« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-07 21:08:16
Temat: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzie
Witam.
Gdzies mi sie o uszy obilo, ze glicynia jest trujaca - czy ktos moze wie jak
to jest? Czy 14 miesieczne dziecko moze od niej ucierpiec? (Nalezy zalozyc,
ze jest w stanie zezrec jakis kawalek zanim sie ktokolwiek spostrzeze ;)
Tak przy okazji - moze ktos gdzies ma jakas liste roslin niebezpiecznych,
ktorych nalezy przy dziecku unikac?
Dodatkowo, po ogrodzie lazi tez pies i dwa koty - czy dla nich tez moze byc
cos w ogrodzie niebezpieczne (poza dzieckiem;)?
Pozdrawiam,
Piotr Poznanski
--
Polskie Towarzystwo Miłośników Orchidei
http://www.storczyki.org.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-04-08 00:21:59
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodziePiotr Poznanski <P...@s...org.pl> wrote in message
news:9anvnd$cd9$1@news.tpi.pl...
> Gdzies mi sie o uszy obilo, ze glicynia jest trujaca - czy ktos moze wie
jak
> to jest? Czy 14 miesieczne dziecko moze od niej ucierpiec? (Nalezy
zalozyc,
> ze jest w stanie zezrec jakis kawalek zanim sie ktokolwiek spostrzeze ;)
Trujace sa nasiona spozyte w sporej ilosci (ale dla dziecka pewnie mala
ilosc tez nie jest najlepsza).
> Tak przy okazji - moze ktos gdzies ma jakas liste roslin niebezpiecznych,
> ktorych nalezy przy dziecku unikac?
Po angielsku jest na Internecie wiele list roslin trujacych. Nalezy uzyc w
wyszukiwarce
"poisonous plants". Sa tam rosliny trujace zarowno dla ludzi jak i dla psow
i kotow. Chociaz zwierzeta polskie powinny byc madrzejsze od wykastrowanych
i oglupionych amerykanskich. A propos, glicynia po angielsku i lacinie
to wisteria.
Jesli chodzi o listy po polsku, nie wiem.
Pozdrowienia,
Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-04-08 05:00:40
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzieFrom: "Piotr Poznanski" <P...@s...org.pl>
Sent: Saturday, April 07, 2001 11:08 PM
Subject: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzie
> Witam.
> Gdzies mi sie o uszy obilo, [...](poza dzieckiem;)?
Wiele cieszących oko roślin niestety jest trujących w chwili spożycia,
pomijam digitalis czy wilczełyko, ale także z zależności od ilości - dereń,
kalina czy inne krzaki ozdobne. Trzeba mieć po prostu "oczy naokoło". Ale to
nie jest jedyne niebezpieczeństwo. Mój ogródek graniczył z polami, na
których rosły różne zboża. Między innymi owies. Córa, wtedy może 5-8 letnia,
wsunęła za opalacz na piersiach mały bukiecik z owsa. Co się działo! Skóra
bardzo silnie napuchnięta, wręcz rumień, kłopoty z oddychaniem. Skończyło
się na obserwacji w szpitalu. Żadne testy nigdy nie wykazały uczulenia na
zboża, trawy czy ich pyłki.
Z poważaniem
KZU
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-04-08 05:26:31
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodziePiotr Poznanski wrote:
> Tak przy okazji - moze ktos gdzies ma jakas liste roslin niebezpiecznych,
> ktorych nalezy przy dziecku unikac?
Nawet jesli taka lista istnieje to jest bardzo dluga. Gdybym sie chcial
do tego stosowac to musialbym wywalic pol ogrodu a jeszcze nie wiadomo
czy by mi cos nie zostalo. Powywalac bukszpany, konwale. Co dzieciarnia
wyrabia z nasionami bielunia nie wspomne.
Mysle, ze zamiast otaczac dziecko kloszem zabezpieczen nalezy je nauczyc
odpowiedniego zachowania - ze nie kazdy listek to salata, nie kazda
jagoda to borowka. Wyobrazmy sobie, ze mamy absolutnie bezpieczny,
nietrujacy ogrod w ktorym dziecko dorasta i co skubnie to moze zjesc bez
konsekwencji. I takie dziecko nagle znajduje sie w innym ogrodzie,
lesie, na lace - bez naszej opieki. Ciarki po plecach ...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Koterba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-04-08 12:10:14
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzieZ tych czesciej sadzonych w ogrodach to miedzy innymi złotokap, rącznik,
kokornak, bielun, wawrzynek wilcze lyko, zimowit, wilczomlecz, konwalia,
kalina. oleander, cis pospolity. Wydaje mi sie, ze jezeli w ogrodzie
przebywaja i male dzieci i zwierzeta to trzeba jednak zastanowic sie, jakie
rosliny sie sadzi. Nie od razu przeciez nauczy sie dzieci, ze nie wszystko
mozna zrywac lub jesc.
Pozdrawiam serdecznie Wiesia
Piotr Poznanski napisał(a) w wiadomości:
>Tak przy okazji - moze ktos gdzies ma jakas liste roslin niebezpiecznych,
>ktorych nalezy przy dziecku unikac?
>Pozdrawiam,
>Piotr Poznanski
>Polskie Towarzystwo Miłośników Orchidei
>http://www.storczyki.org.pl
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-04-08 14:50:56
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzie> [...]
> Nie od razu przeciez nauczy sie dzieci, ze nie wszystko
> mozna zrywac lub jesc.
O, to, to...
> Pozdrawiam serdecznie Wiesia
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2001-04-08 14:51:09
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzie> [...]
> Mysle, ze zamiast otaczac dziecko kloszem zabezpieczen nalezy je nauczyc
> odpowiedniego zachowania - ze nie kazdy listek to salata, nie kazda
> jagoda to borowka.
Heh, racja, ale najpierw, to musze nauczyc co to jest ta jagoda i ta salata
;) Jak juz pisalem, dziecko ma 14 miesiecy ;)
> [...]
> Pozdrawiam serdecznie
> Krzysztof Koterba
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2001-04-08 14:51:44
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzie> Wiele cieszących oko roślin niestety jest trujących w chwili spożycia,
> pomijam digitalis czy wilczełyko, ale także z zależności od ilości -
dereń,
> kalina czy inne krzaki ozdobne. Trzeba mieć po prostu "oczy naokoło". Ale
to
> nie jest jedyne niebezpieczeństwo. Mój ogródek graniczył z polami, na
> których rosły różne zboża. Między innymi owies. Córa, wtedy może 5-8
letnia,
> wsunęła za opalacz na piersiach mały bukiecik z owsa. Co się działo! Skóra
> bardzo silnie napuchnięta, wręcz rumień, kłopoty z oddychaniem. Skończyło
> się na obserwacji w szpitalu. Żadne testy nigdy nie wykazały uczulenia na
> zboża, trawy czy ich pyłki.
> Z poważaniem
> KZU
Hm. Moze to bylo mechaniczne podraznienie skory...? Klosy zboz bywaja
'szorstkie'...
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2001-04-08 14:51:55
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzie
> > Gdzies mi sie o uszy obilo, ze glicynia jest trujaca - czy ktos moze wie
jak
> > to jest? Czy 14 miesieczne dziecko moze od niej ucierpiec? (Nalezy
> > zalozyc, ze jest w stanie zezrec jakis kawalek zanim sie ktokolwiek
spostrzeze ;)
>
> Trujace sa nasiona spozyte w sporej ilosci (ale dla dziecka pewnie mala
> ilosc tez nie jest najlepsza).
I tylko nasiona?
> [...]
> Pozdrowienia,
> Michal
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2001-04-08 19:40:29
Temat: Re: Trujace rosliny a dziecko w ogrodzieFrom: "Piotr Poznanski" <P...@s...org.pl>
To: <p...@n...pl>
> Hm. Moze to bylo mechaniczne podraznienie skory...? Klosy zboz bywaja
> 'szorstkie'...
>
> Pozdrawiam serdecznie,
> Piotr
Niestety, zadrapań itp. nie było. Rozpoznanie (o ile można wierzyć)
wskazywało na podrażnienie alergiczne. Któryś ze związków, już dokładnie nie
paniętam, chyba coś z eterycznych. Było to ponad 10 lat temu. Nigdy się nie
powtórzyło, ale też kłosów zbóż unikałyśmy.
Z poważaniem
KZU
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |