Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Arkadiusz Mizerski" <a...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Wysokie kozaki
Date: Mon, 4 Jun 2007 20:18:42 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 36
Message-ID: <f41s32$q0f$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: d-std.derbynet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1180988322 26639 172.20.26.238 (4 Jun 2007 20:18:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 4 Jun 2007 20:18:42 +0000 (UTC)
X-User: arekmiz
X-Forwarded-For: 172.20.6.62
X-Remote-IP: d-std.derbynet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:144670
Ukryj nagłówki
Moja narzeczona 5 lat temu chciała mieć takie wysokie kozaki do kolan -
podobały jej się. Ale w Wawie trudno było coś takiego znaleźć - wszyscy
gadali że niemodne. Tymczasem na Fashion TV były - i to nawet na wielu
pokazach. No to zacząłem szukać po necie i znalazłem w ofercie firmy Brado.
Takie wysokie do kolana (wys. ok. 50 cm), bez suwaka, z niewysokim i
szerokim obcasem (czyli tak jak na zimę być powinno), z zaokrąglonym
nieszpiczastym przodem. Zacząłem tego szukać w Wawie, się zaparłem i
znalazłem. W małym sklepiku w pawilonach przy wiadukcie kolejowym na ul.
Targowej. Była ostatnia para, numer akurat pasował. 250 zł, po negocjacji
220. Moja narzeczona była z tych butów bardzo zadowolona, chodziła już 4
sezony, dzień w dzień. Ponieważ bardzo jej marzną nogi, to ubierała oprócz
grubych rajstop jeszcze skarpetki i było OK. Obecnie tego sklepiku przy
wiadukcie już nie ma, a i firma Brado nie ma w swojej ofercie wysokich
kozaków. Ponieważ te buciki miały już swoje lata, postanowiłem w zeszłym
roku kupić obecnie już mojej żonie nowe kozaki. A ona dała mi kolejne trudne
zadanie: chciała wyższe od tamtych, czyli troszkę nad kolano (tak ok.
60 cm !). Poszukaliśmy w necie jakichś interesujących fasonów. I
znaleźliśmy, coś podobnego na stronie www.jean-gaborit.biz. Moja narzeczona
wymarzyła sobie buty następujące: przody i obcasy podobne jak te poprzednie,
numer większe (żeby grubsza skarpetka wchodziła), suwak w cholewce
ułatwiający zakładanie - ale tylko od podeszwy do wysokości łydki, u góry
żadnych tasiemek, sznurówek, tylko z tyłu cholewka od zgięcia w kolanie do
samej góry rozcięta i w to miejsce wstawiona taka szeroka gumka. Zacząłem
szukać i okazało się, że jedynym rozwiązaniem jest buciarz, czyli szewc.
Wydrukowałem sobie zdjęcia z netu i chodziłem po szewcach. Nie wszyscy
chcieli się podjąć tego szycia. Kilku na Nowym Świecie i w okolicach
zgodziło się, ale cena powaliła mnie z nóg: 1200 - 1800 zł. No to uparcie
szukałem dalej. I znalazłem. Jeden na tyłach Hotelu Sobieski (750 zł), drugi
na Bródnie - cena 600 zł. Rozsądne pieniądze jak za takie wysokie kozaki.
Wybrałem szewca na Bródnie. Zostawiłem mu zdjęcia butów, wymiary nogi mojej
żony i po miesiący były gotowe. Żona przechodziła w nich parę razy tej zimy
(zima była w Wawie dosyć łagodna) i jest z butów zadowolona. A oto kilka
zdjęć: http://arekmiz.friko.pl/Buty.htm
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|