« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-07-16 10:25:53
Temat: Woliera w ogrodzie?Witajcie.
Uważam że grupa jak najbardziej odpowiednia. :)
Jakoś nieodparcie ciągnie mnie do żywego w ogrodzie. Powoli uzbrajam go w
budki lęgowe. Zaniedługo pojawi się oczko lęgowe dla Traszek i innych
chętnych płazów. Jednak drzemie gdzieś głęboko projekt woliery. Czy macie
może doświadczenia z "dzikim" a raczej od pokoleń udomowionym ptactwem?
Oczywiście zaczytałem słów kilka o przepiórkach by Mirzan. Proszę podzielcie
się na grupie wszystkimi (również znajomych) doświadczeniami w tej materii.
Pozdrawiam
Bruno
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-07-17 04:58:01
Temat: Re: Woliera w ogrodzie? Jednak drzemie gdzieś głęboko projekt woliery. Czy macie
> może doświadczenia z "dzikim" a raczej od pokoleń udomowionym ptactwem?
Przepiórek już nie mam, zbyt kłopotliwe.Również marzy mi się woliera.
Miałem kiedyś, mieszkały w niej czarne kurki w białych czapeczkach,bażanty
złociste oraz kurki liliputki,z nich miałem najwiecej uciechy.Na dzień dobry
kogutek mnie bił, ja mu dawałem lekkiego kopniaka i do wiecora byla zgoda.
A jutro od rana wojna.Kogutek uczył kurki jajka znosić, pokazywał jak się
gdacze, nie wypuścił kurki z gniazda, dopóki nie zniosła jajka.Nigdy sam
nie jadł, dopiero jak nakarmił kurki.
Obiecałem mu dożywotnią emeryturę, ale przyszedł złodziej i go zabił.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-07-17 11:36:59
Temat: Re: Woliera w ogrodzie?
----- Original Message -----
From: "mirzan" <l...@o...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, July 17, 2007 6:58 AM
Subject: Re: Woliera w ogrodzie?
Jednak drzemie gdzieś głęboko projekt woliery. Czy macie
> może doświadczenia z "dzikim" a raczej od pokoleń udomowionym ptactwem?
Przepiórek już nie mam, zbyt kłopotliwe.Również marzy mi się woliera.
Miałem kiedyś, mieszkały w niej czarne kurki w białych czapeczkach,bażanty
złociste oraz kurki liliputki,z nich miałem najwiecej uciechy.Na dzień
dobry
kogutek mnie bił, ja mu dawałem lekkiego kopniaka i do wiecora byla zgoda.
A jutro od rana wojna.Kogutek uczył kurki jajka znosić, pokazywał jak się
gdacze, nie wypuścił kurki z gniazda, dopóki nie zniosła jajka.Nigdy sam
nie jadł, dopiero jak nakarmił kurki.
Obiecałem mu dożywotnią emeryturę, ale przyszedł złodziej i go zabił.
:))))))))))
wlasnie dlatego, ze jeszcze nie mieszkam na Ponderozie
nie mam tam min woliery
:)
kiedys napewno bedzie i tak jak u Ciebie : kurki miniaturki , bazanty
:)
nad stawem jeesli nie woliere to planuje zakup kaczek miniaturek -nielotow
podbniez pojawily sie takie w tym roku
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-07-17 18:45:06
Temat: Re: Woliera w ogrodzie?> Jakoś nieodparcie ciągnie mnie do żywego w ogrodzie. Powoli uzbrajam go w
> budki lęgowe. Zaniedługo pojawi się oczko lęgowe dla Traszek i innych
> chętnych płazów. Jednak drzemie gdzieś głęboko projekt woliery.
Mam niedużą wolierę (1,5x1.5x2m) w której trzymam obecnie papużki faliste.
Zimują w ogrodzie - ocieplone domki. Przetrwały bez uszczerbku zimę dwa lata
temu. Są kolorowe, ruchliwe i w miły sposób hałaśliwe. Kiedyś trzymałem nimfy
(są również mrozoodporne) - jednak są zbyt flegmatyczne jak dla mnie.
pozdrawiam
tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-07-17 20:21:58
Temat: Re: Woliera w ogrodzie?Mirzan proszę kilka słów wyjaśnienia o kłopotliwości przepiórek. Ogromine
się na nie napaliłem a Ty mnie tak brutalnie gasisz :(
Bruno
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:200d.00000037.469c4c58@newsgate.onet.pl...
> Jednak drzemie gdzieś głęboko projekt woliery. Czy macie
>> może doświadczenia z "dzikim" a raczej od pokoleń udomowionym ptactwem?
>
>
> Przepiórek już nie mam, zbyt kłopotliwe.Również marzy mi się woliera.
> Miałem kiedyś, mieszkały w niej czarne kurki w białych czapeczkach,bażanty
> złociste oraz kurki liliputki,z nich miałem najwiecej uciechy.Na dzień
> dobry
> kogutek mnie bił, ja mu dawałem lekkiego kopniaka i do wiecora byla zgoda.
> A jutro od rana wojna.Kogutek uczył kurki jajka znosić, pokazywał jak się
> gdacze, nie wypuścił kurki z gniazda, dopóki nie zniosła jajka.Nigdy sam
> nie jadł, dopiero jak nakarmił kurki.
> Obiecałem mu dożywotnią emeryturę, ale przyszedł złodziej i go zabił.
> Pozdrawiam.Mirzan
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-07-18 04:51:36
Temat: Re: Woliera w ogrodzie?> Mirzan proszę kilka słów wyjaśnienia o kłopotliwości przepiórek. Ogromine
> się na nie napaliłem a Ty mnie tak brutalnie gasisz :(
Trzeba karmić, poić, jajka wybierać. Wysiadywać pisklęta,odchować młode.
Już mi się nie chce tego robić.Najprzyjemniejsze, to wybieranie gnoju,
który można zaraz przekopać na grządce.
Klopot polega również na tym,że przepiórki muszą być w klatce nie w wolierze.
To są flejtuchy, jajka znoszą gdziekolwiek,nie składają do gniazda. I nie
pogadasz z przepiórkiem tak jak z kogutkim czy bażantem.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |