Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Umysł zniewolony, totalitarny.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Umysł zniewolony, totalitarny.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2012-12-19 10:18:35

Temat: Umysł zniewolony, totalitarny.
Od: Bóg <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Zarówno chrześcijaństwo, jaki i komunizm są totalitarnymi sposobami
myślenia o świecie. Pragną one kontrolować wszystkie aspekty ludzkiego
życia od narodzin (czy wręcz od poczęcia) po grób. Nie zadawalają się
wymuszeniem posłuszeństwa fizycznego, chcą też panować nad myślami.
Chrześcijańskie grzeszenie myślą to odpowiednik znanej z kart powieści
Orwella myślozbrodni, a wszechmogący, wszechwiedzący i karzący Pan Bóg
to przecież nikt inny jak religijny Wielki Brat. W religii mania
kontrolowania człowieka wydaje się nawet bardziej nasilona.

Ambitny plan zapanowania nad ludzkimi myślami i zachowaniami wymaga
stosowania terroru fizycznego i psychicznego. Zawsze istnieje grupa
ludzi krnąbrnych, niedających się zwieść pustym hasłom i obłudnym
minom. Gdyby nawet ich zabrakło, terror stosowano by prewencyjnie dla
podtrzymania strachu, a tym samym posłuszeństwa. O masowym terrorze
komunistycznym, zwłaszcza w czasach stalinowskich nie ma się co
rozpisywać. Ponura sława Czeki, NKWD czy Urzędu Bezpieczeństwa ma swe
pełne uzasadnienie. Ale i chrześcijaństwo miało swój aparat terroru,
przede wszystkim osławioną Świętą Inkwizycję. Ta instytucja powołana
do ścigania wszelkie przejawów nieprawomyślności wydaje się wręcz
prekursorska wobec policji ideologiczno-politycznych czasów
późniejszych.

Wyjątkowo odrażającą formą terroru było stosowanie tortur. Po ten
barbarzyński środek sięgali tak komuniści, jak i chrześcijanie. Ci
drudzy, swą inwencją i brakiem hamulców, zdobyli prym w tej
dziedzinie. "Nie jest okrucieństwem, co się czyni przed Bogiem z
pobożności serca" -- dowodził św. Hieronim ze Strydonu. Natchniona
pobożnością wymyślność tortur stosowanych przez chrześcijańskich
oprawców zdumiewa do dziś [ 3 ]. Między komunizmem a chrześcijaństwem
istniało też podobieństwo motywów sięgania po tortury. O ile na
przykład naziści stosowali tortury przede wszystkim w celu wydobycia
informacji, to kaci spod sztandarów chrześcijaństwa i komunizmu dążyli
głównie do uzyskania przyznania się oskarżonego do urojonych win. Przy
czym w obu przypadkach wychodzono z założenia, że nie ma ludzi
niewinnych, są tylko źle przesłuchani.

Powszechne zastraszanie byłoby niemożliwe bez masowego szpiegostwa i
donosicielstwa. Nawet najbardziej rozbudowany aparat terroru nie byłby
w stanie skontrolować wszystkich. Można było jednak doprowadzić do
tego, by sąsiad pilnował sąsiada, mąż żonę, dzieci rodziców. W ten
perfidny sposób rozciągano kontrolę na całe społeczeństwo, niszcząc
jednocześnie więzi międzyludzkie i wprowadzając tak charakterystyczną
dla totalitaryzmu atmosferę strachu i paranoi. System donosicielstwa,
z jego sztandarową postacią Pawką Morozowem -- denuncjatorem własnych
rodziców, rozbudowany był nie tylko w stalinowskim Związku Radzieckim.
Znany był on również w chrześcijaństwie, zwłaszcza na terenach
działania inkwizycji czy też w okresach polowań na czarownice. Donos
bardzo często wystarczał, by dla niewinnej osoby rozpoczął się koszmar
inkwizycyjnego śledztwa. Bernardo Gui, XIV-wieczny inkwizytor w swojej
"Księdze inkwizycji" (Practica inquisitionis haeretice pravitatis)
zalecał m.in. by dzieci denuncjowały rodziców i rodzeństwo;
donosicielstwo popierał słynny Młot na czarownice z końca XV w. Groźbą
donosu często też szantażowano i zmuszano ludzi do posłuszeństwa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2012-12-19 10:24:38

Temat: Re: Umysł zniewolony, totalitarny.
Od: Bóg <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 11:18, Bóg <r...@g...com> wrote:
> Zarówno chrześcijaństwo, jaki i komunizm są totalitarnymi sposobami
> myślenia o świecie. Pragną one kontrolować wszystkie aspekty ludzkiego
> życia od narodzin (czy wręcz od poczęcia) po grób. Nie zadawalają się
> wymuszeniem posłuszeństwa fizycznego, chcą też panować nad myślami.
> Chrześcijańskie grzeszenie myślą to odpowiednik znanej z kart powieści
> Orwella myślozbrodni, a wszechmogący, wszechwiedzący i karzący Pan Bóg
> to przecież nikt inny jak religijny Wielki Brat. W religii mania
> kontrolowania człowieka wydaje się nawet bardziej nasilona.
>
>  Ambitny plan zapanowania nad ludzkimi myślami i zachowaniami wymaga
> stosowania terroru fizycznego i psychicznego. Zawsze istnieje grupa
> ludzi krnąbrnych, niedających się zwieść pustym hasłom i obłudnym
> minom. Gdyby nawet ich zabrakło, terror stosowano by prewencyjnie dla
> podtrzymania strachu, a tym samym posłuszeństwa. O masowym terrorze
> komunistycznym, zwłaszcza w czasach stalinowskich nie ma się co
> rozpisywać. Ponura sława Czeki, NKWD czy Urzędu Bezpieczeństwa ma swe
> pełne uzasadnienie. Ale i chrześcijaństwo miało swój aparat terroru,
> przede wszystkim osławioną Świętą Inkwizycję. Ta instytucja powołana
> do ścigania wszelkie przejawów nieprawomyślności wydaje się wręcz
> prekursorska wobec policji ideologiczno-politycznych czasów
> późniejszych.
>
>  Wyjątkowo odrażającą formą terroru było stosowanie tortur. Po ten
> barbarzyński środek sięgali tak komuniści, jak i chrześcijanie. Ci
> drudzy, swą inwencją i brakiem hamulców, zdobyli prym w tej
> dziedzinie. "Nie jest okrucieństwem, co się czyni przed Bogiem z
> pobożności serca" -- dowodził św. Hieronim ze Strydonu. Natchniona
> pobożnością wymyślność tortur stosowanych przez chrześcijańskich
> oprawców zdumiewa do dziś [ 3 ]. Między komunizmem a chrześcijaństwem
> istniało też podobieństwo motywów sięgania po tortury. O ile na
> przykład naziści stosowali tortury przede wszystkim w celu wydobycia
> informacji, to kaci spod sztandarów chrześcijaństwa i komunizmu dążyli
> głównie do uzyskania przyznania się oskarżonego do urojonych win. Przy
> czym w obu przypadkach wychodzono z założenia, że nie ma ludzi
> niewinnych, są tylko źle przesłuchani.
>
>  Powszechne zastraszanie byłoby niemożliwe bez masowego szpiegostwa i
> donosicielstwa. Nawet najbardziej rozbudowany aparat terroru nie byłby
> w stanie skontrolować wszystkich. Można było jednak doprowadzić do
> tego, by sąsiad pilnował sąsiada, mąż żonę, dzieci rodziców. W ten
> perfidny sposób rozciągano kontrolę na całe społeczeństwo, niszcząc
> jednocześnie więzi międzyludzkie i wprowadzając tak charakterystyczną
> dla totalitaryzmu atmosferę strachu i paranoi. System donosicielstwa,
> z jego sztandarową postacią Pawką Morozowem -- denuncjatorem własnych
> rodziców, rozbudowany był nie tylko w stalinowskim Związku Radzieckim.
> Znany był on również w chrześcijaństwie, zwłaszcza na terenach
> działania inkwizycji czy też w okresach polowań na czarownice. Donos
> bardzo często wystarczał, by dla niewinnej osoby rozpoczął się koszmar
> inkwizycyjnego śledztwa. Bernardo Gui, XIV-wieczny inkwizytor w swojej
> "Księdze inkwizycji" (Practica inquisitionis haeretice pravitatis)
> zalecał m.in. by dzieci denuncjowały rodziców i rodzeństwo;
> donosicielstwo popierał słynny Młot na czarownice z końca XV w. Groźbą
> donosu często też szantażowano i zmuszano ludzi do posłuszeństwa.

..... http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5440



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Propozycja dla niewolników.
Dobroć katolicka
Trendy, nowa wspaniała metoda picia wódki...przez odbyt.
Jak się wyrazić o czyjejś opinii
Aptekarze pomyleni z zawodem i na umyśle

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »