Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 91


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-06-15 08:26:52

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aok" :

> Kolejne IMO jakbym przeczytał ten post
> i on by był napisany przez moją TŻ - sądzę, że szybko by była by to była
> TŻ, w końcu zdrada najczystszej postaci.
>

Czy Ty jesteś tak zawsze absolutnie w stanie panować nad swoimi uczuciami ?
Czy nigdy nie jest tak że dzieje się coś na co nie masz "rozumowego" wpływu
?

E-mailetka pisała wyraźnie ze nie poddała się uczuciu. Gdzie tu widzisz
zdradę ?

Być moze tamto doświadczenie faktycznie nie pozostało bez wpływu na aktualny
związek.
Z wielu jej listów mówiących o korespondencji mailowej o innych sprawach
wynika mi (wybaczcie szczerość) ze dziewczyna jest po prostu seksualnie nie
zaspokojona i niesamowicie się w życiu szamoce. Moze mąż jej faktycznie nie
odpowiada pod tym względem ?
Może na samym początku źle się dobrali (pod tym względem) ?

To ostrzeżenie również dla autorki pierwszego postu w tym wątku że sobie
często nie zdajemy sami sprawy jak bardzo te właśnie sprawy są w naszym
zyciu ważne.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-06-15 08:41:37

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "aok" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:camapd$lml$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał w
> wiadomości news:cama1s$j32$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Kłopoty ze składaniem literek? Ky-o-cy-hy-a-my, kocham, my-o-ji-e-gy-o
> > mojego, my-ę-ży-a męża. Kocham mojego męża. Gdzie tu rozsądek li i
> jedynie?
> >
> może na początek zdecydujesz się na jednoznaczną idnetyfikację, bo nie
wiem
> z kim dyskutuję i kto składa deklaracje.


Małgorzatą Sularczyk jestem od 28/09/1973, w tej sprawie nic się nie
zmienia. Mam jednoznaczną identyfikację odkąd piszę w tej grupie, w
przeciwieństwie do enigmatycznego aok. I to JAwyraziłam swój pogląd w
odniesieniu do twojej wypowiedzi pod postem emailetki. Mam Ci to jakoś
strzałkami rozrysować?

> Teraz moje IMO, Jeżeli autorka postu pisze, że w sumie z TŻ, to tak trochę
z
> przyzwyczajenia milutko podobny system wartości etc, etc, ale zaiskrzyło z
> innym to takie doświadczenie pomimo pewnych deklaracji uczuć kładą cień na
> realecje między partnerami, nawet jak są to doświadczenia platoniczne, a
> jedna ze stron jest tego nieświadoma.

Nie nam oceniać wartość tej relacji, z doświadczenia życiowego wiem, że
różne emocje w życiu się zdarzają, ale jak mawia moja znajoma pani
psycholog - za emocje nie możemy brać odpowiedzialnosci, za czyny już tak.
Tu za czyny obydwoje wzięli odpowiedzialność, wyjaśnili sobie, trwałość
związku emailetki z mężem nie została naruszona. Wybrała jego.
Czy dla Ciebie miłość to tylko mrowienie w podbrzuszu?

Kolejne IMO jakbym przeczytał ten post
> i on by był napisany przez moją TŻ - sądzę, że szybko by była by to była
> TŻ, w końcu zdrada najczystszej postaci.

Obyś zawsze był tak święcie jednoznaczny i obyś nigdy nie stanął w obliczu
zdrady kogoś, z kim łączy Cię więcej niż fascynacja. Życzę Ci tego z całego
sreca, bo mogłoby się okazać, że wybaczanie i odbudowa, a później praca nad
związkiem leży całkowicie poza zakresem Twoich możliwości.

Niezmiennie Margola Niezmiennie Sularczyk


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-06-15 08:56:07

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "e-mailetk@" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aok" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cam91g$fpr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "e-mailetk@" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:cam8l8$ef6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> to po co zawracać głowę zmęczeniem, skoro teraz piszesz, że obecny TZ to
> taki rozsądek a nie żar uczuć.

nie rozsądek ale miłość - w moim pojęciu
miłość jest trudna i każdy ją inaczej odczuwa, i ty i ja inaczej
nigdy nie jest tak że wszystko idzie gładko, zawsze pojawią się problemy i u
nas także ale póki co chcemy z tym walczyć choć już było blisko załamania
jednak myślę że skoro chcemy walczyć o nasz związek to jest w nas miłość
ja wiem że jestem słaba i nieidealna ale dla NAS staram się być lepsza,
popełniłam mnóstwo błędów i głupot a on mi wybaczył, on też robił błędy i ja
mu wybaczałam - dla mnie to miłość

Ty możesz sobie wyobrażać miłość całkiem inaczej ale to twoje życie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-06-15 08:56:30

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "e-mailetk@" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "aok" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:camapd$lml$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał w
> wiadomości news:cama1s$j32$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Kłopoty ze składaniem literek? Ky-o-cy-hy-a-my, kocham, my-o-ji-e-gy-o
> > mojego, my-ę-ży-a męża. Kocham mojego męża. Gdzie tu rozsądek li i
> jedynie?
> >
> może na początek zdecydujesz się na jednoznaczną idnetyfikację, bo nie
wiem
> z kim dyskutuję i kto składa deklaracje.
> Teraz moje IMO, Jeżeli autorka postu pisze, że w sumie z TŻ, to tak trochę
z
> przyzwyczajenia milutko podobny system wartości etc, etc, ale zaiskrzyło z
> innym to takie doświadczenie pomimo pewnych deklaracji uczuć kładą cień na
> realecje między partnerami, nawet jak są to doświadczenia platoniczne, a
> jedna ze stron jest tego nieświadoma.

świadoma - mój TŻ wszystko wie o tamtym mężczyźnie, powiedziałam mu o tym

>Kolejne IMO jakbym przeczytał ten post
> i on by był napisany przez moją TŻ - sądzę, że szybko by była by to była
> TŻ, w końcu zdrada najczystszej postaci.

no cóż różni są ludzie

myślisz że jesteś mocny? że tobie nic podobnego się nie przydarzy?, że jak
już powiesz jednej kobiecie TAK to nie poczujesz namiętności do żadnej innej
kobiety? może tak będzie a może i nie






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-06-15 08:57:55

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "aok" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cambdc$2ijq$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "aok" :
>
> > Kolejne IMO jakbym przeczytał ten post
> > i on by był napisany przez moją TŻ - sądzę, że szybko by była by to
była
> > TŻ, w końcu zdrada najczystszej postaci.
> >
>
> Czy Ty jesteś tak zawsze absolutnie w stanie panować nad swoimi uczuciami
?
> Czy nigdy nie jest tak że dzieje się coś na co nie masz "rozumowego"
wpływu
> ?

> E-mailetka pisała wyraźnie ze nie poddała się uczuciu. Gdzie tu widzisz
> zdradę ?

Tu zacytuję :"..Ponieważ nie mogliśmy ze sobą normalnie rozmawiać twarzą w
twarz ze względu pociąg fizyczny który był między nami pisaliśmy e- maile."
przepraszam, ale jeżeli musiałbym ograniczać kontakt do korespondencji aby
"nic nie zaszło", to wybacz w duszy musi hulać halny uczuć (pomimo bycia
facetem, a podobno kwestie pożadania u kobiet są bardziej związane ze sferą
uczuć niż u facetów), czy zdrada to tylko fizyczny akt, miłość, uczucie
skonsumowane, czy tylko uczynkiem można zdradzić, myślą już nie (strasznie
religijnie zabrzmiało;)). Ponadto podkreślałem IMO, gdyż to są bardzo
osoboniczo-zróżnicowane kwestie.


> Być moze tamto doświadczenie faktycznie nie pozostało bez wpływu na
aktualny
> związek.
tu znowu posłużę się IMO, w kwestii uczuć nie ma czegoś takiego jak
pozostało bez wpływu, sądzę, że na ludzkie postawy ma wpływ każde
doświadczenie, jakie w życiu doświadczamy, jedne bardziej inne mniej ale
zawsze jakoś to wpływa. Chociażby, świadomość, że obecny TŻ nie powoduje
takiego "iskrzenia", że było uczucie, które rozsądek stłumił, a co by było
gdyby, jakby podążyć za tamtym ogniem, IMO nawet nieświadomie wpływa to na
relację miezy partnerami.

> Z wielu jej listów mówiących o korespondencji mailowej o innych sprawach
> wynika mi (wybaczcie szczerość) ze dziewczyna jest po prostu seksualnie
nie
> zaspokojona i niesamowicie się w życiu szamoce. Moze mąż jej faktycznie
nie
> odpowiada pod tym względem ?
> Może na samym początku źle się dobrali (pod tym względem) ?

Może to efekt tego, że zrozumiała na koledze z pracy jak mozna pragnąć
mężczyzny, a TŻ tego nie wywołuje stąd frustracja, miotanie i rozterki. To
trochę tak jak w wysokich obcasach czytelniczki opisywały swoje
doświadczenia z związane z życiem seksualnym, i jedna z nich pisała, że była
zadowolona z kontaktów z mężem, uważała, że jest dobrze, aż kiedyś doszło do
sytuacji iż przeżyła orgazm, nie z mężem, i wtedy zrozumiała jak marne było
jej życie seksualne, jak nie zdawała sobie sprawy co może przeżyć, a czego
kontakty z męzem jej nie zapewniały, ich związek pomimo 20 lat nie
przetrwał. Ale to takie gdybanko.

> To ostrzeżenie również dla autorki pierwszego postu w tym wątku że sobie
> często nie zdajemy sami sprawy jak bardzo te właśnie sprawy są w naszym
> zyciu ważne.
IMO ważne, że musi "iskrzyć" to musi być to musi działac chemia nie tylko
rozum nie tylko zgodność poglądów systemów wartości, zresztą jest wiele
przykładów par o upodobaniach, a nawet charakterach diametralnie róznych ale
coś miezy nimi krązy, otacza i powoduje, że pomimo róznic są szczęsliwą
jednością.

Oczywiście wszystko wyżej jest IMO i kazdy może się z tym niezgodzić. W
końcu tyle typów miłości co par na świecie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-06-15 09:17:30

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał w
wiadomości news:camcta$srr$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > może na początek zdecydujesz się na jednoznaczną idnetyfikację, bo nie
> wiem
> > z kim dyskutuję i kto składa deklaracje.
>
>
> Małgorzatą Sularczyk jestem od 28/09/1973, w tej sprawie nic się nie
> zmienia. Mam jednoznaczną identyfikację odkąd piszę w tej grupie, w
> przeciwieństwie do enigmatycznego aok. I to JAwyraziłam swój pogląd w
> odniesieniu do twojej wypowiedzi pod postem emailetki. Mam Ci to jakoś
> strzałkami rozrysować?


Po prostu mogła byście wreszcie, po takim czasie na zastanawianie,
zdecydować się na Margola lub Sularczyk, bo naprawdę nie wiadomo już, która
z Was akurat pisze . :->

Sowa
;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-06-15 09:36:38

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aok" :

> Tu zacytuję :"..Ponieważ nie mogliśmy ze sobą normalnie rozmawiać twarzą w
> twarz ze względu pociąg fizyczny który był między nami pisaliśmy e-
maile."
> przepraszam, ale jeżeli musiałbym ograniczać kontakt do korespondencji aby
> "nic nie zaszło", to wybacz w duszy musi hulać halny uczuć (pomimo bycia
> facetem, a podobno kwestie pożadania u kobiet są bardziej związane ze
sferą
> uczuć niż u facetów),

Czy na prawde uważasz że zawsze uda Ci się tak bardzo panowac nad sobą ?
Jesli tak - sama nie wiem czy mam współczuć czy zazdrościć.

Podkreslam - wg mnie najwazniejsze jest w tym wszystkim, ze zdołali pokonac
tą "burzę" a nie poszli na żywioł.

> czy zdrada to tylko fizyczny akt, miłość, uczucie
> skonsumowane, czy tylko uczynkiem można zdradzić, myślą już nie (strasznie
> religijnie zabrzmiało;)).

W takim razie zdradzam swojego męża co najmniej kilka razy dziennie ;-)
I to niezależnie od tego że pod wzgledem seksualnym jesteśmy dobrani.

> IMO ważne, że musi "iskrzyć" to musi być to musi działac chemia nie tylko
> rozum nie tylko zgodność poglądów systemów wartości, zresztą jest wiele
> przykładów par o upodobaniach, a nawet charakterach diametralnie róznych
ale
> coś miezy nimi krązy, otacza i powoduje, że pomimo róznic są szczęsliwą
> jednością.
>

No i z tym się zgadzam. Od samego początku o tym piszę.


Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-06-15 09:39:55

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aok" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:camdmv$2a7$1@nemesis.news.tpi.pl...


> tu znowu posłużę się IMO, w kwestii uczuć nie ma czegoś takiego jak
> pozostało bez wpływu, sądzę, że na ludzkie postawy ma wpływ każde
> doświadczenie, jakie w życiu doświadczamy, jedne bardziej inne mniej ale
> zawsze jakoś to wpływa. Chociażby, świadomość, że obecny TŻ nie powoduje
> takiego "iskrzenia", że było uczucie, które rozsądek stłumił, a co by było
> gdyby, jakby podążyć za tamtym ogniem, IMO nawet nieświadomie wpływa to na
> relację miezy partnerami.

Zgodziłbym się w całej rozciągłości, przy założeniu że nie przeczytałbym
innych Twoich wypowiedzi. Też uważam że takie sytuacje mają ogromny wpływ
... ale pozytywny na relacje między partnerami. Pozwalają poznać prawdziwe
niebezpieczeństwa w związkach a pozytywne wybrnięcie z takich sytuacji, jak
to się stało w przypadku e-mailetki, jest najlepszym sposobem na zbudowanie
zaufania pomiędzy partnerami.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-06-15 09:58:42

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:camg9h$k5v$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "aok" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:camdmv$2a7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> > tu znowu posłużę się IMO, w kwestii uczuć nie ma czegoś takiego jak
> > pozostało bez wpływu, sądzę, że na ludzkie postawy ma wpływ każde
> > doświadczenie, jakie w życiu doświadczamy, jedne bardziej inne mniej ale
> > zawsze jakoś to wpływa. Chociażby, świadomość, że obecny TŻ nie powoduje
> > takiego "iskrzenia", że było uczucie, które rozsądek stłumił, a co by
było
> > gdyby, jakby podążyć za tamtym ogniem, IMO nawet nieświadomie wpływa to
na
> > relację miezy partnerami.
>
> Zgodziłbym się w całej rozciągłości, przy założeniu że nie przeczytałbym
> innych Twoich wypowiedzi. Też uważam że takie sytuacje mają ogromny wpływ
> ... ale pozytywny na relacje między partnerami. Pozwalają poznać prawdziwe
> niebezpieczeństwa w związkach a pozytywne wybrnięcie z takich sytuacji,
jak
> to się stało w przypadku e-mailetki, jest najlepszym sposobem na
zbudowanie
> zaufania pomiędzy partnerami.

I tu dodam, z niejakim bólem, że także i niewybrnięcie pozytywne, a wręcz
przeciwnie, może - choć nie musi - wpłynąć pozytywnie na relację między
partnerami, może trochę bardziej boleśnie uświadamiając im, co mają do
stracenia.
Nigdy nie wiadomo, co nam się przysłuży, a co wrecz przeciwnie.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-06-15 10:05:32

Temat: Re: Uczucia- warunkiem bycia w związku? [dosyć długie]
Od: "aok" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał w
wiadomości news:camh9e$hg4$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>> I tu dodam, z niejakim bólem, że także i niewybrnięcie pozytywne, a wręcz
> przeciwnie, może - choć nie musi - wpłynąć pozytywnie na relację między
> partnerami, może trochę bardziej boleśnie uświadamiając im, co mają do
> stracenia.
> Nigdy nie wiadomo, co nam się przysłuży, a co wrecz przeciwnie.
>
IMO partnerom tak związkowi nie, jakoś tak ciągle uważam, że zdrada to
koniec związku, i już czy to z mojej strony czy to ze strony partnera zdrada
kończy związek, mozna po niej z tym samym partnerem próbować budować nowy,
ale już nic nie będzie takie samo i osobiście chyba bym nie był w stanie
kontunuować związek po zdradzie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[Spam] Forum eRodzina zaprasza
WCZASY W USTCE - wynajem
Zarobcie na wakacje (pieniadze przez internet klikajac w banery)
Najczęstszy powód małżeńskich sprzeczek
Statystyka rozwodów ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »