Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!news.nask.pl!ne
ws.nask.org.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.dca.giganews
.com!nntp.giganews.com!postnews.google.com!x35g2000hsb.googlegroups.com!not-for
-mail
From: interpio <i...@d...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: ZPCH Śmierć w fabryce cukierków.
Date: Fri, 12 Sep 2008 03:27:35 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 88
Message-ID: <8...@x...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 80.54.202.91
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1221215255 7220 127.0.0.1 (12 Sep 2008 10:27:35 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Sep 2008 10:27:35 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: x35g2000hsb.googlegroups.com; posting-host=80.54.202.91;
posting-account=uicBrwoAAABY73hDzZjXEUbFCZj5TFnv
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.0.1)
Gecko/2008070208 Firefox/3.0.1,gzip(gfe),gzip(gfe)
X-HTTP-Via: 1.1 gate2.rdi.pl:8123 (squid/2.6.STABLE18)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:53783
Ukryj nagłówki
http://wyborcza.pl/1,75480,5667730,Zrebak_na_okresie
_probnym.html
Zginął w środę nad ranem w mieszalniku do wyrobu cukierków Cza-cza.
Krzysztof Pruszewicz żył 20 lat, 11 miesięcy i 4 dni.
(...)
Wypadek był ok. 5 nad ranem na hali cza-cza (cza-cza to cukierek
produkowany w Vobro). Skończyli właśnie ostatnią partię, jedni
zeznają, że robili wtedy cza-czę, drudzy, że sambę. Kobiety z brygady
Krzysztofa sprzątały linię, a on miał jeszcze ręcznie wybrać z
mieszalnika 150 kg nieprzerobionej masy. Mieszalnik ma 1,5 m
głębokości. Stojąc na trzech schodkach przystawionych do mieszalnika,
trzeba się głęboko pochylić albo wejść do środka i łychą wygrzebywać
masę. Maszyna działa tylko przy zamkniętej pokrywie. Ma wyłącznik
krańcowy, kiedy uniesie się pokrywę, wyłącznik zatrzymuje łopaty
mieszadła.
- Wydawało mi się, że nogi wystają z mieszalnika - zezna potem jedna z
robotnic. Ale nikt nie widział, jak i kiedy Krzysztof wpadł.
(...)
Jakaś kobieta krzyczała, że trzeba rozciąć mieszalnik, ale warsztat
był za daleko.
Robotnicy siłą przepchnęli łapy mieszadła i wyciągnęli Krzysztofa na
posadzkę.
Robotnica z sąsiedniej hali, która próbowała tamować krew (kiedyś
pracowała jako pielęgniarka), powie potem matce, że Krzyś miał oczy
otwarte, chyba mówił, że go boli, niewyraźnie, bo miał podcięte
gardło, zmiażdżone lewe płuco... I że długo czekali na pogotowie.
Fundator
Wojciech Wojenkowski, właściciel Vobro, to znana postać w Brodnicy.
Fundator i sponsor. - Zarzucił dzieci ciasteczkami - chwali go
organizator letniej kolonii.
- Zapłacił za renowację zegara na rynku. Daje na budowę kościoła -
chwalą mieszkańcy.
(...)
- Widziałam, jak się spóźnił się na mszę, a ksiądz przerwał i poprosił
wiernych, żeby się posunęli, zrobili w ławce miejsce państwu
Wojenkowskim.
W Radiu Maryja wziął udział w dyskusji na temat ochrony środowiska w
rejonie toruńskim.
Nazwisko fundatora Wojenkowskiego obok burmistrza i kilku miejscowych
przedsiębiorców wyryto na granitowym cokole pomnika papieża Polaka,
który stoi w centrum Brodnicy.
Pomnik odsłonięto 8 czerwca. Ludzie żartują, że nie wiadomo, do kogo
się teraz modlić, do Wojenkowskiego i biznesmenów czy do Jana Pawła
II.
Tydzień po odsłonięciu pomnika i dwa miesiące po śmierci Krzysztofa
brodnicki prokurator Marcin Perliński umorzył śledztwo w sprawie
wypadku w Vobro. Nie dopatrzył się winy pracodawcy. Podobnie inspektor
Państwowej Inspekcji Pracy.
Uznali, że to poszkodowany złamał przepisy bhp i dlatego zginął.
Raport o śmierci brata
Magdalena, siostra Krzysztofa, napisała dziesięciostronicowy raport o
śmierci brata. Krytykuje zakład pracy. "Nie było ani lekarza, ani
pielęgniarki. Na miejscu reanimowali Krzysztofa pracownicy. A przecież
firma ma status zakładu pracy chronionej!"...
|