Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Worek z innoscia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Worek z innoscia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-11-15 08:03:28

Temat: Worek z innoscia
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora


WOREK Z INNOSCIA

"Dobry czlowiek woli sam cierpiec niz na cierpienia drugich
patrzec."
- Piotr Skarga



Rozmawialismy sobie w niezbyt duzym internetowym gronie o
wszystkim i o niczym, gdy jeden z rozmowcow na jakies a propos
oswiadczyl wszem i wobec: jestem homoseksualista. Rabnelo
donosnie - bec! I bylo to jak wyzwanie, tym bardziej, ze ten
mezczyzna wypowiedzial sie glosno, bez zajaknienia, co tu duzo
mowic - odwaznie.

Wiekszosc sluchaczy zamarla zszokowana taka rewelacja, na
dluzszy moment zapadla pelna napiecia, zlowrozbna cisza. Nagle
zakotlowalo sie w grupie, to ktorys z rozmowcow nie wytrzymal
nerwowo i wyplul z siebie swoje oburzenie i niesmak. Obruszyl
sie dosyc gwaltownie, wykrzykujac, ze deklarowanie zboczen,
chorob psychicznych czy innych tego typu przypadlosci na
publicznym forum jest wysoce nie na miejscu, wiecej, jest
wprost niedopuszczalne. Tu wymienil ciurkiem "niesmaczne"
przypadlosci jak leci: homoseksualisci, alkoholicy, wariaci,
gruzlicy, itp., po czym zawyrokowal: to ludzie chorzy, ktorzy
powinni sie leczyc, nic jednak do ich anomalii drugim, niech
sie wiec wobec tego zamkna. Cos w tym stylu.

Tu mnie ruszylo, przyznaje. I nie chodzilo mi o ten
"niesmak", bo kazdy ma do niego jak najbardziej prawo. Bardziej
zaniepokoil mnie zgrzebny, szczelny, zamkniety worek, do
ktorego oburzony rozmowca zapakowal bez najmniejszych skrupulow
cala "innosc". Wysyla "innych" na leczenie i jest to jak
definitywne zalatwienie sprawy, wymazanie egzystencji tych
ludzi ze swiadomosci, usuniecie ich z publicznego horyzontu.
Maja problem, niech go rozwiazuja dyskretnie w ukryciu, nie
narzucajac sie w sposob wysoce niepokojacy "zdrowemu",
"normalnemu" otoczeniu.

Przepastny jest worek z "innoscia", wszystko w nim moze
sie znalezc. Jest juz zboczenie, choroby psychiczne, oczywiscie
alkoholizm i narkomania, ktore tez zreszta sa traktowane
dzisiaj jako choroby, ale, do diabla, nawet gruzlik inny, bo
gruzlik?! Kogo mozna by jeszcze wcisnac do tego worka bez dna?

Ciekawe skad sie bierze taki worek - zamknieta przestrzen
zarezerwowana dla wszystkich "odmiencow" odchylajacych sie w
jakims stopniu od tzw. normy? Tylko kwalifikowac, selekcjonowac
i wrzucac jak leci, aby szybko, zdecydowanie i sprawnie, bo
inaczej "zle" sie rozlazi. Wielu ludzi reaguje w ten sposob:
innosc - cos nieznanego, niezrozumialego do konca lub wcale, a
wiec potencjalne niebezpieczenstwo. Czlowiek zdrowy, "normalny"
lubi byc ostrozny. Nic dodac, nic ujac - jego prawo.

Zagrozenie czlowiek od siebie odpycha. Kwarantanny, tzw.
azyle za kratkami, osrodki niby specjalistyczne, niby
terapeutyczne odgrodzone grubymi murami - jak najdalej idaca
izolacja. Jakby czyjes nieszczescie - kalectwo, szalenstwo czy
choroba byly wsciekle zarazliwe, choc nie sa. Nie ryzykowac,
wrzucic do worka, szczelnie zamknac, wstawic do ciemnego kata,
by nie straszyl. Nie zblizac sie, bron Boze otworzyc, zyc
"zyciem normalnym", udajac, ze chorob, patologii, kalectwa nie
ma wcale.

A one istnieja. Dotykaja w sposob czesto zupelnie
niezawiniony najzwyklejszych ludzi takich jak kazdy z nas.
Zreszta granica miedzy zdrowiem a choroba (szczegolnie
umyslowa, psychiczna), granica miedzy norma a patologia jest
niekiedy trudna do uchwycenia, a za to jakze latwa do
przekroczenia. I to przejscie na druga strone jest niezmiennie
przeogromna ludzka krzywda, czyims niewypowiedzianym
cierpieniem i trudna do zaakceptowania niesprawiedliwoscia.

Za innosc slono sie placi: poczuciem odrzucenia,
marginalnosci, samotnoscia, ciazaca zmowa milczenia. Narzucone,
bolesne, lecz jakze wymowne, chcialoby sie powiedziec -
krzyczace - jest to milczenie "innych". I niesprawiedliwe! Czy
tak byc musi?!

"Inni" nie zawsze chca mowic, lub nie potrafia, lub nie sa
nawet w stanie opowiedziec o tym piekle najprawdziwszym,
zatrzasnietym, ktore przychodzi im przezyc na tej naszej
pieknej i dobrej ziemi. Zdarzaja sie wyjatki zdobywajace sie na
krzyk w formie opowiesci, malarstwa albo muzyki, tyle ze
sluchacze, odbiorcy odchodza najczesciej z niesmakiem lub
uciekaja w poplochu - takie to deprymujace, bulwersujace! -
skwituja na swoje usprawiedliwienie. Wiec krzyk zamiera za
grubymi murami, a my zyjemy dalej jak gdyby nigdy nic.

Deprymujaca i bulwersujaca jest wlasnie ta izolacja
"innosci". Psychicznie chory, alkoholik, narkoman, inwalida,
niedoszly samobojca, nie mowiac juz o gruzliku, to obywatel
panstwa, czlonek okreslonej spolecznosci, a w sensie
humanitarnym taki sam czlowiek jak kazdy z nas. Powinno chronic
go prawo, zasluguje na uwage i respekt spolecznosci, o
najzwyklejszym ludzkim wspolczuciu juz nawet nie wspomne - albo
ono jest, albo go nie ma - to wysysa sie z mlekiem matki.

Trzeba przerwac te bariere obawy, niecheci i totalnego
milczenia. Trzeba otworzyc ten hanbiacy wspolczesne,
cywilizowane spoleczenstwo worek z "innoscia". Uwolnic fantomy,
przyjrzec sie im, by stwierdzic, ze za ich straszaca maska
kryja sie najzwyklejsi cierpiacy ludzie. Otworzyc worek to
wyjsc naprzeciw cierpieniu blizniego, dobrze byloby otworzyc go
wiec jak najszybciej, bo chyba najwyzszy juz czas...






Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

NTG Spotkanie. Bezpieczne tematy.
koncpecje behavirolane czlowieka
syndrom Kinsbourne'a
depresja
najlepsze reklamy - skad sciagnac?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »