| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-10-02 20:15:32
Temat: Wczoraj byłem w cyrku...http://pl.youtube.com/watch?v=j4uUrx8EBQc
Cyrk zalewski.
Ten numer po prostu.. zwalił mnie z nóg. Napięcie jakie towarzyszy
oglądaniu tego jest nie do opisania :D
Zadnej asekuracji, pod spodem żadnego materaca..
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-10-04 00:36:32
Temat: Re: Wczoraj byłem w cyrku...adamoxx1-zawszem mialem lek przed cyrkiem,bo tam ludzie robia dziwne
rzeczy ze zwierzetami.Poszedlem,zobaczylem jak ludzie sie
bawia,zarazilem sie ta zabawa,stowarzyszylem z innymi i nie moglem
samemu sobie uwierzyc,ze tak sie lekalem cyrku.Kiedy tych innych nie
bylo,znowu wrócil lek i zaczalem tymi innymi wymiotowac.Mojego dziadka
zaczalem brac za morderce,gdy z usmiechem na twarzy zabijal kure na
rosól.Nie moglem zrozumiec,dlaczego ludzie dziatka szanuja,a dziadek
nie mógl zrozumiec,mojej niecheci do niego,a nawet strachu.Balem sie o
siebie,o babcie,o innych.No bo jesli on potrafil kure,to kogo jeszcze
ukatrupi na rosól.Adamoxx ile w zyciu much ukatrupiles co? ty,ty...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-10-04 15:44:09
Temat: Re: Wczoraj byłem w cyrku...Dnia Fri, 3 Oct 2008 17:36:32 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> adamoxx1-zawszem mialem lek przed cyrkiem,bo tam ludzie robia dziwne
> rzeczy ze zwierzetami.Poszedlem,zobaczylem jak ludzie sie
> bawia,zarazilem sie ta zabawa,stowarzyszylem z innymi i nie moglem
> samemu sobie uwierzyc,ze tak sie lekalem cyrku.Kiedy tych innych nie
> bylo,znowu wrócil lek i zaczalem tymi innymi wymiotowac.Mojego dziadka
> zaczalem brac za morderce,gdy z usmiechem na twarzy zabijal kure na
> rosól.Nie moglem zrozumiec,dlaczego ludzie dziatka szanuja,a dziadek
> nie mógl zrozumiec,mojej niecheci do niego,a nawet strachu.Balem sie o
> siebie,o babcie,o innych.No bo jesli on potrafil kure,to kogo jeszcze
> ukatrupi na rosól.Adamoxx ile w zyciu much ukatrupiles co? ty,ty...
Glob, daj spokój, ty wiesz, ile ja ukatrupiłam bakterii robiąc i
pasteryzując przetwory????? Millliiioooonyyyy.... O muchach to nawet nie
wspominam - te jesienne, teraz, sa takie upierdliwe, włażą wszystkimi
szczelinami, a ja je unicestwiam, jak tylko która się w domu pojawi (w domu
mam zwykle zero much, bo ich nie cierpię). A komary? A pająki??? A mole???
No, nie mówiąc o myszach... No nie miejże mnie za morderczynię. A lekarza,
co Cię leczy na grypę, też uważać będziesz za mordercę?
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |