Witam,
Mam prośbę do grupowiczów. Mógłby mi ktoś jednoznacznie wyjaśnić, jak
wygląda kwestia płacenia, przez osobę o określonym znacznym stopniu
niepełnosprawności, za bilety wstępu na np. imprezy sportowe. Jeśli chodzi o
np. sprawy biletów za przejazdy różnymi środkami transportu, to jestem
zorientowany, ale w sprawie biletów "wstępowych" nie mam pojęcia. Czy
przyznanie mi prawa do biletu ulgowego, lub zwolnienie z zapłaty w ogóle,
zależy od "prywatnych" ustaleń organizatora imprezy? Byłem w sobotę na meczu
koszykówki Astoria - Anwil, mój brat (mój opiekun, zdrowy, chodzący) jako
student kupił bilet ulgowy, natomiast ja musiałem kupić (?) pełny bilet,
mimo że jestem w "wieku studenckim" (mój stan zdrowia nie pozwolił mi na
studiowanie). Całe zamieszanie wzięło się z stąd, że Hala "Łuczniczka", w
której odbył się mecz (Astoria nie ma dobrego obiektu), do kwestii ulg jest
nastawiona przychylnie, natomiast Astoria Bydgoszcz już niekoniecznie
(ciekawostka, przy Astorii działa klub sportowy niepełnosprawnych).
Najlepsze jest to, że na wejściu o nasze bilety nikt nie pytał, a wręcz
ochrona obiektu potraktowała nas bardzo gościnnie, wprowadzając nas na
najwygodniejsze dla mnie miejsce. I tu właśnie jest kwestia, ja siedząc na
wózku, "zwalniam" dla kogoś miejsce na krzesełku, jestem więc przekonany, że
mógłbym mieć prawo do ulgi, bo i tak nie zajmę miejsca na widowni.
Chciałbym te wszystkie sprawy mieć wyjaśnione, ponieważ mam zamiar częściej
chodzić na koszykówkę u mnie w Bydgoszczy, a nie chcę za każdym razem
kupować biletu (w sumie za dwa 23zł), którego nikt potem i tak nie wymaga.
Rozmowa o tym z Astorią lub "Halą" może być skomplikowana, ponieważ, jak
zdążyłem się zorientować, gdzie dwóch organizatorów, tam trzy podejścia do
sprawy :-)))

Maciej S