| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2017-07-19 08:46:22
Temat: Re: W polskich sądach kobiety są równiejsze i ważniejsze.Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:oki1mo$v54$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>> wiadomości news:okg7sa$3nj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Szanowny Lwie! Trzymam kciuki za Ciebie! Proponuję, żebyś
>>>>> nagrywał tę rozprawę. Najlepiej wideo. Wiele dałbym za to,
>>>>> żeby zobaczyć reakcję np pani sędzi, jak tłumaczysz jej
>>>>> swoją teorię: otóż, wysoki sądzie - jak pani odda się
>>>>> swojemu synowi w obecności jego ojca - i to będzie jego
>>>>> pierwszy raz - to wyzwoli go pani z przemocy i wszelkiego zła
>>>>> na świecie. Nagraj to koniecznie!
>>>> Tyle czasu już uczestniczysz w tych lekcjach a ty ciągle żeś
>>>> niedouczony. Nie twierdzę, że jesteś durny jak but, bo takich
>>>> ludzi nie ma; zostały tylko ograniczone twoje możliwości
>>>> poznawcze przez założenie ci kagańca ograniczającego poznanie
>>>> i badanie nowych rzeczy.
>>>>
>>>> W dalszym ciągu nie rozumiesz, że dla chłopca, syna jego ojca,
>>>> pierwszy akt seksualny powinien od odbyć z kobietą, którą
>>>> ojciec uważał za swoją kobietę; w ten sposób syn przejmuje od
>>>> ojca wzorzec kobiety, kobiety, której ojciec ufa. I o to
>>>> chodzi, by syn doświadczalnie zaufał kobiecie. Wartością
>>>> dodatkową, zresztą bardzo istotną, jest to, że celem matki nie
>>>> będzie - tak być powinno - uzależnienie syna od siebie lecz że
>>>> pomoże mu ona bezgranicznie uwierzyć we własne siły, w to, że
>>>> nigdy nie zwątpi w swoja męskość. Oczywistym jest, że matka
>>>> musi się wpierw sama uwolnić od skłonności uzależniających w
>>>> stosunku do syna, których jest pełna gdy jej relacje z ojcem
>>>> syna są niepoprawne i nacechowane przemocą i gdy sama, nie
>>>> wierząc we własne siły chce (musi) dominować manipulując
>>>> seksem. Jak już kiedyś pisałem w przypadku gdy matka jest
>>>> uzależniająca (toksyczna) nie wolno przeprowadzać inicjacji
>>>> syna w takiej patologicznej rodzinie.
>>>>
>>>> Patrząc na akt inicjacji jeszcze z innej strony to sięgnięcie
>>>> przez syna po kobietę jego ojca bez strachu, pokonanie lęku
>>>> przed karzącym ojcem, który - jeśli nie jest ojcem toksycznym
>>>> - ma być faktycznie synowi przyjacielem pozwala synowi
>>>> utożsamić się z ojcem a zarazem stać się od niego całkowicie
>>>> niezależnym i równym swemu S(T)wórcy. Bóg Ojciec, Stwórca Syna
>>>> przestaje być bogiem zakazującym, mściwym Bogiem karzącym syna
>>>> za jego synowskie pragnienia posiadania kobiety Ojca i staje
>>>> się przyjacielem Syna, Człowieka.
>>>>
>>>> Inicjacja seksualna w rodzinie, w trójkącie matka-syn-ojciec to
>>>> JEDYNA droga do tego by w rodzice w doświadczeniu przekazali
>>>> synowi obraz relacji wzajemnego szacunku i zaufania, zaufania
>>>> i szacunku dla samego siebie i w stosunku do drugiego człowieka
>>>> - w przypadku syna, w szczególności do kobiety. Sugerowana
>>>> kiedyś przez kogoś wycieczka syna do burdelu w towarzystwie
>>>> ojca łamie przede wszystkim zasadę zaufania i szacunku ojca do
>>>> matki syna; no bo skoro burdel traktuje jako miejsce lepsze dla
>>>> odbycia przez syna inicjacji to znaczy, że traktuje kobietę, z
>>>> którą tworzył syna jako coś gorszego od prostytutki, która
>>>> oddając sie wielu mężczyznom w celach handlowych równocześnie
>>>> ich wykorzystuje. Nauka dla syna płynąca z inicjacji w burdelu
>>>> może być tylko jedna: każda kobieta jest ci oddana tylko za
>>>> pieniądze. I niestety jest to prawda dla całego gatunku homo
>>>> sapiens a przyczyną jest brak poczucia własnej wartości
>>>> wynikający z nierozwiązanego kompleksu Edypa/Elektry.
>>> No ok. Powiesz to sędzinie (sędziemu)? Chodziło mi o ich miny w
>>> momencie, jak Ty im to tłumaczysz. A także co oni na to
>>> powiedzieli.
>> Jeszcze nie miałem okazji im tego powiedzieć bo i do sprawy
>> jeszcze nie doszło. Ale jak dojdzie to ani chwili nie zawaham się
>> tego powiedzieć. To, już nawet nie jest kwestia wiedzy lecz tego,
>> że pozbyłem się czegoś takiego jak wstyd w mówieniu o sprawach
>> intymnych. A jeżeli oni będą się wstydzić słuchając tego to już
>> nie jest mój lecz ich problem. A jeżeli nie są w stanie słuchać to
>> niech czytają.
> No cóż - podziwiam więc Twoją odwagę i bezkompromisowość, Lwie.
> Jednak mam też trochę dyskomfort logiczny. A to z powodu tego, co
> napisałeś o inicjacji. Skoro (tak twierdzisz) WSZYSTKIE kobiety są
> toksyczne, bo nie miały takiej inicjacji a także wszyscy wychowani
> przez nich faceci są toksyczni, a do Twojego eksperymentu należy
> wziąć WYŁĄCZNIE nietoksycznych - to skąd Ty ich weźmiesz?
>
> -- Chiron
Poddaję ludzi, szczególnie młodych, wstępnej obróbce poszerzającej
świadomość przez wymuszanie pokonywania dotychczasowych ograniczeń i
zakazów. Odbywa się to wielokanałowo chociaż nigdzie nie jest napisane,
że to właśnie o to chodzi. Wykorzystuję naturalne siły i ludzkie
skłonności - zamieniam zło w oddziaływania pozytywne. Polega to na tym,
że w chwilach wytężonej uwagi, a więc i większej otwartości na nową
wiedzę, informuję o mechanizmie, który wywołuje dotychczasowe
niepowodzenia i złe samopoczucie i wskazuje rozwiązanie. Zapewne nie
wszyscy to rozwiązanie od razu zaakceptują, ale przyjmując wiedzę adept
uruchomił w swojej psychice antywirusa, który stopniowo będzie wypierał
wirusa umysłu, którym jest zakaz. Statystyka jest oczywiście nieubłagana
i zapewne nie wszyscy przejdą dezintegrację pozytywną, ale myślę, że
rozkład normalny można spokojnie zastosować do oceny skuteczności metody.
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2017-07-19 09:20:48
Temat: Re: W polskich sądach kobiety są równiejsze i ważniejsze.Spadajcie z pl.soc.polityka!!!
Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:okmv80$o9d$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:oki1mo$v54$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>>> wiadomości news:okg7sa$3nj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>
>>>>>> Szanowny Lwie! Trzymam kciuki za Ciebie! Proponuję, żebyś
>>>>>> nagrywał tę rozprawę. Najlepiej wideo. Wiele dałbym za to,
>>>>>> żeby zobaczyć reakcję np pani sędzi, jak tłumaczysz jej
>>>>>> swoją teorię: otóż, wysoki sądzie - jak pani odda się
>>>>>> swojemu synowi w obecności jego ojca - i to będzie jego
>>>>>> pierwszy raz - to wyzwoli go pani z przemocy i wszelkiego zła
>>>>>> na świecie. Nagraj to koniecznie!
>
>>>>> Tyle czasu już uczestniczysz w tych lekcjach a ty ciągle żeś
>>>>> niedouczony. Nie twierdzę, że jesteś durny jak but, bo takich
>>>>> ludzi nie ma; zostały tylko ograniczone twoje możliwości
>>>>> poznawcze przez założenie ci kagańca ograniczającego poznanie
>>>>> i badanie nowych rzeczy.
>>>>>
>>>>> W dalszym ciągu nie rozumiesz, że dla chłopca, syna jego ojca,
>>>>> pierwszy akt seksualny powinien od odbyć z kobietą, którą
>>>>> ojciec uważał za swoją kobietę; w ten sposób syn przejmuje od
>>>>> ojca wzorzec kobiety, kobiety, której ojciec ufa. I o to
>>>>> chodzi, by syn doświadczalnie zaufał kobiecie. Wartością
>>>>> dodatkową, zresztą bardzo istotną, jest to, że celem matki nie
>>>>> będzie - tak być powinno - uzależnienie syna od siebie lecz że
>>>>> pomoże mu ona bezgranicznie uwierzyć we własne siły, w to, że
>>>>> nigdy nie zwątpi w swoja męskość. Oczywistym jest, że matka
>>>>> musi się wpierw sama uwolnić od skłonności uzależniających w
>>>>> stosunku do syna, których jest pełna gdy jej relacje z ojcem
>>>>> syna są niepoprawne i nacechowane przemocą i gdy sama, nie
>>>>> wierząc we własne siły chce (musi) dominować manipulując
>>>>> seksem. Jak już kiedyś pisałem w przypadku gdy matka jest
>>>>> uzależniająca (toksyczna) nie wolno przeprowadzać inicjacji
>>>>> syna w takiej patologicznej rodzinie.
>>>>>
>>>>> Patrząc na akt inicjacji jeszcze z innej strony to sięgnięcie
>>>>> przez syna po kobietę jego ojca bez strachu, pokonanie lęku
>>>>> przed karzącym ojcem, który - jeśli nie jest ojcem toksycznym
>>>>> - ma być faktycznie synowi przyjacielem pozwala synowi
>>>>> utożsamić się z ojcem a zarazem stać się od niego całkowicie
>>>>> niezależnym i równym swemu S(T)wórcy. Bóg Ojciec, Stwórca Syna
>>>>> przestaje być bogiem zakazującym, mściwym Bogiem karzącym syna
>>>>> za jego synowskie pragnienia posiadania kobiety Ojca i staje
>>>>> się przyjacielem Syna, Człowieka.
>>>>>
>>>>> Inicjacja seksualna w rodzinie, w trójkącie matka-syn-ojciec to
>>>>> JEDYNA droga do tego by w rodzice w doświadczeniu przekazali
>>>>> synowi obraz relacji wzajemnego szacunku i zaufania, zaufania
>>>>> i szacunku dla samego siebie i w stosunku do drugiego człowieka
>>>>> - w przypadku syna, w szczególności do kobiety. Sugerowana
>>>>> kiedyś przez kogoś wycieczka syna do burdelu w towarzystwie
>>>>> ojca łamie przede wszystkim zasadę zaufania i szacunku ojca do
>>>>> matki syna; no bo skoro burdel traktuje jako miejsce lepsze dla
>>>>> odbycia przez syna inicjacji to znaczy, że traktuje kobietę, z
>>>>> którą tworzył syna jako coś gorszego od prostytutki, która
>>>>> oddając sie wielu mężczyznom w celach handlowych równocześnie
>>>>> ich wykorzystuje. Nauka dla syna płynąca z inicjacji w burdelu
>>>>> może być tylko jedna: każda kobieta jest ci oddana tylko za
>>>>> pieniądze. I niestety jest to prawda dla całego gatunku homo
>>>>> sapiens a przyczyną jest brak poczucia własnej wartości
>>>>> wynikający z nierozwiązanego kompleksu Edypa/Elektry.
>
>>>> No ok. Powiesz to sędzinie (sędziemu)? Chodziło mi o ich miny w
>>>> momencie, jak Ty im to tłumaczysz. A także co oni na to
>>>> powiedzieli.
>
>>> Jeszcze nie miałem okazji im tego powiedzieć bo i do sprawy
>>> jeszcze nie doszło. Ale jak dojdzie to ani chwili nie zawaham się
>>> tego powiedzieć. To, już nawet nie jest kwestia wiedzy lecz tego,
>>> że pozbyłem się czegoś takiego jak wstyd w mówieniu o sprawach
>>> intymnych. A jeżeli oni będą się wstydzić słuchając tego to już
>>> nie jest mój lecz ich problem. A jeżeli nie są w stanie słuchać to
>>> niech czytają.
>
>> No cóż - podziwiam więc Twoją odwagę i bezkompromisowość, Lwie.
>> Jednak mam też trochę dyskomfort logiczny. A to z powodu tego, co
>> napisałeś o inicjacji. Skoro (tak twierdzisz) WSZYSTKIE kobiety są
>> toksyczne, bo nie miały takiej inicjacji a także wszyscy wychowani
>> przez nich faceci są toksyczni, a do Twojego eksperymentu należy
>> wziąć WYŁĄCZNIE nietoksycznych - to skąd Ty ich weźmiesz?
>>
>> -- Chiron
>
> Poddaję ludzi, szczególnie młodych, wstępnej obróbce poszerzającej
> świadomość przez wymuszanie pokonywania dotychczasowych ograniczeń i
> zakazów. Odbywa się to wielokanałowo chociaż nigdzie nie jest napisane,
> że to właśnie o to chodzi. Wykorzystuję naturalne siły i ludzkie
> skłonności - zamieniam zło w oddziaływania pozytywne. Polega to na tym,
> że w chwilach wytężonej uwagi, a więc i większej otwartości na nową
> wiedzę, informuję o mechanizmie, który wywołuje dotychczasowe
> niepowodzenia i złe samopoczucie i wskazuje rozwiązanie. Zapewne nie
> wszyscy to rozwiązanie od razu zaakceptują, ale przyjmując wiedzę adept
> uruchomił w swojej psychice antywirusa, który stopniowo będzie wypierał
> wirusa umysłu, którym jest zakaz. Statystyka jest oczywiście nieubłagana
> i zapewne nie wszyscy przejdą dezintegrację pozytywną, ale myślę, że
> rozkład normalny można spokojnie zastosować do oceny skuteczności metody.
>
> Pozdrawiam
> LeoTar Gnostyk
>
> Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
> Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2017-07-19 11:55:59
Temat: Re: W polskich sądach kobiety są równiejsze i ważniejsze.
Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:okmv80$o9d$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:oki1mo$v54$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>>> wiadomości news:okg7sa$3nj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>
>>>>>> Szanowny Lwie! Trzymam kciuki za Ciebie! Proponuję, żebyś
>>>>>> nagrywał tę rozprawę. Najlepiej wideo. Wiele dałbym za to,
>>>>>> żeby zobaczyć reakcję np pani sędzi, jak tłumaczysz jej
>>>>>> swoją teorię: otóż, wysoki sądzie - jak pani odda się
>>>>>> swojemu synowi w obecności jego ojca - i to będzie jego
>>>>>> pierwszy raz - to wyzwoli go pani z przemocy i wszelkiego zła
>>>>>> na świecie. Nagraj to koniecznie!
>
>>>>> Tyle czasu już uczestniczysz w tych lekcjach a ty ciągle żeś
>>>>> niedouczony. Nie twierdzę, że jesteś durny jak but, bo takich
>>>>> ludzi nie ma; zostały tylko ograniczone twoje możliwości
>>>>> poznawcze przez założenie ci kagańca ograniczającego poznanie
>>>>> i badanie nowych rzeczy.
>>>>>
>>>>> W dalszym ciągu nie rozumiesz, że dla chłopca, syna jego ojca,
>>>>> pierwszy akt seksualny powinien od odbyć z kobietą, którą
>>>>> ojciec uważał za swoją kobietę; w ten sposób syn przejmuje od
>>>>> ojca wzorzec kobiety, kobiety, której ojciec ufa. I o to
>>>>> chodzi, by syn doświadczalnie zaufał kobiecie. Wartością
>>>>> dodatkową, zresztą bardzo istotną, jest to, że celem matki nie
>>>>> będzie - tak być powinno - uzależnienie syna od siebie lecz że
>>>>> pomoże mu ona bezgranicznie uwierzyć we własne siły, w to, że
>>>>> nigdy nie zwątpi w swoja męskość. Oczywistym jest, że matka
>>>>> musi się wpierw sama uwolnić od skłonności uzależniających w
>>>>> stosunku do syna, których jest pełna gdy jej relacje z ojcem
>>>>> syna są niepoprawne i nacechowane przemocą i gdy sama, nie
>>>>> wierząc we własne siły chce (musi) dominować manipulując
>>>>> seksem. Jak już kiedyś pisałem w przypadku gdy matka jest
>>>>> uzależniająca (toksyczna) nie wolno przeprowadzać inicjacji
>>>>> syna w takiej patologicznej rodzinie.
>>>>>
>>>>> Patrząc na akt inicjacji jeszcze z innej strony to sięgnięcie
>>>>> przez syna po kobietę jego ojca bez strachu, pokonanie lęku
>>>>> przed karzącym ojcem, który - jeśli nie jest ojcem toksycznym
>>>>> - ma być faktycznie synowi przyjacielem pozwala synowi
>>>>> utożsamić się z ojcem a zarazem stać się od niego całkowicie
>>>>> niezależnym i równym swemu S(T)wórcy. Bóg Ojciec, Stwórca Syna
>>>>> przestaje być bogiem zakazującym, mściwym Bogiem karzącym syna
>>>>> za jego synowskie pragnienia posiadania kobiety Ojca i staje
>>>>> się przyjacielem Syna, Człowieka.
>>>>>
>>>>> Inicjacja seksualna w rodzinie, w trójkącie matka-syn-ojciec to
>>>>> JEDYNA droga do tego by w rodzice w doświadczeniu przekazali
>>>>> synowi obraz relacji wzajemnego szacunku i zaufania, zaufania
>>>>> i szacunku dla samego siebie i w stosunku do drugiego człowieka
>>>>> - w przypadku syna, w szczególności do kobiety. Sugerowana
>>>>> kiedyś przez kogoś wycieczka syna do burdelu w towarzystwie
>>>>> ojca łamie przede wszystkim zasadę zaufania i szacunku ojca do
>>>>> matki syna; no bo skoro burdel traktuje jako miejsce lepsze dla
>>>>> odbycia przez syna inicjacji to znaczy, że traktuje kobietę, z
>>>>> którą tworzył syna jako coś gorszego od prostytutki, która
>>>>> oddając sie wielu mężczyznom w celach handlowych równocześnie
>>>>> ich wykorzystuje. Nauka dla syna płynąca z inicjacji w burdelu
>>>>> może być tylko jedna: każda kobieta jest ci oddana tylko za
>>>>> pieniądze. I niestety jest to prawda dla całego gatunku homo
>>>>> sapiens a przyczyną jest brak poczucia własnej wartości
>>>>> wynikający z nierozwiązanego kompleksu Edypa/Elektry.
>
>>>> No ok. Powiesz to sędzinie (sędziemu)? Chodziło mi o ich miny w
>>>> momencie, jak Ty im to tłumaczysz. A także co oni na to
>>>> powiedzieli.
>
>>> Jeszcze nie miałem okazji im tego powiedzieć bo i do sprawy
>>> jeszcze nie doszło. Ale jak dojdzie to ani chwili nie zawaham się
>>> tego powiedzieć. To, już nawet nie jest kwestia wiedzy lecz tego,
>>> że pozbyłem się czegoś takiego jak wstyd w mówieniu o sprawach
>>> intymnych. A jeżeli oni będą się wstydzić słuchając tego to już
>>> nie jest mój lecz ich problem. A jeżeli nie są w stanie słuchać to
>>> niech czytają.
>
>> No cóż - podziwiam więc Twoją odwagę i bezkompromisowość, Lwie.
>> Jednak mam też trochę dyskomfort logiczny. A to z powodu tego, co
>> napisałeś o inicjacji. Skoro (tak twierdzisz) WSZYSTKIE kobiety są
>> toksyczne, bo nie miały takiej inicjacji a także wszyscy wychowani
>> przez nich faceci są toksyczni, a do Twojego eksperymentu należy
>> wziąć WYŁĄCZNIE nietoksycznych - to skąd Ty ich weźmiesz?
>>
>> -- Chiron
>
> Poddaję ludzi, szczególnie młodych, wstępnej obróbce poszerzającej
> świadomość przez wymuszanie pokonywania dotychczasowych ograniczeń i
> zakazów. Odbywa się to wielokanałowo chociaż nigdzie nie jest napisane,
> że to właśnie o to chodzi. Wykorzystuję naturalne siły i ludzkie
> skłonności - zamieniam zło w oddziaływania pozytywne. Polega to na tym,
> że w chwilach wytężonej uwagi, a więc i większej otwartości na nową
> wiedzę, informuję o mechanizmie, który wywołuje dotychczasowe
> niepowodzenia i złe samopoczucie i wskazuje rozwiązanie. Zapewne nie
> wszyscy to rozwiązanie od razu zaakceptują, ale przyjmując wiedzę adept
> uruchomił w swojej psychice antywirusa, który stopniowo będzie wypierał
> wirusa umysłu, którym jest zakaz. Statystyka jest oczywiście nieubłagana
> i zapewne nie wszyscy przejdą dezintegrację pozytywną, ale myślę, że
> rozkład normalny można spokojnie zastosować do oceny skuteczności metody.
1. W Twojej opinii- z iloma Ci się to udało?
2. W Twojej opinii- ilu znajdzie sobie z tej grupy (którym wszczepiłes
antywirusa) partnera (partnerkę) z którą spłodzi dziecko?
3. No i wreszcie- ilu z nich zgodnie z Twoją teorią "zainicjuje seksualnie"
swoje dzieci?
4. Jak długo będzie trwać wprowadzanie tego procesu w Polsce (zgodnie z
1,2,3) a ile na świecie?
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2017-07-19 13:06:42
Temat: Re: W polskich sądach kobiety są równiejsze i ważniejsze.Chiron pisze:
>
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:okmv80$o9d$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>> wiadomości news:oki1mo$v54$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>>>> wiadomości news:okg7sa$3nj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>> Szanowny Lwie! Trzymam kciuki za Ciebie! Proponuję,
>>>>>>> żebyś nagrywał tę rozprawę. Najlepiej wideo. Wiele dałbym
>>>>>>> za to, żeby zobaczyć reakcję np pani sędzi, jak
>>>>>>> tłumaczysz jej swoją teorię: otóż, wysoki sądzie - jak
>>>>>>> pani odda się swojemu synowi w obecności jego ojca - i to
>>>>>>> będzie jego pierwszy raz - to wyzwoli go pani z przemocy
>>>>>>> i wszelkiego zła na świecie. Nagraj to koniecznie!
>>>>>> Tyle czasu już uczestniczysz w tych lekcjach a ty ciągle
>>>>>> żeś niedouczony. Nie twierdzę, że jesteś durny jak but, bo
>>>>>> takich ludzi nie ma; zostały tylko ograniczone twoje
>>>>>> możliwości poznawcze przez założenie ci kagańca
>>>>>> ograniczającego poznanie i badanie nowych rzeczy.
>>>>>>
>>>>>> W dalszym ciągu nie rozumiesz, że dla chłopca, syna jego
>>>>>> ojca, pierwszy akt seksualny powinien od odbyć z kobietą,
>>>>>> którą ojciec uważał za swoją kobietę; w ten sposób syn
>>>>>> przejmuje od ojca wzorzec kobiety, kobiety, której ojciec
>>>>>> ufa. I o to chodzi, by syn doświadczalnie zaufał kobiecie.
>>>>>> Wartością dodatkową, zresztą bardzo istotną, jest to, że
>>>>>> celem matki nie będzie - tak być powinno - uzależnienie
>>>>>> syna od siebie lecz że pomoże mu ona bezgranicznie uwierzyć
>>>>>> we własne siły, w to, że nigdy nie zwątpi w swoja męskość.
>>>>>> Oczywistym jest, że matka musi się wpierw sama uwolnić od
>>>>>> skłonności uzależniających w stosunku do syna, których jest
>>>>>> pełna gdy jej relacje z ojcem syna są niepoprawne i
>>>>>> nacechowane przemocą i gdy sama, nie wierząc we własne siły
>>>>>> chce (musi) dominować manipulując seksem. Jak już kiedyś
>>>>>> pisałem w przypadku gdy matka jest uzależniająca
>>>>>> (toksyczna) nie wolno przeprowadzać inicjacji syna w takiej
>>>>>> patologicznej rodzinie.
>>>>>>
>>>>>> Patrząc na akt inicjacji jeszcze z innej strony to
>>>>>> sięgnięcie przez syna po kobietę jego ojca bez strachu,
>>>>>> pokonanie lęku przed karzącym ojcem, który - jeśli nie jest
>>>>>> ojcem toksycznym - ma być faktycznie synowi przyjacielem
>>>>>> pozwala synowi utożsamić się z ojcem a zarazem stać się od
>>>>>> niego całkowicie niezależnym i równym swemu S(T)wórcy. Bóg
>>>>>> Ojciec, Stwórca Syna przestaje być bogiem zakazującym,
>>>>>> mściwym Bogiem karzącym syna za jego synowskie pragnienia
>>>>>> posiadania kobiety Ojca i staje się przyjacielem Syna,
>>>>>> Człowieka.
>>>>>>
>>>>>> Inicjacja seksualna w rodzinie, w trójkącie
>>>>>> matka-syn-ojciec to JEDYNA droga do tego by w rodzice w
>>>>>> doświadczeniu przekazali synowi obraz relacji wzajemnego
>>>>>> szacunku i zaufania, zaufania i szacunku dla samego siebie
>>>>>> i w stosunku do drugiego człowieka - w przypadku syna, w
>>>>>> szczególności do kobiety. Sugerowana kiedyś przez kogoś
>>>>>> wycieczka syna do burdelu w towarzystwie ojca łamie przede
>>>>>> wszystkim zasadę zaufania i szacunku ojca do matki syna; no
>>>>>> bo skoro burdel traktuje jako miejsce lepsze dla odbycia
>>>>>> przez syna inicjacji to znaczy, że traktuje kobietę, z
>>>>>> którą tworzył syna jako coś gorszego od prostytutki, która
>>>>>> oddając sie wielu mężczyznom w celach handlowych
>>>>>> równocześnie ich wykorzystuje. Nauka dla syna płynąca z
>>>>>> inicjacji w burdelu może być tylko jedna: każda kobieta
>>>>>> jest ci oddana tylko za pieniądze. I niestety jest to
>>>>>> prawda dla całego gatunku homo sapiens a przyczyną jest
>>>>>> brak poczucia własnej wartości wynikający z nierozwiązanego
>>>>>> kompleksu Edypa/Elektry.
>>>>> No ok. Powiesz to sędzinie (sędziemu)? Chodziło mi o ich miny
>>>>> w momencie, jak Ty im to tłumaczysz. A także co oni na to
>>>>> powiedzieli.
>>>> Jeszcze nie miałem okazji im tego powiedzieć bo i do sprawy
>>>> jeszcze nie doszło. Ale jak dojdzie to ani chwili nie zawaham
>>>> się tego powiedzieć. To, już nawet nie jest kwestia wiedzy lecz
>>>> tego, że pozbyłem się czegoś takiego jak wstyd w mówieniu o
>>>> sprawach intymnych. A jeżeli oni będą się wstydzić słuchając
>>>> tego to już nie jest mój lecz ich problem. A jeżeli nie są w
>>>> stanie słuchać to niech czytają.
>>> No cóż - podziwiam więc Twoją odwagę i bezkompromisowość, Lwie.
>>> Jednak mam też trochę dyskomfort logiczny. A to z powodu tego,
>>> co napisałeś o inicjacji. Skoro (tak twierdzisz) WSZYSTKIE
>>> kobiety są toksyczne, bo nie miały takiej inicjacji a także
>>> wszyscy wychowani przez nich faceci są toksyczni, a do Twojego
>>> eksperymentu należy wziąć WYŁĄCZNIE nietoksycznych - to skąd Ty
>>> ich weźmiesz?
>> Poddaję ludzi, szczególnie młodych, wstępnej obróbce poszerzającej
>> świadomość przez wymuszanie pokonywania dotychczasowych ograniczeń
>> i zakazów. Odbywa się to wielokanałowo chociaż nigdzie nie jest
>> napisane, że to właśnie o to chodzi. Wykorzystuję naturalne siły i
>> ludzkie skłonności - zamieniam zło w oddziaływania pozytywne.
>> Polega to na tym, że w chwilach wytężonej uwagi, a więc i większej
>> otwartości na nową wiedzę, informuję o mechanizmie, który wywołuje
>> dotychczasowe niepowodzenia i złe samopoczucie i wskazuje
>> rozwiązanie. Zapewne nie wszyscy to rozwiązanie od razu
>> zaakceptują, ale przyjmując wiedzę adept uruchomił w swojej
>> psychice antywirusa, który stopniowo będzie wypierał wirusa umysłu,
>> którym jest zakaz. Statystyka jest oczywiście nieubłagana i zapewne
>> nie wszyscy przejdą dezintegrację pozytywną, ale myślę, że rozkład
>> normalny można spokojnie zastosować do oceny skuteczności metody.
> 1. W Twojej opinii - z iloma Ci się to udało?
Nie liczyłem, ale jest to już spora grupka.
> 2. W Twojej opinii - ilu znajdzie sobie z tej grupy (którym
> wszczepiłes antywirusa) partnera (partnerkę) z którą spłodzi
> dziecko?
Nie wiem.
> 3. No i wreszcie - ilu z nich zgodnie z Twoją teorią "zainicjuje
> seksualnie" swoje dzieci?
Nie wiem.
> 4. Jak długo będzie trwać wprowadzanie tego procesu w Polsce (zgodnie
> z 1,2,3) a ile na świecie?
2-3 pokolenia w Polsce; o jedno dłużej w świecie.
Jeżeli jednak szanse powodzenia są bardzo nikłe to nie robienie niczego
i czekanie z założonymi rekami aż stanie się cud i patologie niszczące
ludzka rasę doprowadza do jej całkowitej zagłady jest chyba większym
błędem aniżeli podjęcie ryzyka zaimplementowania nawet z bliskim zera
prawdopodobieństwem powodzenia. Zachowajmy się jak córki Lota.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |