Hej, mam pytanie dotyczace zabiegu jak w tytule. Chodzi o usuniecie
nadmiaru poskórnej tkanki tluszczowej przy uzyciu ultradzwieków.
Teoretycznie ultradzwieki dzialaja tutaj na tyle selektywnie, ze
nie naruszaja innych tkanek - oprócz tluszczowej - a pozostalosci
zostaja zmetabolizowane w ciagu okolo 3 tygodni. Jednorazowa ilosc
"usunietego" w ten sposób tluszczu to okolo 0,5 litra. Metoda jest
ponoc bezpieczna, bo nie tak inwazyjna jak bezceremonialna i (wg mnie)
dosyc ordynarna liposukcja i dobra w przypadku nieotylych osób,
które chca dokonac niewielkich korekt ksztaltu ciala.
Moja dziewczyna pragnie zdjac z pewnych czesci swojego pieknego
ciala kilka cm tluszczu. Twierdzi, ze mimo diet nie jest w stanie
pozbyc sie tych przeszkadzajacych jej wypuklosci. W moim mniemaniu
temat jest lekko wydumany, ale to zupelnie inna historia ;-)

Tak wiec - czy ktos z Was lub Waszych znajomych moze sie
obiektywnie wypowiedziec na temat tego zabiegu? Czy pieniadze i czas
w niego zainwestowane nie sa zmarnowane?

... a tutaj sie to robi: http://www.pcme.pl/medyczna/

Dziekuje z góry za odpowiedz, pozdrawiam

--

Janek