Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Twój Vincent

Grupy

Szukaj w grupach

 

Twój Vincent

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2018-01-23 16:16:04

Temat: Twój Vincent
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

To się dopiero nazywa animacja!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2018-01-23 18:07:58

Temat: Twój Vincent
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Ma dobre recenzje pod tym względem. Wybieramy się z przyjaciółmi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2018-01-23 21:40:04

Temat: Re: Twój Vincent
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.01.2018 o 18:07, i...@g...pl pisze:
> Ma dobre recenzje pod tym względem. Wybieramy się z przyjaciółmi.
>
jak ja dawno w kinie nie byłem...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2018-01-23 22:30:04

Temat: Re: Twój Vincent
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

A ja bywam dosyć rzadko - bo kino (jako miejsce) mnie odstręcza, delikatnie mówiąc.
Zwłaszcza teraz, w okresie infekcji - istna zarażalnia. I to zachowanie ludzi -
wokoło jedno wielkue chrupanie popkornu... A filmy i tak po roku są w tv.
Znajomi lubią tam chodzić i już nas męczą, żeby z nimi pójść. A że po kinie zwykle
idziemy do knajpki i można wreszcie normalnie pogadać i spędzić czas Z LUDŹMI, no to
kino w tej sytuacji znoszę - jak sprzedaż wiązaną :-p

Czemu nie byłeś dawno w kinie?
Nie masz z kim? Finanse szwankują? Obawiasz się czegoś?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2018-01-23 22:37:07

Temat: Re: Twój Vincent
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.01.2018 o 22:30, i...@g...pl pisze:
> Czemu nie byłeś dawno w kinie?
> Nie masz z kim? Finanse szwankują? Obawiasz się czegoś?

Jakoś nie mam z kim, nie mam za wielu znajomych i ci nie wybierają się
do kina, odkąd mieszkam na wsi,nie wybierałem się do miasta do kina.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2018-01-24 10:58:47

Temat: Re: Twój Vincent
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

Też mieszkamy na wsi, ale takiej podmiejskiej prawie. Znajomych mamy w mieście.
Przeważnie zabieramy ich naszym samochodem, bo mieszkają ,,po drodze" do kina. Czasem
to oni przyjeżdzają po nas.
Pewnie masz trudnosci natury komunikacyjnej. Brak samochodu to utrudnienie, jeśli
mieszkasz daleko od miasta. No tak. Samochodem aię podjedzie na miejsce, potem szybko
wroci do domu. Autobus to nie to - wtedy to się robi mało przyjemne, kiedy trzeba po
wieczornym seansie jeszcze się tłuc w autobusie...
Wybierz się więc sam! Autobusem - na przedpołudniowy seans moze? Ośmielisz się,
zobaczysz, że to nie takie straszne i może zaczniesz sam jeździć częściej. To tez coś
daje - pewność siebie.
Jak daleko od miasta mieszkasz?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2018-01-24 12:54:19

Temat: Re: Twój Vincent
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 24.01.2018 o 10:58, i...@g...pl pisze:
> Jak daleko od miasta mieszkasz?

Poszło na priv.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Paryż wciąż romantyczny ?
Samopoznanie i koniec walki przeciwieństw.
Lekarze (w tym psychiatrzy) na bruk! ;)
Maszyny zyskują ludzkie cechy. I są w tym lepsze od ludzi
Przymus powtarzania patologii.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »