| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-05 08:15:21
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce
> 4 linie za podpisem? :) Ale nie ma sprawy, dla tej grupy obetnę
> następnym razem:)
>
> Pozdrowionka z buszu
> (Na)Leśnik
> ------------------------------------------
> GG:4742410 RLU:304850 www.forestlandia.com
> lista "lesnik" - zapis www.prenumerata.pl
> ------------------------------------------
> Kiedy gówno stanie się wartością,
> biedacy zaczną rodzić się bez dup...
> Z murów
Sygnaturka to 4 linie, u Ciebie jest 9. IMO lekka przesada
--
pozdrawiam :-))
Sławomir J. Marusiński
Gdańsk; GG 5420750
www.marusinski.prv.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-05 09:02:48
Temat: Re: OT Wglebienie w butelceDnia 2003-09-05 10:15, Użytkownik Kyllyan napisał:
> Sygnaturka to 4 linie, u Ciebie jest 9. IMO lekka przesada
Nie chce mi się dzisiaj czepiać:) Czy już lepiej?
Nie wiedziałem, że z tematu o denkach butelek wyniknie problem
sygnaturki. Jednak zgodnie z obietnicą - obciąłem:)
--
Pozdrowionka z buszu
(Na)Leśnik
------------------------------------------
GG:4742410 RLU:304850 www.forestlandia.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 10:17:43
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce
Użytkownik "(Na)Lesnik" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bj9mmg$qnf$1@news.onet.pl...
> Dnia 2003-09-05 10:15, Użytkownik Kyllyan napisał:
>
>
> > Sygnaturka to 4 linie, u Ciebie jest 9. IMO lekka przesada
>
> Nie chce mi się dzisiaj czepiać:) Czy już lepiej?
> Nie wiedziałem, że z tematu o denkach butelek wyniknie problem
> sygnaturki. Jednak zgodnie z obietnicą - obciąłem:)
Nie denerwuj sie (Na)Lesniku, to dla dobra ogolnego. Gdyby kazdy sobie
wstawial sygnaturki dowolnej dlugosci, to modemowcy dostaliby niezle w kosc.
--
Pozdrawiam,
Ania
Jak mozna krotko opisac, co to jest pyszny smak dobrych potraw? To kaloria!
/Garfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 10:34:59
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce
Użytkownik "Anna Ladorucka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bj9o0a$f4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie denerwuj sie (Na)Lesniku, to dla dobra ogolnego. Gdyby kazdy sobie
> wstawial sygnaturki dowolnej dlugosci, to modemowcy dostaliby niezle w
kosc.
Ten problem z modemowcami to jakaś zaszłość historyczna. No chyba, że ktoś
ma modem strasznie stary i dostęp do telefonii drogą radiową. Za to jak
szanowne kucharki produkują (pardon) bąknięć i beknięć, to wtedy nie ma
problemu i modemowcy gładko łykają megabajty bzdur (o ginekologu Liji, braku
dziury walkie, że o kultowej kolacji w La Scali nie wspomnę. Zastanów się
nad tym Anka, zanim następnym razem zasmiecisz modemowców czepianiem się
kogoś, że ma kilkadziesiąt znaków więcej w sygnaturce niż to wynika z
przestarzałych zasad zwanych netykietą.
dżdżownica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 12:15:22
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce
>Dnia 2003-09-05 10:15, Użytkownik Kyllyan napisał:
>
>
>> Sygnaturka to 4 linie, u Ciebie jest 9. IMO lekka przesada
>
>Nie chce mi się dzisiaj czepiać:) Czy już lepiej?
>Nie wiedziałem, że z tematu o denkach butelek wyniknie problem
>sygnaturki. Jednak zgodnie z obietnicą - obciąłem:)
jezu...ale Ty zgodliwy jestes..padam do nozek. a tak nawiasem to
nie wiem, od czego to zalezy, ale czasem widze Twoj podpis caly w
4 linijkach a czasem w strasznej ilosci...bez sensu
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 12:19:37
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce, takze nalesnik w Amsterda\mieOn Fri, 5 Sep 2003 12:34:59 +0200, "bakszysz" <m...@o...pl>
wrote:
>
>Użytkownik "Anna Ladorucka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>news:bj9o0a$f4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Nie denerwuj sie (Na)Lesniku, to dla dobra ogolnego. Gdyby kazdy sobie
>> wstawial sygnaturki dowolnej dlugosci, to modemowcy dostaliby niezle w
>kosc.
>Ten problem z modemowcami to jakaś zaszłość historyczna. No chyba, że ktoś
>ma modem strasznie stary i dostęp do telefonii drogą radiową. Za to jak
>szanowne kucharki produkują (pardon) bąknięć i beknięć, to wtedy nie ma
>problemu i modemowcy gładko łykają megabajty bzdur (o ginekologu Liji, braku
>dziury walkie, że o kultowej kolacji w La Scali nie wspomnę. Zastanów się
>nad tym Anka, zanim następnym razem zasmiecisz modemowców czepianiem się
>kogoś, że ma kilkadziesiąt znaków więcej w sygnaturce niż to wynika z
>przestarzałych zasad zwanych netykietą.
>dżdżownica
oo, przypomnialo mi sie, jaki dobry nalesnik jadlam w
Amsterdamie...byl on wyraznie nalesnikowaty, ale mial on i cechy
omleta cienkiego - mial na sobie moj wybor w postaci boczku,
sera, pieczarek i sie zastanawiam, czy najpoierw ten wsad byl
smazony i polany ciastem nalesnikowym czy nie...dodam jeszcze, ze
bylo wspaniale, o wiele lepsze niz omlet, a wielkosci bylo
niewielkiego kola mlysnkiego. wsad nie spadal.
Trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 13:04:36
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce, takze nalesnik w Amsterda\mieUżytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:okvglvkfv4uus7lp4gnetf8mnnsd48jkdr@4ax.com...
> oo, przypomnialo mi sie, jaki dobry nalesnik jadlam w
> Amsterdamie...byl on wyraznie nalesnikowaty, ale mial on i cechy
> omleta cienkiego - mial na sobie moj wybor w postaci boczku,
> sera, pieczarek
A tak z boczkiem mi sie skojarzylo: boczek UWIELBIAM i boczek jest zawsze
dobry i na czasie. W nalesniku jest swietny, ale bardzo dobry tez na pizzy.
I ja takowa wlasnie jutro robie. Pizza boczkowo-serowa. A takie nalesniki
tez robilam Najpierw podsmazalam boczek, pieczarki, cebulke, robilam
nalesniki, pakowalam tam to wszystko, posypywalam nadzienie serem zoltym,
skladalam nalesnik na cztery i do piekarnika. W naczyniu posmarowanym
maselkiem dochodzily jeszcze tak, ja wiem, ze 20 minut.
Dobre sa polane ketchupem. Mlask, mlask...
Kruszyna
leniwa i z boczkiem
--
"Primum non stresere... "
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 14:24:15
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce i piosenka, smazone pomidory
>> przesycone spirytusem i pyszne. Najlepsze IMO do tortu z maślanym kremem
>> kakaowym, na ciemnym biszkopcie i oblanego czekoladą... A jak wiśni do
>> środka mało, to komponuje mi się z tym jeszcze ananas.
>Z komponowaniem to kojarzy mi się piosenka:
>"W pojemniku na śmietniku szperam sobie całą noc,
>W pojemniku na śmietniku skarbów można znaleźć moc
>Tu pomidor, tam jakaś pyszna skórka
>Pudełeczko, w którym jeszcze jest sardynka
>Głowa dorsza, kalafior, pół ogórka
>Na sam widok człowiekowi płynie ślinka..."
>bakszysz
a propos pomidorow, to dzis na obiad mialam sniadanie -
boczek/bekon smazony. potem zlalam prawie caly tluszcz i na
patelnie dalam przepolowione pomidory, skorzana czescia do
patelni, po chwili przewrocilam i doszly przecieta strona - sos
jaki wyszedl ze smaku boczkowego i rozsmazonego pomidora to
poezja
Trys, co na kolacje bedzie miec kanapki typu submarine czyli lodz
podwodna, tyle, ze u mnie, jak to u mnie, beda one miec ksztalt
rur ;))
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 14:37:03
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce i piosenka, smazone pomidory
>> Trys, co na kolacje bedzie miec kanapki typu submarine czyli lodz
>> podwodna, tyle, ze u mnie, jak to u mnie, beda one miec ksztalt
>> rur ;))
>
>???
>A co to za kanapka?
a to taka dluga a la niewileka miekka bagietka bula, a wniej
poupychane, niekoniecznie na sobie a raczej wzdluz rozne wedliny,
ser, jajo utwardzone moze byc, salata, pomidor, troche majonezu
tu, troche musztardy tam, etc etc...jedna taka co miala prawie
pol metra dlugosci to jadlam dwa dni. z przerwami ;))
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-05 14:40:51
Temat: Re: OT Wglebienie w butelceOn Fri, 05 Sep 2003 17:04:50 +0200, wiku
<s...@r...pl> wrote:
>
>
>Ti`Ana wrote:
>
>> Ja go niestety nie zrobię. Mam od rodziny zakaz gotowania mleka w puszce, bo
>> widzieli, co zostało z kuchni mojej kuzynki po efektownym wybuchu 2 puszek;>
>
>wiesz, ze tez sie zastanawialem nad tym zagrozeniem, ale podobno, jak
>sie gotuje na niewielkim ogniu ryzyko jest zmniejszone
>swoja droga zastanawiam sie czy cos by to zmienilo, gdybym na wierzchu
>puszki zrobil mala dziurke i gotowal w garnku z niepelna iloscia wody ???
>wiku
byloby spektakularnie....przez ta dziurke by wylecialo Ci chyba
cale mleko. i to, by wylecialo zrobiloby syrop z ta niewielka
iloscia wody. pszystko by do siebie przywarlo, spalilo sie i
ogolnie utrudnilo zycie...jak masz garnek na zbyciu to dlaczego
nie ;)) ja mam w nieco podobny sposob duza plastikowa doniczke
zespojona na amen z malym aluminiowym garnkiem, co u mnie od
zawsze stoi w ogrodku...uzylam oby naczyn by podwyzszyc poziom
takiego jednego blatu, na ktorym stal jednorazowy barbecue...no i
rogrzal garnunio na amen...ktory rozkleil kawalek spodu doniczki,
a jak ostygl to przywarl...teraz mam taki ciekawy ensemble w
ogrodzie....
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |