| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-07 08:47:47
Temat: Ustalanie regułWątek:"Jak się zachować" nasunął mi pewną mysl. Jak się zapatrujecie na
wspólne ustalanie i przestrzeganie jasnych reguł w małżeństwie ?
Dotyczy to na przykład wspomnianych powrotów do domu np. o 23 po
spotkaniu ze znajomymi itd.
My ustalilismy, że informujemy siebie nawzajem gdzie i na mniej więcej
jak długo się wybieramy. Nie powiem mężowi "Nie idź do kolegi", ale
miło mi wiedzieć,że tam poszedł i kiedy planuje powrót. W zależnosci od
tego ja planuję zajęcia domowe, posiłki, ewentualne wyjscia (np spacery
z dziecmi, zakupy). Ja też informuję o moich planach. Jesli jest co
nagłego w pracy lub prywatnie, staramy się zawiadamiać. Ponieważ my to
stosujemy, łątwiej nam przychodzi wytłumaczenie dzieciom, dlaczego i od
nich takiego zachowania wymagamy.
I nie znaczy to, że sobie nie ufamy - nie zadzwonię do znajomych z
pytaniem, czy jest tam mąż, bo powiedział, że będzie. Ale też nie
niepokoję sie, czy sie cos złego nie stało, bo miał być o 16.00 a jest
24.00.
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-06-07 08:52:20
Temat: Re: Ustalanie reguł
Użytkownik "Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
news:3D007333.37954DE5@us.edu.pl...
> Wątek:"Jak się zachować" nasunął mi pewną mysl. Jak się zapatrujecie na
> wspólne ustalanie i przestrzeganie jasnych reguł w małżeństwie ?
My nigdy nie ustalamy żadnyc reguł...jakoś same się ustalają?
Moze po prostu podobnie byliśmy wychowani i tylko przestrzegamy tego, co
wpojono nam w domu?
ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-06-07 09:13:50
Temat: Odp: Ustalanie reguł
Użytkownik Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@u...edu.pl...
> Dotyczy to na przykład wspomnianych powrotów do domu np. o 23 po
> spotkaniu ze znajomymi itd.
Czy Ty też sobie pozwalasz na takie powroty? Nie musisz odpowiadać :-)
> My ustalilismy, że informujemy siebie nawzajem gdzie i na mniej więcej
> jak długo się wybieramy.
Czyli Ty też masz takie wypady ustalone:-)
Nie powiem mężowi "Nie idź do kolegi",
A on pewnie też nie mówi Tobie " Nie idź do koleżanki"
ale
> miło mi wiedzieć,że tam poszedł i kiedy planuje powrót. W zależnosci od
> tego ja planuję zajęcia domowe, posiłki, ewentualne wyjscia (np spacery
> z dziecmi, zakupy).
A jakieś twoje życie całkiem prywatne ?
Ja też informuję o moich planach. Jesli jest co
> nagłego w pracy lub prywatnie, staramy się zawiadamiać.
To chyba prawidłowy odruch.
> I nie znaczy to, że sobie nie ufamy - nie zadzwonię do znajomych z
> pytaniem, czy jest tam mąż, bo powiedział, że będzie. Ale też nie
> niepokoję sie, czy sie cos złego nie stało, bo miał być o 16.00 a jest
> 24.00.
Uważasz,że to jest ok.? No chyba,że Tobie też sie przytrafia taka sytuacja.
:-) No to tylko pozazdrościć .
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-06-07 09:16:57
Temat: Re: Ustalanie reguł
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:adprve$aml$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
> news:3D007333.37954DE5@us.edu.pl...
> > Wątek:"Jak się zachować" nasunął mi pewną mysl. Jak się zapatrujecie na
> > wspólne ustalanie i przestrzeganie jasnych reguł w małżeństwie ?
>
> My nigdy nie ustalamy żadnyc reguł...jakoś same się ustalają?
> Moze po prostu podobnie byliśmy wychowani i tylko przestrzegamy tego, co
> wpojono nam w domu?
Też mi się wydaje, że czegoś takiego się nie ustala... To jest normalne...
że się informuje, gdzie i na ile się wychodzi z domu...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-06-07 09:23:55
Temat: Re: Ustalanie reguł - a ich przestrzeganie?> Wątek:"Jak się zachować" nasunął mi pewną mysl. Jak się zapatrujecie
na
> wspólne ustalanie i przestrzeganie jasnych reguł w małżeństwie ?
Co z tego że zasady zostaną ustalone jak mam 120% pewności że moja TŻ
ich przestrzegać nie będzie.
(powód - 300 powodów - a choćby jeden "to ty ustalałeś" - bez względu
jak było naprawdę)
Pozdrawiam
(ubawiony)
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-06-07 09:27:56
Temat: Re: Ustalanie reguł - a ich przestrzeganie?
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:9557-1023441541@213.17.138.62...
> Co z tego że zasady zostaną ustalone jak mam 120% pewności że moja TŻ
> ich przestrzegać nie będzie.
> (powód - 300 powodów - a choćby jeden "to ty ustalałeś" - bez względu
> jak było naprawdę)
>
> Pozdrawiam
> (ubawiony)
> Qwax
No właśnie Misiek ustalał to niech przestrzega, a mnie co to obchodzi:)))
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-06-07 09:31:08
Temat: Re: Ustalanie regułDnia Fri, 07 Jun 2002 10:47:47 +0200, podpisując się jako Katarzyna
Dziurka <d...@u...edu.pl>, napisałeś (aś) :
>Ale też nie
>niepokoję sie, czy sie cos złego nie stało, bo miał być o 16.00 a jest
>24.00.
A ja dzwonię do męża jeśli spóźnia się więcej niż godzinę.
Nie umiałabym nie niepokoić się przedłużającą nieobecnością męża.
Zwłaszcza tyle godzin co piszesz.
Dla mnie to normalne, że jak się niepokoję przedłużającą się
nieobecnością to dzwonię - bo różnie może się zdarzyć.
Najczęściej są to korki, jakiśwypad, zmiana planów, cokolwiek...ale
może zdarzyć się, że to wypadek itp.
Marzena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-06-07 09:41:12
Temat: Odp: Ustalanie reguł - a ich przestrzeganie?
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9...@2...17.138.62...
> Co z tego że zasady zostaną ustalone jak mam 120% pewności że moja TŻ
> ich przestrzegać nie będzie.
> (powód - 300 powodów - a choćby jeden "to ty ustalałeś" - bez względu
> jak było naprawdę
A moze w takim razie ustalone przez Ciebie reguly nie odpowiadaja TZtce?
przypomnialo mi sie, jak pisalas kiedys, jak to pol roku uczyles ja
stawiania szklanki na podstawku i nie odpowiedziales na moje pytanie - w
jakim celu?
Niech moze reguly ustali ona, powinna sie wtedy do nich stosowac.
> Pozdrawiam
> (ubawiony)
> Qwax
Asia
(czepialska?)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-06-07 09:42:00
Temat: Re: Ustalanie reguł - a ich przestrzeganie?> > Co z tego że zasady zostaną ustalone jak mam 120% pewności że moja
TŻ
> > ich przestrzegać nie będzie.
> > (powód - 300 powodów - a choćby jeden "to ty ustalałeś" - bez
względu
> > jak było naprawdę)
> >
> > Pozdrawiam
> > (ubawiony)
> > Qwax
>
> No właśnie Misiek ustalał to niech przestrzega, a mnie co to
obchodzi:)))
Gdy jest to z uśmieszkiem na grupie to można się pośmiać - gdy jest to
w życiu to można się powiesić.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-06-07 09:46:18
Temat: Re: Ustalanie reguł - a ich przestrzeganie?
Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:12220-1023442625@213.17.138.62...
> > No właśnie Misiek ustalał to niech przestrzega, a mnie co to
> obchodzi:)))
>
> Gdy jest to z uśmieszkiem na grupie to można się pośmiać - gdy jest to
> w życiu to można się powiesić.
On ustala wyjątkowo nieżyciowe reguły ze 2 razy w miesiącu, najbardziej
uciążliwe są dla niego więc po co się wieszać?:)))
a domek i tak swoim życiem żyje...
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |