Zacznę może od globa.
Facet? już i tak w znacznej mierze jest mentalną rośliną,
że z pewnością nie można go już niczym dotknąć.
Otóż IMO glob jest klasyczną ofiara molestowania seksualnego
przez osobę duchowną.
Dotkliwego i bardzo bolesnego molestowania, które prawdopodobnie
musiało pozostawić jemu jakieś uszkodzenia fizyczne.
Stąd wynika jego żarliwa nienawiść do kk utożsamianego najczęściej
z okrucieństwem i pedofilstwem, prezentowana praktycznie przy
każdym uniesieniu i wzburzeniu emocjonalnym.
Na całokształt powyższych problemów nakłada się dodatkowo trauma
wyniesiona z przygotowań do egzaminów maturalnych,
za których porażkę dodatkowo został prawdopodobnie dotkliwie
ukarany przez rodziców, co z kolei wywołało blokadę na jakiekolwiek
wspomnienie z nimi związane, albo z domem rodzinnym.
Bo nikt chyba nie słyszał od niego dobrego słowa zlokalizowanego
w okolicach okresu jego dojrzewania?
Powyższe krzywdy są stale obecne na progu jego świadomości,
a także bieżące straty interpersonalne, które wywołują i dla tego
bardzo często zmienia nick, aby dotrzeć ze swoją nieustającą skargą
do jak największej liczby kolejno blokujących go odbiorców.
Zastanawiająca może być tu jedynie chyba tylko reakcja niektórych
użytkowników na postawę, na którą glob został skazany.
Otóż wiadomo, że praktycznie każdy dialog z globem skończy się
prędzej czy później jego szajbą, w której namiętnie odda się licznym bluzgom
pod ich adresem.
Jak zatem wytłumaczyć ich próbę kontaktu z nim?
Czyżby to była jakaś próba wzięcia na siebie części odpowiedzialności
za stan, do jakiego doprowadziło go nasze społeczeństwo?
To chyba pozostanie jeszcze przez jakiś czas w fazie spekulacji ;-)
Piotrek