Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Wlasciwie takie przemyślenia a nie pytanie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wlasciwie takie przemyślenia a nie pytanie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-04-05 17:49:02

Temat: Wlasciwie takie przemyślenia a nie pytanie...
Od: "marcin" <loky@no_fucken_spam_plusnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Pisze wlasciwie do ludzi z duzym stopniem niepelnosprawnosci, zwlaszcza
dystrofikow jak ja ale nie tylko, do komenowania natomiast zapraszam
wszystkich.
Mysle od kilku lat nad elektrycznym wozkiem, ale za kazdym razem rezygnuje,
rezygnuje z kilku powodow ktore wydaja mi sie nie do przeskoczenia. Wozek
100kg, ja z 60 narzeczona 50 pare... za diabla nie wtacha tego do domu.
Za kilka miesiecy narzeczona zmieni sie w zone i wprowadzimy sie do wlasnego
M, parter (dosyc niski), kilkanascie km. od centrum Wroclawia, dla mnie
"podwarszawiaka" jak Mazury :) Mysle ze w tym nowym mieszkaniu taki wozek
bym chcial, i tu moje pytanie/a - jak sobie radzicie z targaniem tego po
schodach, moja pani mnie wciaga i "zrzuca" po schodach na obecne 1 pietro
bez problemu ale czy da sobie z takim elektrycznym rade na parter ? Pytam
czy da rade beze mnie oczywiscie, ja sie przesiade na zwykly. Czy to sie
prowadzi na tyle lekko i czy sie na tyle trzyma kupy zeby sie dalo
przechylic i wcianac tylem po schodach czy trzeba nosic? I na koniec, czy ja
to zalatwie? Zameldowany jestem pod Warszawa a mieszkam we Wroclawiu, z
jezdzenia do domu w tej chwili nici bo mamy prace i slub na glowie wiec nie
ma czasu ani kasy. Czy ja te wszystkie papierki moge zalatwic we Wroclawiu i
wyslac do domu a rodzina zaniesie gdzie trzeba, mam prawo isc tutaj do
jakiegos lekarza? Musze przyznac ze nie wiem nic, nie prosilem nigdy nikogo
o jakies dofinansowania itp. U lekarzy tez nie bywam bo po diabla, na nic
poza dystr. nie narzekam (tfu, tfu) a na to i tak mi nie pomoga. Nawet nie
bardzo wiem czy mam jakiegos lekarza rodzinnego czy cus ;)
Powinienem w ogole chciec taki wozek ? Uzyje go pewnie kilka, moze
kilkanascie razy w roku a moze ktos inny nie dostanie bo ja wezme... Mam w
ogole szanse na niego dostac, jesli o prace sie nie staram bo bez szans a
nawet jak, to raczej w domu przed kompem a nie gdzies gdzie trzeba dojechac
na wozku.
Piszcie ludzie co myslicie, czy zalatwiac czy nie, a jesli juz to jak to
zalatwiac. W ogole co myslicie.

Pozdrawiam
Marcin


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sprzedam Skuter i lozko rehabilitacyjne....
Na zawsze będzie w naszej pamięci i naszych sercach
Wózek elektryczny z fotelem Recaro lub Sparco?
komisja zaocznie?
przebieg rozmowy dot. nedopuszczenia handbike do maratonu wroclawskiego

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »