z tej Holandii. Połów niestety b. skromny. Generalnie kwiaty trochę droższe
niż w Polsce tak, że nie opłaca sie targać czegoś co i jest tutaj, tylko
taniej.. Szkolili nas tak intensywnie, że na zwiedzanie zostało niewiele
czasu. Sklepy zamykają o o18-tej. Zajęcia były do 16-tej. O 15-tej jest już
tam ciemno.Byłam w Amsterdamie. Koło Rynku stoją stragany z cebulami
tulipanów i amarylis. Nasiona w takim asortymencie jak w Polsce. Wybór
żaden. Nic rzucającego na kolana. Dużo kwiatów, które nie zniosą polskich
zim. W Grooningen kupiłam 2 cebule irysów po 2.45 euro jedna cebula.
(czerwono-pomarańczowy i błękitno-biały).3 canny w cenie poniżej 5 e.
Metrowej wysokości łubin czerwony. I to wszystko : Nie mieli "osmunda
regalis" ani gunnery.(((. Natomiast w szpitalnym ogrodzie widziałam 2-3
metrowe różaneczniki. Nie wiem, czy to taka wysoka odmiana, czy sprzyja im
tamtejszy klimat.
Anna