| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-11 20:48:08
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!
Użytkownik "Szczesiu" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:b4ldiu$b4k$1@szmaragd.futuro.pl...
> > Rozcieńczyłem - zaczyna mi smakować :)
> > (i naprawdę działa pobudzająco :)
> Hehe faktycznie, coraz wiecej tych postow - czyzby euforia? Uwaga na
> zejscia...
> Sam musze sprobowac.
Jeszcze nie 'zszedłem'... ogólnie nie jest źle (na początku 'pykawa' jakby
szybciej i główka sama do myślenia się skłaniała :))
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-11 20:50:09
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!Lia wrote:
> " tycztom " wrote:
>
>
>> Rozcieńczyłem - zaczyna mi smakować :)
>
> No to teraz sie uzaleznis z:)
Paweł pójdzie do 'piekła'... jak nic :)
(a tak na poważnie: OK, już się uzależniłem od uzależnień - jedno więcej,
jedno mniej :)
>
>> (i naprawdę działa pobudzająco :)
>
> Zgadza sie, ja ją szczesliwie odkryłąm na 1 roku studiów, dzieki niej
> sesje to był mały pikus :)
Muszę przyznać, że lepiej się poczułem (z tego co tam jest napisane, to
niezły zbiorek witamin wypiłem). Wg mnie działa lepiej niż kawa (inaczej,
ale w lepszym znaczeniu tego słowa).
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 21:26:34
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!tycztom:
> Muszę przyznać, że lepiej się poczułem (z tego co tam jest napisane, to
> niezły zbiorek witamin wypiłem). Wg mnie działa lepiej niż kawa (inaczej,
> ale w lepszym znaczeniu tego słowa).
A ja nie pije ani kawy, ani nie biore zadnych jakichs 'dopingow'. :)
To tyle chcialem dodac dla pewnej rownowagi. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 21:35:45
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!cbnet <c...@w...pl>
news:b4lkik$57s$1@news.onet.pl:
<snip>
> A ja nie pije ani kawy, ani nie biore zadnych jakichs 'dopingow'. :)
> To tyle chcialem dodac dla pewnej rownowagi. ;)
No to pójdziesz do nieba (całe szczęście, bo ja do piekła).
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 21:59:02
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!cbnet wrote:
> tycztom:
>> Muszę przyznać, że lepiej się poczułem (z tego co tam jest napisane, to
>> niezły zbiorek witamin wypiłem). Wg mnie działa lepiej niż kawa (inaczej,
>> ale w lepszym znaczeniu tego słowa).
>
> A ja nie pije ani kawy, ani nie biore zadnych jakichs 'dopingow'. :)
> To tyle chcialem dodac dla pewnej rownowagi. ;)
Nigdy wcześniej nie brałem 'dopingów' (dzięki Bogu nie wiem co to
'wspomagacze').
Od 'zawsze' piję kawę, od dzisiaj piję Yerba :) (czyli sieczkę w wodzie).
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 22:01:33
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!Paweł Niezbecki wrote:
> cbnet <c...@w...pl>
> news:b4lkik$57s$1@news.onet.pl:
>
> <snip>
>> A ja nie pije ani kawy, ani nie biore zadnych jakichs 'dopingow'. :)
>> To tyle chcialem dodac dla pewnej rownowagi. ;)
>
> No to pójdziesz do nieba (całe szczęście, bo ja do piekła).
:)
No OK, jeszcze nic nie jest przesądzone, przed chwilką Św. Pietrek mi
powiedział, że jak Aniołki przejdą na Yerba, to masz tam zaklepaną
miejscówkę :) (tylko ta bombilla, to im się jakoś źle kojarzy - nie wiem
dokładnie o co chodzi, bo mi bateria w komórce padła :)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-12 08:39:28
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!Witam serdecznie,
dawno nie piłam mate, ale ... najlepiej smakuje, gdy jest się po lekturze
(lub w trakcie) "gry w klasy" Cortazara. Co prawda juz bardzo dawno, dawno
nie łączyłam tych przyjemności, ale sądzę, że są nieco ponadczasowe...:))
pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień
beata
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-12 08:48:33
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!Witam serdecznie,
dawno nie piłam mate, ale ... najlepiej smakuje, gdy jest się po lekturze
(lub w trakcie) "gry w klasy" Cortazara. Co prawda juz bardzo dawno, dawno
nie łączyłam tych przyjemności, ale sądzę, że są nieco ponadczasowe...:))
pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień
beata
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-12 12:04:05
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!Salac wrote:
> Witam serdecznie,
> dawno nie piłam mate, ale ... najlepiej smakuje, gdy jest się po lekturze
> (lub w trakcie) "gry w klasy" Cortazara. Co prawda juz bardzo dawno, dawno
> nie łączyłam tych przyjemności, ale sądzę, że są nieco ponadczasowe...:))
> pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień
> beata
- hahaha "gry w klasy" - muszę zapamiętać :))
P.S. Piję Yerba od 2 dni - żyję!!!! Ludzieeeee, jaaa żyjęęęę!!!
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-12 12:44:10
Temat: Re: YERBA MATE - ratunku!> - hahaha "gry w klasy" - muszę zapamiętać :))
oczywiście w mianowniku to "gra w klasy", a autor - niezmiennie Cortazar
> P.S. Piję Yerba od 2 dni - żyję!!!! Ludzieeeee, jaaa żyjęęęę!!!
mate to bardzo ciekawy i .. energetyczny napój. A do smaku trzeba się po
prostu przyzwyczaić:))), ale potem już się bardzo to lubi:))
pzdrv
beata
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |