Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Upraszczanie się języka.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Upraszczanie się języka.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-09-15 15:55:46

Temat: Upraszczanie się języka.
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W ostatnim Słowniku polsko-polskim były pszykłądy na zanikanie wyrażeń,
części gramatyki umożliwiającej precyzyjniejsze wyrażanie się niż obecnie
pszyjęte.
Konkretnie był wymieniony czas zapszeszły, liczba podwujna(?), a wiadomo, że
jest to zjawisko dość częste.

Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
Dopuki ludzie nie umieli pisać i czytać woleli zapamętaj krutszy, a
precyzyjniejszy tekst co umożliwiała trudniejsza, ale precyzyjniejsza niż
obecnie gramatyka.
Gdy potrafimy pisać i czytać długość tekstu do pszekazania pszetaje mieć
znaczenie,
pozostają w użyciu formy prostsze, a popularniejsze.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2013-09-15 17:40:36

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: "MarK" <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stokrotka" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:5235bc69$0$1469$65785112@news.neostrada.pl...
>W ostatnim Słowniku polsko-polskim były pszykłądy na zanikanie wyrażeń,
>części gramatyki umożliwiającej precyzyjniejsze wyrażanie się niż obecnie
>pszyjęte.
> Konkretnie był wymieniony czas zapszeszły, liczba podwujna(?), a wiadomo,
> że jest to zjawisko dość częste.
>
> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
> Dopuki ludzie nie umieli pisać i czytać woleli zapamętaj krutszy, a
> precyzyjniejszy tekst co umożliwiała trudniejsza, ale precyzyjniejsza niż
> obecnie gramatyka.
> Gdy potrafimy pisać i czytać długość tekstu do pszekazania pszetaje mieć
> znaczenie,
> pozostają w użyciu formy prostsze, a popularniejsze.
>
> --
> (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/



>Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.

Czytając Twoje teksty całkowicie nie zgadzam się z tą tezą ...

--
Marek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2013-09-16 00:48:59

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-15 17:40, MarK pisze:

>> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
>
> Czytając Twoje teksty całkowicie nie zgadzam się z tą tezą ...

Ja bym polimeryzowała - to raczej wtórny analfabetyzm.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2013-09-16 07:31:19

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:l15dgq$735$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2013-09-15 17:40, MarK pisze:
>
>>> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
>>
>> Czytając Twoje teksty całkowicie nie zgadzam się z tą tezą ...
>
> Ja bym polimeryzowała - to raczej wtórny analfabetyzm.
>
:-))
--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2013-09-16 14:28:21

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2013-09-15 15:55, obywatel Stokrotka uprzejmie donosi:
> W ostatnim Słowniku polsko-polskim były pszykłądy na zanikanie wyrażeń,
> części gramatyki umożliwiającej precyzyjniejsze wyrażanie się niż
> obecnie pszyjęte.
> Konkretnie był wymieniony czas zapszeszły, liczba podwujna(?), a
> wiadomo, że jest to zjawisko dość częste.
>
> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
> Dopuki ludzie nie umieli pisać i czytać woleli zapamętaj krutszy, a
> precyzyjniejszy tekst co umożliwiała trudniejsza, ale precyzyjniejsza
> niż obecnie gramatyka.
> Gdy potrafimy pisać i czytać długość tekstu do pszekazania pszetaje mieć
> znaczenie,
> pozostają w użyciu formy prostsze, a popularniejsze.

Ić stont.
Zakumała?

Q
--
krótko mówiąc

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2013-09-17 09:01:47

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: Trybun <I...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-15 15:55, Stokrotka pisze:
> W ostatnim Słowniku polsko-polskim były pszykłądy na zanikanie
> wyrażeń, części gramatyki umożliwiającej precyzyjniejsze wyrażanie się
> niż obecnie pszyjęte.
> Konkretnie był wymieniony czas zapszeszły, liczba podwujna(?), a
> wiadomo, że jest to zjawisko dość częste.
>
> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
> Dopuki ludzie nie umieli pisać i czytać woleli zapamętaj krutszy, a
> precyzyjniejszy tekst co umożliwiała trudniejsza, ale precyzyjniejsza
> niż obecnie gramatyka.
> Gdy potrafimy pisać i czytać długość tekstu do pszekazania pszetaje
> mieć znaczenie,
> pozostają w użyciu formy prostsze, a popularniejsze.
>

Naprawę języka ojczystego zacząłbym od eliminowania tych zapożyczeń
językowych z zagranicy.. Czy my naprawdę musimy nazywać rożen czy ruszt
"grillem", na obiad mówić "lunch" itd.? Czy ma naprawdę jesteśmy jakimiś
debilnymi szczurami podrygującymi w takt rytmu granego przez szczurołapa?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2013-09-17 09:28:19

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Trybun" <I...@j...pl> napisał w wiadomości
news:l18uop$le1$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2013-09-15 15:55, Stokrotka pisze:
>> W ostatnim Słowniku polsko-polskim były pszykłądy na zanikanie wyrażeń,
>> części gramatyki umożliwiającej precyzyjniejsze wyrażanie się niż obecnie
>> pszyjęte.
>> Konkretnie był wymieniony czas zapszeszły, liczba podwujna(?), a wiadomo,
>> że jest to zjawisko dość częste.
>>
>> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
>> Dopuki ludzie nie umieli pisać i czytać woleli zapamętaj krutszy, a
>> precyzyjniejszy tekst co umożliwiała trudniejsza, ale precyzyjniejsza niż
>> obecnie gramatyka.
>> Gdy potrafimy pisać i czytać długość tekstu do pszekazania pszetaje mieć
>> znaczenie,
>> pozostają w użyciu formy prostsze, a popularniejsze.
>>
>
> Naprawę języka ojczystego zacząłbym od eliminowania tych zapożyczeń
> językowych z zagranicy.. Czy my naprawdę musimy nazywać rożen czy ruszt
> "grillem", na obiad mówić "lunch" itd.? Czy ma naprawdę jesteśmy jakimiś
> debilnymi szczurami podrygującymi w takt rytmu granego przez szczurołapa?
Właśnie. Nawet niedawno pisałem to Ewie: dlaczego jakaś rodzina
patchworkowa- termin wymyślony dla mnożących się jak króliki w ostatnich
czasach rodzin rozbitych, gdzie najczęściej oboje mają za sobą kilka
rozbitych rodzin i dzieci z tych związków.

--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2013-09-17 10:14:15

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2013-09-17 09:01, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
> W dniu 2013-09-15 15:55, Stokrotka pisze:
>> W ostatnim Słowniku polsko-polskim były pszykłądy na zanikanie
>> wyrażeń, części gramatyki umożliwiającej precyzyjniejsze wyrażanie się
>> niż obecnie pszyjęte.
>> Konkretnie był wymieniony czas zapszeszły, liczba podwujna(?), a
>> wiadomo, że jest to zjawisko dość częste.
>>
>> Wydaje się , że podstawową pszyczyną jest zanik analfabetyzmu.
>> Dopuki ludzie nie umieli pisać i czytać woleli zapamętaj krutszy, a
>> precyzyjniejszy tekst co umożliwiała trudniejsza, ale precyzyjniejsza
>> niż obecnie gramatyka.
>> Gdy potrafimy pisać i czytać długość tekstu do pszekazania pszetaje
>> mieć znaczenie,
>> pozostają w użyciu formy prostsze, a popularniejsze.
>>
>
> Naprawę języka ojczystego zacząłbym od eliminowania tych zapożyczeń
> językowych z zagranicy.. Czy my naprawdę musimy nazywać rożen czy ruszt
> "grillem", na obiad mówić "lunch" itd.? Czy ma naprawdę jesteśmy jakimiś
> debilnymi szczurami podrygującymi w takt rytmu granego przez szczurołapa?

O ile cię to pocieszy, tymi "debilnymi szczurami" jesteśmy od wczesnego
średniowiecza.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2013-09-17 12:30:26

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:

> O ile cię to pocieszy, tymi "debilnymi szczurami" jesteśmy od wczesnego
> średniowiecza.
>
> Q

Od czasu oficjalnej chrystianizacji z Rzymu mówiąc precyzyjnie.
PS. Do braci Cyryla & Metodego nic nie mam ---- chrześcijanstwo wschodnie
rozchodziło się pokojowo. Chrześcijaństwo zachodnie tępiło Rodzimą Wiarę
ogniem i mieczem, a do Rusinów miało pretensję, że tego nie robią i ją
tolerują, nierzadko padały w ich stronę epitety "półpogan". No a to przecież
prawosławiu zawdzięczamy, że wiara Słowian się gdzieniegdzie zachowała.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2013-09-17 12:57:31

Temat: Re: Upraszczanie się języka.
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2013-09-17 12:30, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
> Qrczak wrote:
>
>> O ile cię to pocieszy, tymi "debilnymi szczurami" jesteśmy od wczesnego
>> średniowiecza.
>>
>> Q
>
> Od czasu oficjalnej chrystianizacji z Rzymu mówiąc precyzyjnie.
> PS. Do braci Cyryla& Metodego nic nie mam ---- chrześcijanstwo wschodnie
> rozchodziło się pokojowo. Chrześcijaństwo zachodnie tępiło Rodzimą Wiarę
> ogniem i mieczem, a do Rusinów miało pretensję, że tego nie robią i ją
> tolerują, nierzadko padały w ich stronę epitety "półpogan". No a to przecież
> prawosławiu zawdzięczamy, że wiara Słowian się gdzieniegdzie zachowała.

A ja akurat o zapożyczeniach leksykalnych... 'ruskie' przyszli później i
też 'pokojowo'.

Bajdełej... jak to się ciekawie składa,
że gdy tylko powiem, napiszę: pada,
od razu tyle różnych jest odniesień:
jeden - wina Tuska, drugi - wszak wrzesień.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nie lubimy robić...
Kolejny profesor pod sąd
mordowanie w boże ciało
To się zaczyna po cichu...
Jakubie Krzewicki- miej nadzieję

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »