« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-04 13:35:44
Temat: Woda po parowkachCzy mozna uzywac do potraw rosol ktorym zalewane sa parowki w sloikach lub
puszkach? Czasam kupuje na czarna godzine takie konserwy i zawsze szkoda mi
tej wody, bo to nawet smaczne.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-04 17:26:29
Temat: Re: Woda po parowkach
"izabela Sowula" <i...@N...gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:asle94$p2c$1@news.gazeta.pl...
> ja balabym sie uzywac takiej wody, prawdopodobnie naszpikowana jest
e-numbers.
>
> ale to moja prywatna opinia
>
> Iza
>
Noo... tego sie wlasnie obawiam ale co z tzw. wartosciami? A numerki na E sa
tez i w parowkach, wiec tak czy inaczej sie truje.
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-04 17:33:24
Temat: Re: Woda po parowkachja balabym sie uzywac takiej wody, prawdopodobnie naszpikowana jest e-numbers.
ale to moja prywatna opinia
Iza
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-04 18:13:58
Temat: Re: Woda po parowkach
"Irek Zablocki" <i...@w...de> schrieb im Newsbeitrag
news:asl27n$sbc$03$1@news.t-online.com...
> Czy mozna uzywac do potraw rosol ktorym zalewane sa parowki w sloikach lub
> puszkach? Czasam kupuje na czarna godzine takie konserwy i zawsze szkoda
mi
> tej wody, bo to nawet smaczne.
>
> Irek kochany
wolnosc Tomku w swoim domku, jak Ci smakuje, to czemu nie :-)
ale tak powaznie, to przypomnialo mi sie, ze "nasze" mamy, po ugotowaniu
szynki na swieta wykorzystywaly ten "rosol" np. na zurek, czy
barszczyk(dokladnie nie pamietam)
Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 07:13:51
Temat: Re: Woda po parowkachOn Wed, 4 Dec 2002 19:13:58 +0100, "I.P." <i...@g...de> wrote:
>
>"Irek Zablocki" <i...@w...de> schrieb im Newsbeitrag
>news:asl27n$sbc$03$1@news.t-online.com...
>> Czy mozna uzywac do potraw rosol ktorym zalewane sa parowki w sloikach lub
>> puszkach? Czasam kupuje na czarna godzine takie konserwy i zawsze szkoda
>mi
>> tej wody, bo to nawet smaczne.
>>
>> Irek kochany
>
>
>wolnosc Tomku w swoim domku, jak Ci smakuje, to czemu nie :-)
>ale tak powaznie, to przypomnialo mi sie, ze "nasze" mamy, po ugotowaniu
>szynki na swieta wykorzystywaly ten "rosol" np. na zurek, czy
>barszczyk(dokladnie nie pamietam)
>Ilona
>
rany kota.....przeciez on mowi o parowkach ze sloika...szynke tez
masz ze sloika? w zalewie z plywajacymi E cos tam??/ hehehehehe
szynka to zupelnie (no, moze nie calkiem, ale wiecej w niej miesa
niz w parowce ;)) ) co innego...dlaczego nasz w cudzyslowiu??? a
Ty nie? woda szynkowa to skarb!!!
Trys
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 08:13:28
Temat: Re: Woda po parowkach
> rany kota.....przeciez on mowi o parowkach ze sloika...szynke tez
> masz ze sloika? w zalewie z plywajacymi E cos tam??/ hehehehehe
>
> szynka to zupelnie (no, moze nie calkiem, ale wiecej w niej miesa
> niz w parowce ;)) ) co innego...dlaczego nasz w cudzyslowiu??? a
> Ty nie? woda szynkowa to skarb!!!
>
> Trys
> K.T. - starannie opakowana
nie denerwuj sie Krysiu ;-);
1. Irkowi ta woda ze sloika smakuje
2. mysle,ze ta woda w sloiku to nic innego tylko po ugotowaniu tych parowek,
czyli droga dedukcji, jakbys te szynke ugotowala i w tym rosole do sloika
zawekowala,?
Dla mnie to i tak tylko wszystko teoria ,bo nie gotuje szynki i wody po
parowkach nie spijam.
Pozdrowienia
Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 08:33:54
Temat: Re: Woda po parowkach
>
> > rany kota.....przeciez on mowi o parowkach ze sloika...szynke tez
> > masz ze sloika? w zalewie z plywajacymi E cos tam??/ hehehehehe
> >
> > szynka to zupelnie (no, moze nie calkiem, ale wiecej w niej miesa
> > niz w parowce ;)) ) co innego...dlaczego nasz w cudzyslowiu??? a
> > Ty nie? woda szynkowa to skarb!!!
> >
> > Trys
> > K.T. - starannie opakowana
w teorii tak, to skarb, ale w praktyce, przynajmniej tutejszej, nie wyszla
mi na zdrowie....Kupilam ja sobie szynke piekna, wielka, peklowana juz i
gotowa do gotowania czy tez pieczenia. Upieklam ja pieknie w rekawie
foliowym, w czasie pieczenia szyneczka wydala mnostwo smakowitego,
aczkolwiek zdecydowanie za slonego sosu. Szyneczka sama byla tez miekka,
krucha i soczysta. Co z tego, skoro okazalo sie niedlugo, ze spozycie owej
powoduje u mnie, powiedzmy, niepokoje zoladkowe, dosc zdecydowane. Jako ze
szynki bylo 5 kilo (szkoda wyrzucac!!), metoda prob i bledow doszlam, ze
owe niepokoje powoduje nie mieso samo, ale wlasnie sos ow. Az strach
pomyslec, co tez w nim bylo, jako ze normalnie nie jestem specjalnie
wrazliwa na E-cosie. Nie wiem tez, jak sie powinno potraktowac te szynke w
razie powtorki, namoczyc w wodzie przed upieczeniem? Ze wzgledu na sol,
byloby to i tak wskazane, ale czy E sie wymyja? Czy ktos ma takowe
doswiadczenia?
Az strach pomyslec, na uroczystym przedswiatecznym obiedzie za tydzien,
glownym daniem bedzie szynka wlasnie.....Hm, moze sie dopytam, jak
przyrzadzana, zanim spozyje??
Agnieszka
DBDG
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 08:49:36
Temat: Re: Woda po parowkachOn Thu, 5 Dec 2002 09:13:28 +0100, "I.P." <i...@g...de> wrote:
>
>> rany kota.....przeciez on mowi o parowkach ze sloika...szynke tez
>> masz ze sloika? w zalewie z plywajacymi E cos tam??/ hehehehehe
>>
>> szynka to zupelnie (no, moze nie calkiem, ale wiecej w niej miesa
>> niz w parowce ;)) ) co innego...dlaczego nasz w cudzyslowiu??? a
>> Ty nie? woda szynkowa to skarb!!!
>>
>> Trys
>> K.T. - starannie opakowana
>
>nie denerwuj sie Krysiu ;-);
HEEHEHEHEHEHEHEH
>1. Irkowi ta woda ze sloika smakuje
no bo, wiesz, to Irek...... (zza Slupa)
>2. mysle,ze ta woda w sloiku to nic innego tylko po ugotowaniu tych parowek,
>czyli droga dedukcji, jakbys te szynke ugotowala i w tym rosole do sloika
>zawekowala,?
alez straszny pomysl, hehehehe - ja osobiscie mroze w roznych
naczyniach - a la kostki lodu (do sosu serowego jak znalazl, w
pojemnikach po nieduzych lodach, w woreczkach nawet)
>Dla mnie to i tak tylko wszystko teoria ,bo nie gotuje szynki i wody po
>parowkach nie spijam.
>Pozdrowienia
>Ilona
>
tak z zasady czy z wegetarianizmu? ja nie spijam, ale uzywam do
doznych barszczy, kartoflanek etc...gdybym szynki nie gotowala
najpierw to potem jest TAKA slona, z enikt nie chce jesc!!
moczenie przez noc nie daje zbyt duzo
Trys
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 10:08:50
Temat: Re: Woda po parowkach
">
>
> >1. Irkowi ta woda ze sloika smakuje
>
> no bo, wiesz, to Irek...... (zza Slupa)
acha!
> >2. mysle,ze ta woda w sloiku to nic innego tylko po ugotowaniu tych
parowek,
> >czyli droga dedukcji, jakbys te szynke ugotowala i w tym rosole do sloika
> >zawekowala,?
>
> alez straszny pomysl, hehehehe - ja osobiscie mroze w roznych
> naczyniach - a la kostki lodu (do sosu serowego jak znalazl, w
> pojemnikach po nieduzych lodach, w woreczkach nawet)
pomysly to ja mam niestety rozniaste, ale na szczescie tylko w teorii, ale
chetnie skorzystam z Twojego "wynalazku" a la kostki lodu .
> tak z zasady czy z wegetarianizmu? ja nie spijam, ale uzywam do
> doznych barszczy, kartoflanek etc...gdybym szynki nie gotowala
> najpierw to potem jest TAKA slona, z enikt nie chce jesc!!
> moczenie przez noc nie daje zbyt duzo
>
> Trys
> K.T. - starannie opakowana
oj nie! jestem miesozerna a nawet prawie wszystkozerna :-)
tez gotowalam szynke(na swieta) i mialam jeszcze tyle "jedzonka", ze nie
wykorzystalam tego rosolu , a po kilku dniach nie chcialam struc rodzinki i
o zgrozo wylalam(teraz bede wiedziala co zrobic)i dlatego (a moze z
lenistwa) kupuje u polskiego rzeznika juz ugotowana, pycha!
Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-05 13:59:01
Temat: Re: Woda po parowkach
>
>oj nie! jestem miesozerna a nawet prawie wszystkozerna :-)
>tez gotowalam szynke(na swieta) i mialam jeszcze tyle "jedzonka", ze nie
>wykorzystalam tego rosolu , a po kilku dniach nie chcialam struc rodzinki i
>o zgrozo wylalam(teraz bede wiedziala co zrobic)i dlatego (a moze z
>lenistwa) kupuje u polskiego rzeznika juz ugotowana, pycha!
>Ilona
>
aaa, rozumiem, mnie sie tez to przydarza...znalazlam prosty
sposob na zamrozenie tego, jak - tak jak u mnie wiekszosc
zamrazarki stanowia jakies UFO w lodzie, czyli nie ma gdzie
wtrynic niczego...a jeszcze wokolo Swiat to w ogole. ten wywar
szynkowy to ja gotuje juz luzem, zeby go zredukowac. jest wtedy
mocno slony i bardzo esencjonalny, ale dalej dobry ;))
Trys
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |