjnym, jesli jest swiadome w
jakims stopniu, w jakim i czy, o to własnie sie zastanawiam..
> smierc z przepracowania a moze raczej z dziwnego jak
na czym polega przepracowanie?
im wiecej pracuje tym lepiej sie czuje, i fizycznie i psychicznie
(w chwili pracy, nie po - nie wiem, czy to objaw uzaleznienia?)
> dla europejczyka podejscia do obowiazku. Jesli facet
> mial np. zawal i zamiast do szpitala idzie na drugi dzien
> do pracy (o ile jest w stanie chodzic)
dzis rano przed klatka stala erka, kierowca sie gapiła na mnie z wyrzutem
jakims jakby...
myslisz ze sie wlasanie wywinalem? glupie, ale dokladnie takie mialem
uczucie ze musze stad uciekac..
ale tez swiadomosc ze zle robie...
oczywiscie trudno tu mowic o takim stopniu zagrozenia zycia, ale ciekaw
estem shcematu..
mozna nie myslec, nie mowic, ale sie wie ze cos nie tak przed, chyba (???)
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |