Data: 2008-06-14 06:31:01
Temat: Truskawki a matryca osobista
Od: "Hanka " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nasze, mniej lub bardziej planowane, pojawienie się na świecie, nasze życie,
a także funkcjonowanie na wszystkich jego szczeblach i we wszystkich jego
przedziałach, oddziałuje, wywiera wpływ na życie i postępowanie innych
ludzi.
Pytanie brzmi:
Jak dalece wolno nam, w sposób celowy i świadomy, ingerować w życie innego
człowieka, przekonując go do swojego sposobu bycia, życia, udowadniając
swoje racje, niekiedy wręcz wymuszając takie, a nie inne, postępowanie,
jednym słowem: wpływając znacząco na jego osobistą matrycę wewnętrzną?
Zakładam, że temat nie dotyczy dzieci i spraw wychowania i kształtowania
młodych osobowości. Poruszamy się w świecie ludzi teoretycznie dorosłych,
fizycznie i mentalnie.
Nie pytam także o działania oraz oczywisty wpływ mediów i zachowań stadnych,
lecz o minimalne liczebnie struktury, układy, na przykład związek kobiety i
mężczyzny, kilkuosobowa grupa znajomych lub zespół współdziałający przy
konkretnym zadaniu.
Pozdrawiam.
Hanka
:)
A dlaczego truskawki?
Nobonibyczemunie?
:)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|