Trzeba jednak przyznac,ze wyprzedzil czas i ze czas teraz dopiero go
dosiega.Cóz wiec?Co laczy go tak silnie i poufnie ze Wspólczesnoscia?
Moim zdaniem,demonizm.On rozzarzyl w sobie do bialosci pewne cechy
niemilosierne czlowieka nadchodzacego.Przede wszystkim mrozacy chlód
intelektu,który w nim staje sie nie mniej dotkliwy niz rozpalone
zelazo.W Nienasyceniu intelekt przypomina lekarza w bialym kitlu na
zimno operujacego,czuje sie prawie ostrosc skalpla,zapach eteru,zgroze
stolu operacyjnego i maski na ludzkich twarzach.Ale ten obiektywizm
nieludzki przetwarza sie natychmiast Witkiewiczowi w cos haniebnie
ludzkiego:w cynizm.I,rzecz ciekawa,ten cynizm intelektualny staje sie
w nim,w dalszym swoim przetworzeniu,cynizmem mezczyzny.Brutalnosc
obiektywna przechodzi w brutalnosc seksualna,plec gra ogromna role w
jego utworach,plec meska.Witkacy jest bardzo meski,ale nienawidzi w
sobie mezczyzny i pragnie go zhańbic,osmieszyc,ponizyc...pograzyc w
obrzydliwosci.Jesli jednak nie chce byc mezczyzna,to czym chce byc?
Aniolem.Mamy do czynienia z kims niezwykle delikatnym i bardzo
ludzkim.To dlatego Nieludzkosc przybiera w nim ksztalt tak
makabryczny.Co jeszcze moze byc w nim wazne dla wspólczesnosci?