Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Tydzień z zycia mężczyzny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Tydzień z zycia mężczyzny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-30 15:46:02

Temat: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Anna" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Subject: Tydzień z życia mężczyzny OT


>
> Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien. Calkiem
> przyjemna odmiana.
> Mysle, ze razem z psem milo spedzimy te dni.
> Poniedzialek
> DOKLADNIE zaplanowalem rozklad zajec. Wiem, o której
> bede wstawal,
> ile czasu poswiece na poranna toalete i sniadanie. Policzylem,
> ile zajmie mi zmywanie, sprzatanie, wyprowadzanie psa, zakupy i
> gotowanie. Jestem milo zaskoczony, ze mimo wszystko zostaje mi mnóstwo
> wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim
> problemem, skoro mozna tak szybko sie z tym uporac. Wystarczy odpowiednio
> zorganizowac sobie prace.
> Na kolacje zafundowalem sobie i psu po steku. Zeby stworzyc mily
> nastrój, ladnie nakrylem do stolu. Ustawilem wazon z rózami i zapalilem
> swiece.
> Pies na przystawke dostal pasztet z kaczki, potem glówne danie
> udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i
> pale dobre cygaro.
> Wtorek
> MUSZE jeszcze raz przemyslec rozklad dnia. Zdaje sie, ze wymaga
> kilku drobnych poprawek. Wyjasnilem psu, ze nie codziennie
> jest swieto, dlatego nie moze sie spodziewac, ze zawsze bedzie jadl
> przystawki i inne dania z trzech róznych misek, które ja musze myc. Przy
> sniadaniu zauwazylem, ze picie soku ze swiezych pomaranczy ma jedna
> zasadnicza wade. Za kazdym razem trzeba potem myc wyciskarke.
> Jak rozwiazac ten problem? Trzeba przygotowac sok na dwa dni - wtedy
> wyciskarke myje sie dwa razy rzadziej.
> Odkrycie dnia: parówki mozna odgrzewac w zupie. W ten sposób ma sie
> jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie bede codziennie biegal z
> odkurzaczem tak jak chciala zona. Raz na dwa dni to az nadto. Musze tylko
> pamietac, zeby zdejmowac buty, a psu wycierac lapy. Poza tym czuje
> sie swietnie.
> Sroda
> MAM wrazenie, ze prowadzenie domu zajmuje jednak
> wiecej czasu, niz przypuszczalem. Bede musial zrewidowac swoja
> strategie.
> I tak: przynioslem z baru kilka gotowych dan - w ten
> sposób nie strace w kuchni az tyle czasu. Przygotowanie posilku nigdy
> nie powinno trwac dluzej niz jedzenie. Kolejny problem to slanie lózka.
> Najpierw trzeba sie z niego wygrzebac, potem wywietrzyc sypialnie, a na
> koncu
> jeszcze równo ulozyc posciel - zawracanie glowy. Nie uwazam, zeby
> codzienne slanie lózka bylo konieczne, zwlaszcza ze i tak wieczorem
czlowiek
> musi sie do niego polozyc. W sumie wydaje sie, ze jest to czynnosc
zupelnie
> pozbawiona sensu. Zrezygnowalem tez z przygotowywania osobnych
> posilków dla psa i kupilem gotowe jedzenie w puszkach. Pies troche sie
> krzywil,
> ale cóz... skoro ja moge sie obyc bez domowych obiadków, on tez nie
> powinien grymasic.
> Czwartek
> KONIEC z wyciskaniem soku z pomaranczy! To nie do
> wiary, ze z tym niewinnie wygladajacym owocem jest az tyle zachodu. Kupie
> sobie gotowy sok w butelkach.
> Odkrycie dnia: udalo mi sie przespac noc i wysunac sie z lózka
> prawie nie naruszajac poscieli. Rano musialem tylko wygladzic narzute.
> Oczywiscie jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie mozna sie za
> czesto przewracac z boku na bok. Troche bola mnie plecy, ale goracy
prysznic
> powinien pomóc. Zrezygnowalem z codziennego golenia, bo to zwykla
> strata czasu. Zyskalem przez to cenne minuty, których moja zona nigdy nie
> traci, bo nie ma zarostu. Kolejne odkrycie: nie ma sensu za kazdym razem
> jesc
> z czystego talerza. Ciagle zmywanie zaczyna mi dzialac na nerwy. Pies
> tez moze jesc z jednej miski - w koncu to tylko zwierze.
> UWAGA: doszedlem do wniosku, ze odkurzac trzeba najwyzej raz w tygodniu.
> Parówki na obiad i na kolacje.
> Piatek
> KONIEC z sokiem pomaranczowym! Za duzo dzwigania.
> Odkrylem nastepujaca rzecz: rano parówki smakuja calkiem niezle, po
> poludniu gorzej a wieczorem w ogóle. Poza tym jesli zywic sie nimi dluzej
> niz przez dwa dni z rzedu, moga wywolywac lekkie mdlosci. Pies dostal
> sucha karme. Jest równie pozywna, a miska nie jest popackana.
> Z kolei ja zaczalem jesc zupe prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie
> trzeba brudzic talerza ani chochli. Teraz juz nie czuje sie tak, jakbym
byl
> automatyczna zmywarka do naczyn. Przestalem wycierac podloge w kuchni.
> Ta czynnosc irytowala mnie tak samo jak slanie lózka.
> UWAGA: zegnajcie puszki!!! Nie bede brudzil sobie otwieracza.
> Sobota
> PO CO wieczorem zdejmowac ubranie, skoro rano znówtrzeba je wlozyc?
> Zamiast marnowac czas, lepiej troche dluzej polezec. Przy okazji mozna
> zrezygnowac z koldry i odpadnie klopot z jej porannym ukladaniem.
> Pies nakruszyl na podloge. Zbesztalem go. Powiedzialem, ze nie
> jestem jego sluzacym. Dziwne - nagle zdalem sobie sprawe, ze
> moja zona tez tak czasem do mnie mówi. Powinienem dzis sie ogolic, ale
jakos
> nie
> mam ochoty. Nerwy mam napiete jak postronki. Na sniadanie zjem tylko to,
> co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania
> ani mieszania.
> Wszystkie te czynnosci doprowadzaja mnie do rozpaczy.
> Plan na dzis : obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem.Zadnych
> talerzy, sztucców, obrusów i innych glupot. Troche bola mnie dziasla.
> Pewnie jem za malo owoców, ale nie chce mi sie ich taszczyc ze sklepu.
Moze
> to poczatek szkorbutu? Po poludniu zadzwonila zona i spytala, czy umylem
> okna i zrobilem pranie.
> Wybuchnalem histerycznym smiechem. Powiedzialem jej, ze nie mam
> czasu na takie rzeczy. Jest pewien problem z wanna. Odplyw zatkal sie
> makaronem. Ale niespecjalnie sie martwie. I tak przestalem sie kapac.
> UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki.
> Musimy sie spieszyc, zeby zbyt dlugo nie trzymac jej otwartej.
> Niedziela
> OGLADALISMY z psem telewizje z lózka. Na ekranie rózni ludzie
> zajadali przerózne smakolyki, a my tylko z zazdroscia przelykalismy
slinke.
> Obaj jestesmy oslabieni i drazliwi. Rano zjedlismy cos z psiej miski, ale
> zadnemu z nas to nie smakowalo. Naprawde powinienem sie umyc, ogolic,
> uczesac,
> zrobic psu jesc, wyjsc z nim na spacer, pozmywac, posprzatac, pójsc po
> zakupy,
> ale po prostu nie moge wykrzesac z siebie dosc sil. Mam problemy z
> utrzymaniem
> równowagi, zaczyna szwankowac wzrok. Pies zupelnie przestal merdac ogonem.
> Pchani resztka instynktu samozachowawczego, wyczolgujemy sie z lózka i
> idziemy
> do restauracji, gdzie przez ponad godzine jemy rózne pysznosci.
> Korzystamy z wielu talerzy, bo przeciez nie musimy ich myc.
> Pózniej ladujemy w hotelu. Pokój jest wysprzatany, czysty i przytulny.
> Wreszcie znalazlem sposób na zmore tych okropnych domowych obowiazków.
> Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszlo to do glowy mojej zonie?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-01 06:46:18

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Ewa" <p...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anna" <a...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:an9rkc$9b5$1@news.onet.pl...
> Subject: Tydzień z życia mężczyzny OT
>
>
> >
> > Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien. Calkiem
> > przyjemna odmiana.
> > Mysle, ze razem z psem milo spedzimy te dni.
> > Poniedzialek
> > DOKLADNIE zaplanowalem rozklad zajec. Wiem, o której
> > bede wstawal,
> > ile czasu poswiece na poranna toalete i sniadanie. Policzylem,
> > ile zajmie mi zmywanie, sprzatanie, wyprowadzanie psa, zakupy i
> > gotowanie. Jestem milo zaskoczony, ze mimo wszystko zostaje mi mnóstwo
> > wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim
> > problemem, skoro mozna tak szybko sie z tym uporac. Wystarczy
odpowiednio
> > zorganizowac sobie prace.
> > Na kolacje zafundowalem sobie i psu po steku. Zeby stworzyc mily
> > nastrój, ladnie nakrylem do stolu. Ustawilem wazon z rózami i zapalilem
> > swiece.
> > Pies na przystawke dostal pasztet z kaczki, potem glówne danie
> > udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i
> > pale dobre cygaro.
> > Wtorek
> > MUSZE jeszcze raz przemyslec rozklad dnia. Zdaje sie, ze wymaga
> > kilku drobnych poprawek. Wyjasnilem psu, ze nie codziennie
> > jest swieto, dlatego nie moze sie spodziewac, ze zawsze bedzie jadl
> > przystawki i inne dania z trzech róznych misek, które ja musze myc. Przy
> > sniadaniu zauwazylem, ze picie soku ze swiezych pomaranczy ma jedna
> > zasadnicza wade. Za kazdym razem trzeba potem myc wyciskarke.
> > Jak rozwiazac ten problem? Trzeba przygotowac sok na dwa dni - wtedy
> > wyciskarke myje sie dwa razy rzadziej.
> > Odkrycie dnia: parówki mozna odgrzewac w zupie. W ten sposób ma sie
> > jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie bede codziennie biegal z
> > odkurzaczem tak jak chciala zona. Raz na dwa dni to az nadto. Musze
tylko
> > pamietac, zeby zdejmowac buty, a psu wycierac lapy. Poza tym czuje
> > sie swietnie.
> > Sroda
> > MAM wrazenie, ze prowadzenie domu zajmuje jednak
> > wiecej czasu, niz przypuszczalem. Bede musial zrewidowac swoja
> > strategie.
> > I tak: przynioslem z baru kilka gotowych dan - w ten
> > sposób nie strace w kuchni az tyle czasu. Przygotowanie posilku nigdy
> > nie powinno trwac dluzej niz jedzenie. Kolejny problem to slanie lózka.
> > Najpierw trzeba sie z niego wygrzebac, potem wywietrzyc sypialnie, a na
> > koncu
> > jeszcze równo ulozyc posciel - zawracanie glowy. Nie uwazam, zeby
> > codzienne slanie lózka bylo konieczne, zwlaszcza ze i tak wieczorem
> czlowiek
> > musi sie do niego polozyc. W sumie wydaje sie, ze jest to czynnosc
> zupelnie
> > pozbawiona sensu. Zrezygnowalem tez z przygotowywania osobnych
> > posilków dla psa i kupilem gotowe jedzenie w puszkach. Pies troche sie
> > krzywil,
> > ale cóz... skoro ja moge sie obyc bez domowych obiadków, on tez nie
> > powinien grymasic.
> > Czwartek
> > KONIEC z wyciskaniem soku z pomaranczy! To nie do
> > wiary, ze z tym niewinnie wygladajacym owocem jest az tyle zachodu.
Kupie
> > sobie gotowy sok w butelkach.
> > Odkrycie dnia: udalo mi sie przespac noc i wysunac sie z lózka
> > prawie nie naruszajac poscieli. Rano musialem tylko wygladzic narzute.
> > Oczywiscie jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie mozna sie za
> > czesto przewracac z boku na bok. Troche bola mnie plecy, ale goracy
> prysznic
> > powinien pomóc. Zrezygnowalem z codziennego golenia, bo to zwykla
> > strata czasu. Zyskalem przez to cenne minuty, których moja zona nigdy
nie
> > traci, bo nie ma zarostu. Kolejne odkrycie: nie ma sensu za kazdym razem
> > jesc
> > z czystego talerza. Ciagle zmywanie zaczyna mi dzialac na nerwy. Pies
> > tez moze jesc z jednej miski - w koncu to tylko zwierze.
> > UWAGA: doszedlem do wniosku, ze odkurzac trzeba najwyzej raz w tygodniu.
> > Parówki na obiad i na kolacje.
> > Piatek
> > KONIEC z sokiem pomaranczowym! Za duzo dzwigania.
> > Odkrylem nastepujaca rzecz: rano parówki smakuja calkiem niezle, po
> > poludniu gorzej a wieczorem w ogóle. Poza tym jesli zywic sie nimi
dluzej
> > niz przez dwa dni z rzedu, moga wywolywac lekkie mdlosci. Pies dostal
> > sucha karme. Jest równie pozywna, a miska nie jest popackana.
> > Z kolei ja zaczalem jesc zupe prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie
> > trzeba brudzic talerza ani chochli. Teraz juz nie czuje sie tak, jakbym
> byl
> > automatyczna zmywarka do naczyn. Przestalem wycierac podloge w kuchni.
> > Ta czynnosc irytowala mnie tak samo jak slanie lózka.
> > UWAGA: zegnajcie puszki!!! Nie bede brudzil sobie otwieracza.
> > Sobota
> > PO CO wieczorem zdejmowac ubranie, skoro rano znówtrzeba je wlozyc?
> > Zamiast marnowac czas, lepiej troche dluzej polezec. Przy okazji mozna
> > zrezygnowac z koldry i odpadnie klopot z jej porannym ukladaniem.
> > Pies nakruszyl na podloge. Zbesztalem go. Powiedzialem, ze nie
> > jestem jego sluzacym. Dziwne - nagle zdalem sobie sprawe, ze
> > moja zona tez tak czasem do mnie mówi. Powinienem dzis sie ogolic, ale
> jakos
> > nie
> > mam ochoty. Nerwy mam napiete jak postronki. Na sniadanie zjem tylko to,
> > co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania,
gotowania
> > ani mieszania.
> > Wszystkie te czynnosci doprowadzaja mnie do rozpaczy.
> > Plan na dzis : obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem.Zadnych
> > talerzy, sztucców, obrusów i innych glupot. Troche bola mnie dziasla.
> > Pewnie jem za malo owoców, ale nie chce mi sie ich taszczyc ze sklepu.
> Moze
> > to poczatek szkorbutu? Po poludniu zadzwonila zona i spytala, czy umylem
> > okna i zrobilem pranie.
> > Wybuchnalem histerycznym smiechem. Powiedzialem jej, ze nie mam
> > czasu na takie rzeczy. Jest pewien problem z wanna. Odplyw zatkal sie
> > makaronem. Ale niespecjalnie sie martwie. I tak przestalem sie kapac.
> > UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki.
> > Musimy sie spieszyc, zeby zbyt dlugo nie trzymac jej otwartej.
> > Niedziela
> > OGLADALISMY z psem telewizje z lózka. Na ekranie rózni ludzie
> > zajadali przerózne smakolyki, a my tylko z zazdroscia przelykalismy
> slinke.
> > Obaj jestesmy oslabieni i drazliwi. Rano zjedlismy cos z psiej miski,
ale
> > zadnemu z nas to nie smakowalo. Naprawde powinienem sie umyc, ogolic,
> > uczesac,
> > zrobic psu jesc, wyjsc z nim na spacer, pozmywac, posprzatac, pójsc po
> > zakupy,
> > ale po prostu nie moge wykrzesac z siebie dosc sil. Mam problemy z
> > utrzymaniem
> > równowagi, zaczyna szwankowac wzrok. Pies zupelnie przestal merdac
ogonem.
> > Pchani resztka instynktu samozachowawczego, wyczolgujemy sie z lózka i
> > idziemy
> > do restauracji, gdzie przez ponad godzine jemy rózne pysznosci.
> > Korzystamy z wielu talerzy, bo przeciez nie musimy ich myc.
> > Pózniej ladujemy w hotelu. Pokój jest wysprzatany, czysty i przytulny.
> > Wreszcie znalazlem sposób na zmore tych okropnych domowych obowiazków.
> > Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszlo to do glowy mojej zonie?



hahahahahahahahahahaha

efa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-01 07:56:46

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa" <p...@m...pl> napisała:
> > > Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien.
[...]
> > > Wreszcie znalazlem sposób na zmore tych okropnych domowych obowiazków.
> > > Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszlo to do glowy mojej zonie?
>
> hahahahahahahahahahaha

Ewa, nie rob tak nigdy wiecej...
Przeczytaj dokladnie netykiete zanim cos jeszcze napiszesz na grupe.

Pozdrawiam
Lilla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-01 08:29:08

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Ewa" <p...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ewa, nie rob tak nigdy wiecej...
> Przeczytaj dokladnie netykiete zanim cos jeszcze napiszesz na grupe.
>
> Pozdrawiam
> Lilla


UPSSSSS

efa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-01 12:09:40

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Kamas.hw" <m...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
dawno sie tak nie uśmialem....wstretna feministka

--
pozdrawiam:-)
Sławomir J. Marusiński (Kamas.hw)
Gdańsk, ICQ 14539957; GG 5420750



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-01 12:32:31

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Ewa" <p...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


> dawno sie tak nie uśmialem....wstretna feministka
>
> --
> pozdrawiam:-)
> Sławomir J. Marusiński (Kamas.hw)


gdyby byla feministka, nigdy nie bylaby z takim mezczyzna............


pozd.
efa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-01 22:58:35

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Kamas.hw" <m...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> gdyby byla feministka, nigdy nie bylaby z takim mezczyzna............
>
Przepraszam ,, a jakich mężczyzn
pożądają feministki?
przepraszam za NTG, ale jestem osobiście zainteresowany????????????

--
pozdrawiam:-)
Sławomir J. Marusiński (Kamas.hw)
Gdańsk, ICQ 14539957; GG 5420750



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 08:33:46

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "DanaB" <d...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Przepraszam ,, a jakich mężczyzn
> pożądają feministki?
> przepraszam za NTG, ale jestem osobiście zainteresowany????????????
> Sławomir J. Marusiński (Kamas.hw)

SALON SPRZEDAZY MEZOW
Otwarto specjalny salon ,,sprzedazy'' w ktorym kobiety mogly wybierac
sposrod wielu kandydatow na mezow. Salon byl spory, zajmowal 5 pieter,na
kazdym wyzszym ponoc mial sie znajdowac ,,towar'' coraz lepszej jakosci.
Ale obowiazywala pewna zasada - jesli weszlas juz na jakies pietro, to albo
decydowalas sie na faceta z tego pietra, albo szlas wyzej, albo ,,do
widzenia''. Schodzic w dol w kazdym razie nie mozna bylo...
No wiec pewnego razu para przyjaciolek wybrala sie tam , by znalezc
odpowiednich chlopow.
Na drzwiach na pierwszym pietrze napis -"Ci mezczyzni maja prace i lubia
dzieci"
Czytaja, patrza po sobie i stwierdzaja "Coz, zawsze to lepsze niz gdyby
mieli byc na zasilku i nie lubic dzieciakow. No ale zobaczmy co jest wyzej!"
Na drugim pietrze "Ci mezczyzni maja dobrze platna prace, lubia dzieci a na
dodatek sa bardzo przystojni" Dziewczyny: "Hmmmm! Dobre zarobki i w dodatku
przystojniacy! No ale ciekawe, co jest jeszcze wyzej?
Na trzecim pietrze "Ci mezczyzni dobrze zarabiaja, sa bardzo przystojni,
kochaja dzieci, a na dodatek pomagaja zonie w domu"
Dziewczyny: "O kurcze! bardzo kuszace, no alez zobaczmy co tez bedzie
jeszcze wyzej!"
Na czwartym: "Ci mezczyzni dobrze zarabiaja, sa bardzo przystojni, kochaja
dzieci, pomagaja w domu, a na dodatek potrafia byc niezwykle romantyczni"
Dziewczyny "No nie moge! Ale jazda! Ale tylko pomysl, jacy faceci musza byc
jeszcze wyzej!"
Ida na piate pietro: a tam napis:
"TO PIETRO WYBUDOWANO TYLKO PO TO , BY UDOWODNIC, ZE KOBIETOM NIE SPOSOB
DOGODZIC. DZIEKUJEMY ZA ZAKUPY. ZYCZYMY MILEGO DNIA. "

--
DanaB
www.kuchnia.com.pl
"Och, gdyby ktoś chciał zjeść to co ugotuję..."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 15:34:28

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "Anna" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "DanaB" <d...@n...com.pl> napisał w wiadomości
news:aneb0d$8h$1@news2.tpi.pl...
>
> > Przepraszam ,, a jakich mężczyzn
> > pożądają feministki?
> > przepraszam za NTG, ale jestem osobiście zainteresowany????????????
> > Sławomir J. Marusiński (Kamas.hw)
>
> SALON SPRZEDAZY MEZOW
> Otwarto specjalny salon ,,sprzedazy'' w ktorym kobiety mogly wybierac
> sposrod wielu kandydatow na mezow. Salon byl spory, zajmowal 5 pieter,na
> kazdym wyzszym ponoc mial sie znajdowac ,,towar'' coraz lepszej jakosci.
> Ale obowiazywala pewna zasada - jesli weszlas juz na jakies pietro, to
albo
> decydowalas sie na faceta z tego pietra, albo szlas wyzej, albo ,,do
> widzenia''. Schodzic w dol w kazdym razie nie mozna bylo...
> No wiec pewnego razu para przyjaciolek wybrala sie tam , by znalezc
> odpowiednich chlopow.
> Na drzwiach na pierwszym pietrze napis -"Ci mezczyzni maja prace i lubia
> dzieci"
> Czytaja, patrza po sobie i stwierdzaja "Coz, zawsze to lepsze niz gdyby
> mieli byc na zasilku i nie lubic dzieciakow. No ale zobaczmy co jest
wyzej!"
> Na drugim pietrze "Ci mezczyzni maja dobrze platna prace, lubia dzieci a
na
> dodatek sa bardzo przystojni" Dziewczyny: "Hmmmm! Dobre zarobki i w
dodatku
> przystojniacy! No ale ciekawe, co jest jeszcze wyzej?
> Na trzecim pietrze "Ci mezczyzni dobrze zarabiaja, sa bardzo przystojni,
> kochaja dzieci, a na dodatek pomagaja zonie w domu"
> Dziewczyny: "O kurcze! bardzo kuszace, no alez zobaczmy co tez bedzie
> jeszcze wyzej!"
> Na czwartym: "Ci mezczyzni dobrze zarabiaja, sa bardzo przystojni, kochaja
> dzieci, pomagaja w domu, a na dodatek potrafia byc niezwykle romantyczni"
> Dziewczyny "No nie moge! Ale jazda! Ale tylko pomysl, jacy faceci musza
byc
> jeszcze wyzej!"
> Ida na piate pietro: a tam napis:
> "TO PIETRO WYBUDOWANO TYLKO PO TO , BY UDOWODNIC, ZE KOBIETOM NIE SPOSOB
> DOGODZIC. DZIEKUJEMY ZA ZAKUPY. ZYCZYMY MILEGO DNIA. "
>
> --
> DanaB
> www.kuchnia.com.pl
> "Och, gdyby ktoś chciał zjeść to co ugotuję..."
>
>
Świetne bardzo mi się podoba


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 19:02:50

Temat: Re: Tydzień z zycia mężczyzny
Od: "margola&zielarz" <m...@n...panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anna" <a...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
> >
> Świetne bardzo mi się podoba

Aniu, prosba: nie cytuj calosci dlugiego postu, by dopisac jedna linijke.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zbieractwo grzybów - kiedy?
Re: SOLARIA DOMOWE do opalania -SPRZEDAM
Makarony STOP!
Przepis na Pizze
co z orzechów włoskich

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »