| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-08 18:36:18
Temat: Wzajemne dopasowanieOboje jesteśmy po tzw. przejściach. Kochamy się. Czasami się sprzeczamy -
krótko na szczęśćie. Ale zastanawiamy się, czy my pasujemy do siebie. Czy w
ogóle istnieje coś takiego jak wzajemne dopasowanie i jeżeli tak to czy można
to jakoś ocenić??????
Pozdrawiam
T.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-08 19:43:58
Temat: Re: Wzajemne dopasowanie
Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:762d.00001662.3c125da1@newsgate.onet.pl...
> Oboje jesteśmy po tzw. przejściach. Kochamy się. Czasami się sprzeczamy -
> krótko na szczęśćie. Ale zastanawiamy się, czy my pasujemy do siebie. Czy
w
> ogóle istnieje coś takiego jak wzajemne dopasowanie i jeżeli tak to czy
można
> to jakoś ocenić??????
Trudno to chyba racjonalnie ocenic...latwiej stwierdzic, czy jest danym
osoba dobrze ze soba.
A jak dla mnie jezeli jest to znaczy ze pasuja do siebie. W koncu jezeli
ludzie rozmijaja sie
pogladowo, zachowaniem lub idealami to nigdy nie bedzie im w pelni dobrze.
Dopasowanie jest
niewidoczna nicia porozumienia, ktora trzyma ludzi przy sobie bezwarunkowo.
becchino
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-09 18:00:59
Temat: Odp: Wzajemne dopasowanie
> Oboje jesteśmy po tzw. przejściach. Kochamy się. Czasami się sprzeczamy -
> krótko na szczęśćie. Ale zastanawiamy się, czy my pasujemy do siebie. Czy
w
> ogóle istnieje coś takiego jak wzajemne dopasowanie i jeżeli tak to czy
można
> to jakoś ocenić??????
> Pozdrawiam
To sie po prostu czuje..... A nad wzajemnym dopasowaniem trzba popracowac bo
takie idealne trzfienie na przyslowiowa druga polowke zdarza sie tylko w
bajkach............
Pozdr.:)
PrawdziwaWiedzmaF.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-09 23:27:00
Temat: Re: Wzajemne dopasowanie
Użytkownik <t...@p...onet.pl> :
>Czy w
> ogóle istnieje coś takiego jak wzajemne dopasowanie
Istnieje.
i jeżeli tak to czy można
> to jakoś ocenić??????
Można.
W ekstremalnych sytuacjach. Jest dobrze, gdy słonko świeci, humory dopisują,
kobietom skończył się okres, faceci dostali wypłatę itd.
Ale gdy nagle - odpukać - coś się zawali, nie wiem - cokolwiek, wtedy można
sprawdzić, czy tak naprawdę związek dwojga ludzi istnieje. Jeśli jedna
strona WYTRWALE wspomaga przy depresji drugą stronę - czy to duchowo, czy
materialnie, uczuciowo itd, to jest dobrze. Można mówić o wzajemnym
dopasowaniu. Ale gdy w okresie depresji jedna strona mówi, na przykład -
"wiesz, kochanie, Ty od jakiegoś czasu jesteś taki dziwny, chory...
zmieniłeś się strasznie... nie podoba mi się to..." - to, sorry Winetou -
coś tu nie gra. Dopasowania nie ma. Niech taka "sympatia" wypierdala w
pizdu.
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |