Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-29 09:23:56

Temat: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: Asiek <j...@n...top.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej!
Trochę spóźniona, ale jednak ;-)
I od razu z problemem: mam synka 2,5 roku, klasyczne "żywe
srebro", mieszkamy w 2-u poziomowym domu, my na górze, moi
rodzice na dole, dość często schodzimy do dziadków i mały
tam szaleje. Dziadkowie na wiele mu pozwalają ;-) kiedy trzeba
interweniują. Problem zaczyna się, kiedy przyjedzie moje dorosłe
(bezdzietne) rodzeństwo. Nie wiem dlaczego, ale uważają, że
mają prawo Szymka upominać, ustawiać i w ogóle wychowywać -
w sytuacji, gdy ja siedzę obok i widzę, co robi i np. nie reaguję,
bo mu na to pozwalam. Jak zwrócić im uwagę, że ich zachowanie jest
niewłaściwe, żeby ich nie urazić i nie zepsuć układów rodzinnych?

--
Pozdrawiam
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-12-29 09:54:06

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Alex Jańczak" <o...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Asiek <j...@n...top.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:slrn.pl.a2ohe3.3vv96sj.jgornisiewicz.kasujto
@feynman.news...
> Problem zaczyna się, kiedy przyjedzie moje dorosłe
> (bezdzietne) rodzeństwo. Nie wiem dlaczego, ale uważają, że
> mają prawo Szymka upominać, ustawiać i w ogóle wychowywać -
> w sytuacji, gdy ja siedzę obok i widzę, co robi i np. nie reaguję,
> bo mu na to pozwalam. Jak zwrócić im uwagę, że ich zachowanie jest
> niewłaściwe, żeby ich nie urazić i nie zepsuć układów rodzinnych?

Chyba jedyny sposób, to poprosić szczerze o chwilę dyskretnej rozmowy?
I wyjaśnić, że w ten sposób podrywają Twój autorytet. Może po
prostu jako bezdzietni nie zdają sobie z tego sprawy? Czy Ty byś
się obraziła o szczere zwrócenie uwagi? Nie, prawda? A przecież to
Twoje rodzeństwo, macie wspólne geny, wychowywaliście się razem...
pewnie są do Ciebie podobni. :)
Jeśli intencja nie dotrze... to trudno... trzeba przeboleć zepsucie
układów rodzinnych. Jeśli w ogóle zlekceważą... no to pozostanie Ci
tylko unikanie Ich :-( Ale jakoś nie wierzę, żeby się tak potoczyło.
Warunek jest tylko jeden, ale na pewno go znasz - ta rozmowa
nie może się odbyć przy Twoim synku.

Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
** http://www.olka.zis.com.pl/streszczenia/streszczenia
.htm ***


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-12-29 10:10:49

Temat: Odp: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

U mnie była trochę inna sytuacja, ja nie pozwalam a babcia tak, na
wszystko, po kilku dyskretnych prośbach z mojej strony, nadszedł dzień kiedy
podniosłam głos i powiedziałam że sobie nie życzę podważania mojego
autorytetu jako matki!:)
Pomogło, babcia mówi teraz "nie wiem zapytaj się mamy" ale co się dzieje
kiedy mnie nie ma?? ;))
Pozdrawiam
Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-12-29 10:55:36

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jogibabu!

Asiek napisal/a:
>Hej!
>Trochę spóźniona, ale jednak ;-)
>I od razu z problemem: mam synka 2,5 roku, klasyczne "żywe
>srebro", mieszkamy w 2-u poziomowym domu, my na górze, moi
>rodzice na dole, dość często schodzimy do dziadków i mały
>tam szaleje. Dziadkowie na wiele mu pozwalają ;-) kiedy trzeba
>interweniują. Problem zaczyna się, kiedy przyjedzie moje dorosłe
>(bezdzietne) rodzeństwo. Nie wiem dlaczego, ale uważają, że
>mają prawo Szymka upominać, ustawiać i w ogóle wychowywać -
>w sytuacji, gdy ja siedzę obok i widzę, co robi i np. nie
>reaguję, bo mu na to pozwalam. Jak zwrócić im uwagę, że ich
>zachowanie jest niewłaściwe, żeby ich nie urazić i nie zepsuć
>układów rodzinnych?

Hehe, mialem podobny problem z serdecznymi przyjaciolmi. Ich dzieciak tez
byl tym "zywym srebrem". Moim zdaniem rodzic wcale nie ma monopolu. Jesli
dziecko wlazi komus na glowe, to ten ktos ma prawo, hm, strzasnac go.
Oczywiscie nie powinien interweniowac, kiedy matka widzi, ze dziecko np.
rozbija jedna po drugiej bombki choinkowe. Ale gdy mowa o naruszaniu wlasnej
prywatnosci i zwyczajnym rozwydrzonym bachorze, IMHO kazdy ma prawo go
upomniec czy nawet ciutke postraszyc, gdy rodzice sobienie radza. Albo
"wychowuja bezstresowo".

Pozdrowienia

--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-12-29 12:12:50

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Alex Jańczak napisał(a) w wiadomości: ...

>Chyba jedyny sposób, to poprosić szczerze o chwilę dyskretnej rozmowy?

Zwlaszcza po to, by wyjasnic sobie, jakich zchowan dziecka nie akceptuje
Twoje rodzenstwo (bo i tak moze byc) W koncu mamy patrza jakby... mniej
obiektywnie ;) - i czasem trzeba wziac pod uwage sugestie innych.

Kiedys jako jedyna w rodzinie "wychowywalam" malego siostrzenca mojego
bylego meza. Bylam jedyna osoba, ktora stawiala mu jakies ograniczenia (np.
ze nie wolno z rozpedu alic glowa w moj brzuch) Mama kompletnie nie
reagowala. Na zadne zachowanie synka.
Stracilam z nimi kontakt na pare lat. Dzis maly ma 8 lat, dozor kuratora ze
wzgledu na pobicie kolezanki w szkole. Kiedy spotyka sie ze mna, jest
arcymily i arcyspokojny. Zapamietal sobie, ze ciotka tak nie wolno ;) Ze
jest fajna, jak sie przestrzega jej regul i mniej fajna (z tendencja do
obrzydliwej) gdy sie te reguly lamie.

Margolka Sularczyk + Kopytko (~15.03.2002)

http://panda.bg.univ.gda.pl/~malgos


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-12-29 13:11:53

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: Lek <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zgadzam się z Alexem J. całkowicie. Mam podobne doświadczenia , choć
sprzed 10 lat.
Pozdrawiam
Leszek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-12-29 14:18:59

Temat: Odp: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "Kah'reIk" <c...@w...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora


>. Nie wiem dlaczego, ale uważają, że
> mają prawo Szymka upominać, ustawiać i w ogóle wychowywać -
> w sytuacji, gdy ja siedzę obok i widzę, co robi i np. nie reaguję,
> bo mu na to pozwalam. Jak zwrócić im uwagę, że ich zachowanie jest
> niewłaściwe, żeby ich nie urazić i nie zepsuć układów rodzinnych?
> Pozdrawiam

> Asiek

Sądzę że ta sytuacja nie dotyczy jakichś ekstremalnych sytuacji, o których
pisali inni.
Być może nie znają zasad którymi kierujesz się w wychowaniu synka. Przy
jakiejś okazji, kiedy mały już będzie np. spał, skierowałabym rozmowę na
temat wychowania dzieci i wyjaśniła swój punkt widzenia. Jest to jednak
sytuacja bardzo delikatna, to jest najbliższa rodzina i najpierw sama musisz
sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chcesz aby oni w jakiejkolwiek formie
uczestniczyli w wychowaniu Twojego Synka. Jeśli tak to należy im to
powiedzieć ustalając bardzo czytelne zasady.Zaznacz,że chcesz na nich zawsze
liczyć, bo są Twoją najbliższą rodziną.A może oni powiedzą Ci jak pewne
sprawy widzą z boku, które Ty być może postrzegasz inaczej.
Zawsze warto poznać inny punkt widzenia,
Pozdrawiam Ramzes.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-12-29 14:50:50

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "aRt" <w...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:1399.763T1814T7152290jro@soccer.com.pl...

> Hehe, mialem podobny problem z serdecznymi przyjaciolmi. Ich dzieciak tez
> byl tym "zywym srebrem". Moim zdaniem rodzic wcale nie ma monopolu. Jesli
> dziecko wlazi komus na glowe, to ten ktos ma prawo, hm, strzasnac go.
> Oczywiscie nie powinien interweniowac, kiedy matka widzi, ze dziecko np.
> rozbija jedna po drugiej bombki choinkowe. Ale gdy mowa o naruszaniu
wlasnej
> prywatnosci i zwyczajnym rozwydrzonym bachorze, IMHO kazdy ma prawo go
> upomniec czy nawet ciutke postraszyc, gdy rodzice sobienie radza. Albo
> "wychowuja bezstresowo".
____________________________________________________
________
IMO
Nie wiem czy to jest najlepszy sposob, ja to robie w inny sposob, poprostu
mowie: bo mamusia sie zdenerwuje i bedzie zla na ciebie.
W ten sposob matce dziecka daje do zrozumienia ze nie toleruje takiego
zachowania.
Dziala w 100%-tach.

--
aRt
GG: 1194188 # w...@p...wp.pl
Strona systemu operacyjnego WINDOWS
NEWS: Dziurawy Windows XP
www.windowsxx.prv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-12-29 15:41:33

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Asiek" <j...@n...top.pl> napisał

> Problem zaczyna się, kiedy przyjedzie moje dorosłe
> (bezdzietne) rodzeństwo. Nie wiem dlaczego, ale uważają, że
> mają prawo Szymka upominać, ustawiać i w ogóle wychowywać -
> w sytuacji, gdy ja siedzę obok i widzę, co robi i np. nie reaguję,
> bo mu na to pozwalam. Jak zwrócić im uwagę, że ich zachowanie jest
> niewłaściwe, żeby ich nie urazić i nie zepsuć układów rodzinnych?


Zwróć uwagę głośno i wyraźnie, że sobie tego nie życzysz bo ... i tu musisz
mieć argumenty.
Oni wiedzą, że nie powinni zwracać uwagi nie swojemu dziecku więc cała ta
delikatna otoczka jest zbędna.

Tylko pamiętaj o najważniejszym przed tym jak zaczniesz rozmowę !
Zastanów się czy oni nie mają racji ???!!!
To bardzo częsty błąd mam - nie zauważają pewnych zachowań u swoich dzieci
choć inni widzą je z pełną ostrością. Na tym może polegać Wasz problem.

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-12-29 19:04:22

Temat: Re: Witam i o rade pytam (zwracanie uwagi cudzemu dziecku)
Od: "poranna mgła" <porannamgla=NOSPAM=@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "aRt"
> IMO
> Nie wiem czy to jest najlepszy sposob, ja to robie w inny sposob, poprostu
> mowie: bo mamusia sie zdenerwuje i bedzie zla na ciebie.
> W ten sposob matce dziecka daje do zrozumienia ze nie toleruje takiego
> zachowania.
> Dziala w 100%-tach.

No ja bym sobie nie zyczyla i zwrocila Tobie uwage, gdybys tak potraktowal
moje dziecko ;) Nie mialabym natomiast nic przeciwko, gdybys stanowczo
powiedzial np. 'zejdz mi z glowy, bo to jest moja glowa' czy cus podobnego,
byle bez straszenia dziecka zloscia czy zdnerwowaniem mamy ;) A jak masz cos
do matki to tez bezposrednio bez zadnych gierek w posrednictwo.

--
pozdrawiam cieplo
poranna mgla


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

W poszukiwaniu pomieszanych...
Ale nastroje po świętach
w markecie :-)
Chyba mi zaczyna odbijać:-)
Wychowanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »