« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-30 14:01:01
Temat: Makarony STOP!Juz nie moge.
Wczoraj makaron.
Przedwczoraj makaron.
Przedprzedwczorej (no zgadnijcie co?).
Bueee...
Tanie i szybkie to jest ale ile mozna (no fakt, Wlosi cale zycie moga :-)
Wiec postanowilem zaszalec.
Wstalem o 14 :-) i popedzilem na targ co to sie u nas w poniedzialki i
czwartki odbywa. Kupilem salate, rozmaryn, koper, nac pietruszki,
cytryne. Zahaczylem jeszcze o Kaisersa, dorzucielm do tego trzy pstragi
i butelke bialego wina (burgund) i butle soku marchwiowego (na deser).
Studencka kieszen krzyczala ze zgrozy ale puscilem to mimo uszu ;-)
Wlasnie wrocilem i ide pichcic :-)
Pa pa
--
Lukasz Madeksza
Department of Computer Sciences
Technische Universitaet Berlin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-30 14:15:07
Temat: Re: Makarony STOP!Qwax wrote:
> Jak już upichcisz to podaj to z makaronem ;->>>
Preeecz potworze! ;-)
Pozdrawiam
--
Lukasz Madeksza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-30 14:17:26
Temat: Re: Makarony STOP!
Uzytkownik "Lukasz Madeksza" <m...@g...de> napisal w wiadomosci
news:3D98591D.1020803@gmx.de...
> Juz nie moge.
> Wczoraj makaron.
> Przedwczoraj makaron.
> Przedprzedwczorej (no zgadnijcie co?).
> Bueee...
Jakbym malzonka swego slyszala ;-)))) Ciezkie ma ze mna chlop zycie, bo ja
uwielbiam spaghetti, farfalle, penne, lasagne, canelloni itp. itd
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-30 14:23:24
Temat: Re: Makarony STOP!Magda S wrote:
> Jakbym malzonka swego slyszala ;-)))) Ciezkie ma ze mna chlop zycie, bo ja
> uwielbiam spaghetti, farfalle, penne, lasagne, canelloni itp. itd
Uwielbiac to ja tez uwielbiam (zreszta sam sobie gotuje i nie jestem
skazany na dyktando zony w tym temacie. Szczegolnie, ze zony zandej nie
ma :-))
Ale ile mozna???
Sczeczegolnie ze nie mam piekarnika i niemoge makaronu zapiekac.
Pozdrawiam
--
Lukasz Madeksza
Department of Computer Sciences
Technische Universitaet Berlin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-30 15:11:35
Temat: Re: Makarony STOP!>
> Wiec postanowilem zaszalec.
> Wstalem o 14 :-) i popedzilem na targ co to sie u nas w poniedzialki
i
> czwartki odbywa. Kupilem salate, rozmaryn, koper, nac pietruszki,
> cytryne. Zahaczylem jeszcze o Kaisersa, dorzucielm do tego trzy
pstragi
> i butelke bialego wina (burgund) i butle soku marchwiowego (na
deser).
> Studencka kieszen krzyczala ze zgrozy ale puscilem to mimo uszu ;-)
> Wlasnie wrocilem i ide pichcic :-)
>
Jak już upichcisz to podaj to z makaronem ;->>>
Smacznego
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-30 15:49:09
Temat: Re: Makarony STOP!> Sczeczegolnie ze nie mam piekarnika i niemoge makaronu zapiekac.
>
ja bardzo lubię ostro przypalony (z przyprawami) na patelni.
Resztki poobiadowe tak przerabiam, na masełku niam niam.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-30 15:52:06
Temat: Re: Makarony STOP! ^@@^
.-()-. Pewnego dnia, za siedmioma górami i siedmioma rzekami
\)__(/ Lukasz Madeksza przemówił(a) ludzkim głosem:
: Juz nie moge.
: Wczoraj makaron.
: Przedwczoraj makaron.
: Przedprzedwczorej (no zgadnijcie co?).
: Bueee...
To bueee... to nawet zgodne z prawdą :) Tylko że nie makaron a jajka.
I nie w domu tylko na morzu ;)
: Pa pa
Pa pa pa S.
--
j -,- "All to be the master of the wind..."
]"-.__ ; '._ -.- __
\ ""--.._ -.- /:L '-.._ _.-'\
~-.~-"~-.~-"~-.~-"~-.~-"~-.~-"~-.~-"~-.~-"~-.~-"~-.~
-"~-.~-"~-.~-"~-.~-"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-30 18:50:48
Temat: Re: Makarony STOP!Lukasz Madeksza wrote:
> Juz nie moge.
> Wczoraj makaron.
> Przedwczoraj makaron.
> Przedprzedwczorej (no zgadnijcie co?).
> Bueee...
> Tanie i szybkie to jest ale ile mozna (no fakt, Wlosi cale zycie moga :-)
>
> Wiec postanowilem zaszalec.
> Wstalem o 14 :-) i popedzilem na targ co to sie u nas w poniedzialki i
> czwartki odbywa. Kupilem salate, rozmaryn, koper, nac pietruszki,
> cytryne. Zahaczylem jeszcze o Kaisersa, dorzucielm do tego trzy pstragi
> i butelke bialego wina (burgund) i butle soku marchwiowego (na deser).
> Studencka kieszen krzyczala ze zgrozy ale puscilem to mimo uszu ;-)
> Wlasnie wrocilem i ide pichcic :-)
niezłe składniki. Mi się udało wczoraj za to coś takiego: ostał mi się dziki
ryż po ostatnim halibucie, no zmieszałem go z kukurydzą puszkową i
jalapenos ze słoika. Do tego koperek, troszkę oliwy i octu balsamico. Sól
i.. zeżarłem wszystko, nawet żonie do powąchania nie dałem. Ha!
Waldek, samolub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-01 03:39:54
Temat: Re: Makarony STOP!Lukasz Madeksza <m...@g...de> wrote:
>Qwax wrote:
>> Jak ju? upichcisz to podaj to z makaronem ;->>>
>
>Preeecz potworze! ;-)
>
>Pozdrawiam
Ale jaka przyszlosc przed toba...ekspertem mozesz zostac...
;->>>
Art(Gruby)
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-01 09:15:29
Temat: Re: Makarony STOP!Lukasz Madeksza <m...@g...de> wrote:
> Wstalem o 14 :-) i popedzilem na targ co to sie u nas w poniedzialki i
> czwartki odbywa. Kupilem salate, rozmaryn, koper, nac pietruszki,
> cytryne. Zahaczylem jeszcze o Kaisersa, dorzucielm do tego trzy pstragi
> i butelke bialego wina (burgund) i butle soku marchwiowego (na deser).
> Studencka kieszen krzyczala ze zgrozy ale puscilem to mimo uszu ;-)
> Wlasnie wrocilem i ide pichcic :-)
I co upichciłeś? Bo mnie w sobotę też dopadła nostalgia za rybami, jakimi się
opychałam przez tydzień urlopu w Hiszpanii i postanowiłam przyrządzić sobie
coś podobnego. Konkretnie zatęskniło mi się za rybą pieczoną razem z
warzywami -- ziemniakami, cebulą, pomidorami, papryką i czosnkiem, doprawioną
solą, pieprzem i ziołami (rozmaryn i tymianek). Podane było toto na żeliwnej
patelni, ryba, a dookoła warzywa. Na rybie jeszcze były ułożone plasterki
cytryny.
No i zrobiłam tak: kupiłam jedną doradę w całości (ponad półkilogramową,
na dwie osoby akurat), świeży rozmaryn i tymianek, zieloną i czerwoną
paprykę, ziemniaki (6 średnich), dwa pomidory, cztery cebule, główkę
czosnku i jedną cytrynę. Ponieważ nie mam tak dużego naczynia do zapiekania,
żeby zmieścić w jednym i rybę, i warzywa, postanowiłam, że rybę osobno w
folii, a warzywa osobno w kamionce. Rybę umyłam, posypałam solą i pieprzem
wewnątrz i z zewnątrz, do wewnątrz włożyłam pokrojony w plasterki ząbek (a
raczej wielki ząb) czosnku, parę gałązek tymianku i rozmarynu, parę plasterków
cebuli i cytryny. Posmarowałam kawałek folii aluminiowej oliwą, obłożyłam
rybę cebulą, cytryną, czosnkiem i ziołami, zawinęłam i upiekłam (piekłam ją
około 50 minut, na ostatnie 10 rozcięłam folię, żeby się ryba nieco
przyrumieniła z wierzchu). Ponieważ mam duży piekarnik, to równocześnie z
rybą piekłam też warzywa przygotowane w sposób następujący: pokrojone w
plasterki ziemniaki, cebulę (3 cebule), czosnek (cztery ząbki) i pomidory
oraz pokrojone na kawałki papryki ułożyłam w wysmarowanym oliwą naczyniu do
zapiekania, posypałam solą, pieprzem i ziołami, przykryłam folią aluminiową i
piekłam około godziny. Też odkryłam na ostatnie 10 minut, żeby się ziemniaki
przyrumieniły.
Podałam z białym winem. Pycha, polecam, ryba pieczona w folii jest bardzo
delikatna i przechodzi smakiem ziół, a połączenie z warzywną zapiekanką jest
rzeczywiście korzystne.
Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |