| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-09 21:02:44
Temat: ZaangażowanieCześć Wszystkim!
Od dłuższego czasu zbieram się do napisania listu na tę grupę,
gdyż czytuję ją od dawna. I oto mam problem, który mnie nurtuje,
może ktoś poradzi mi jak najlepiej postąpić. Otóż od pół roku
spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
zobowiązań. Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
zaangażowania. Sądzę, że mu zależy na mnie, ale obawia się
utraty części swobody jaką ma obecnie, nie byłby sam, a już się
do tego przyzwyczaił. Czekam na opinie, pozdrawiam i korzystając
z okazji życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Ines
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-09 23:43:28
Temat: Re: Zaangażowanie...wydaje mi się że powinnaś zaproponować mu jakąś rozmowę...
obawa przed "podcięciem skrzydeł" może na serio zamieszać... więc czemu by
nie ustaliś, lub omóić zakresu
tej swobody...
co jeszcze, jeśli jush związek rozkwita, i jesteście ze sobą coraz więcej
czasu... ekhm.. właśnie, pamiętaj że tak On jak i Ty macie przecież jeszcze
swoje prywatne życie, prywatne sprawy... dla których trzeba czasem poświęcić
"chwilkę"...
pozdrawiam - Travis
h...@g...pl
www.humantreeart.com
gg# 1777831
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 00:07:05
Temat: Re: Zaangażowanie<e...@p...onet.pl> napisała:
> [...........]
> może ktoś poradzi mi jak najlepiej postąpić. Otóż od pół roku
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań.
Moim zdaniem facet jest tylko dorosły, nie dojrzały. Dla mnie
dojrzałość to między innymi brak lęku przed braniem na siebie
zobowiązań. Obawiam się, że proces jego dojrzewania może
być jeszcze długotrwały i dla Ciebie bolesny. Obym się mylił.
Pozdrawiam serdecznie,
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 02:59:13
Temat: Re: Zaangażowaniee...@p...onet.pl wrote:
[..]
> utraty części swobody jaką ma obecnie, nie byłby sam, a już się
> do tego przyzwyczaił. Czekam na opinie, pozdrawiam i korzystając
> z okazji życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
> Ines
Sądząc po imieniu i po tym co napisałaś wychodzi mi, że jesteś
młodą dziewczyną i między Tobą a Twoim lubym jest spora, może
nawet dla niego zbyt spora różnica latek.
Być może to jest prawdziwy problem, a nie wydumany przez Ciebie jego
lęk przed odpowiedzialnością.
Przyzwyczajenie to druga natura człowieka. Dasz mu czas i możliwości
to przyzwyczai się do Ciebie i braku pełnej swobody.
Prawdę mówiąc zbyt mało napisałaś konkretów by można było robić coś
innego niż gdybać z fusów. Napisz, więcej jaki on jest, jaka Ty jesteś,
jaki jest układ. Np. czy jesteś zaborcza, albo uważasz, że para to musi
papużki nierozłączki itp.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 08:10:35
Temat: Re: Zaangażowanie
Użytkownik <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4d4f.00000761.3e1de373@newsgate.onet.pl...
Cytat z twojego postu:
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań
Sama sobie odpowiadasz.
No chyba, że masz plany na nie więcej niż 1 dzień.
- Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 08:28:37
Temat: Re: ZaangażowanieNo i tak zaczyna się mój kochany list...
Do e...@p...onet.pl, który(a) dnia 9 Jan 2003 22:02:44 +0100 popełnił(a):
> Cześć Wszystkim!
>
> Od dłuższego czasu zbieram się do napisania listu na tę grupę,
> gdyż czytuję ją od dawna. I oto mam problem, który mnie nurtuje,
> może ktoś poradzi mi jak najlepiej postąpić. Otóż od pół roku
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań. Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
> że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
> Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
> odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
> zaangażowania. Sądzę, że mu zależy na mnie, ale obawia się
Myślę, że powinniście znaleźć jakiś wspólny punkt, np. zacznijcie
razem słuchać drum-and-bassów.
BTW czy ten 40-latek często sobie z Ciebie korzysta? Fajnie można kogoś
zamotać, oj fajnie - że zobowiązań nie lubię, że chcę pozostać wolny,
że [fafarafa] - a potem baby piszą na grupy... blah.
Przekaż swojemu oblubieńcowi, że jego postawa _nie_ zasługuje na szacunek.
--
mp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 13:30:58
Temat: Re: Zaangażowanie
<e...@p...onet.pl> napisała:
> Otóż od pół roku
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań.
Czy nei jest tak, ze On swiadomie WYBIERA, by relacje z Toba byly bez
zobowiazan z jeog strony. Drugiego Czlowieka nie zmienisz. Mozesz abo:
- zaakceptowac Jego takim, jaki jest
- albo "miotac sie" łudzac sie, ze go zmienisz (jak On sam zechce sie
zmieniac, to juz inna sprawa)
- albo rozluznic relacje, zas swoje posytywne energie kierowac pod inny
adres
> Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
> że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
Podstawowe pytanie: Cyz On jest szczeryw stosunku do Ciebie? zarowno pod
katem faktow z Jego zycia, Jego aktualnych odczuc, jak i Jego PLANOW NA
PRZYSZLOSC.
> Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
> odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
> zaangażowania. Sądzę, że mu zależy na mnie,
Zalezy na Tobie ... Bardzo ogolnie napisalas... Zalezy bys byla w tej roli,
w jakiej jestes obecnie, czy zalezy na wieloletnim zyciu blisko TYLKO z
Toba? IMHO roznica przeogromna w obu podejsciach.
> ale obawia się
> utraty części swobody jaką ma obecnie, nie byłby sam, a już się
> do tego przyzwyczaił.
To tak jakby Gosc chcial zjesc ciastko i to samo ciastko dalej posiadac...
Ale jesli Ty to zaakceptujesz?
Ines !
Twoje zycie w Twoich rekach. Jesli dobrze Ci w takim zwiazku, to Twoj wybor.
Jesli zle, to Ty mozesz cos zmienic. Zmienic nie Jego postawe, a swoja.
Mozesz zmnienic relacje wokol siebie. Zycie to ciagle zmiany. Zycze Ci
dobrych, owocnych, uczciwych i odwaznych zmian.
Serdecznosci z Lublina
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 18:00:29
Temat: Re: ZaangażowanieCzesc,
Na pierwszy rzut oka, wg mnie, to wyglada na to, ze facet posluguje sie
strachem przed zobowiazaniami jako wymowka. Znam kilku 40,50 latkow ktorzy dla
mlodszej partnerki byli gotowi porzucac rodziny, miejsca zamieszkania. Pragneli
miec zobowiazania. A tu.....hmmm
Czasem trudno powiedziec NIE, wtedy niektorzy posluguja sie takim sciemnianiem
w stylu "boje sie zaangazowac".
Pozdrawiam
Tuvox
> Cześć Wszystkim!
>
> Od dłuższego czasu zbieram się do napisania listu na tę grupę,
> gdyż czytuję ją od dawna. I oto mam problem, który mnie nurtuje,
> może ktoś poradzi mi jak najlepiej postąpić. Otóż od pół roku
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań. Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
> że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
> Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
> odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
> zaangażowania. Sądzę, że mu zależy na mnie, ale obawia się
> utraty części swobody jaką ma obecnie, nie byłby sam, a już się
> do tego przyzwyczaił. Czekam na opinie, pozdrawiam i korzystając
> z okazji życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
> Ines
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-10 23:35:00
Temat: Re: ZaangażowanieOn 9 Jan 2003 22:02:44 +0100, e...@p...onet.pl wrote:
[...]
> Otóż od pół roku spotykam się z facetem (dojrzałym już),
>który boi się zobowiązań. Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
>że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
To o czym piszesz przeczy dojrzałości. Jeżeli nie chce związku -
dlaczego Cię mami? Jeśli chce - przed czym ucieka?
Myślę, że on sam nie wie czego chce.
Chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko - zupełnie jak małe dziecko...
>Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
>odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
>zaangażowania.
To nie spełnienia jakichś wyśnionych warunków Tobie brakuje.
Zawsze będzie jakieś: "jeszcze" do spełnienia.
I tak możesz bujać się do końca życia, lub, co prawdopodobniejsze, do
wypalenia się (są jeszcze inne warianty, lecz nie chce mi się pisać
więcej od Ciebie) - a on stale będzie Cię trzymać na bezpieczny dla
siebie dystans - nie za daleko lecz i nie za blisko...
>Sądzę, że mu zależy na mnie, ale [...]
Sądzisz?
Zapytaj się go wprost - przynajmniej będziesz wiedzieć na czym stoisz,
lecz prawda może się okazać bardzo bolesna.
Myślę jednak, że lepiej od razu ją poznać, niż się zorientować iż było
się zwodzonym(ną) po latach...
--
Pozdrawiam
Rudobrody
=========================
mejl 2 mi @: R...@o...pl
gad: 772396, fołna nie dam (((;
=========================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-15 21:40:46
Temat: Re: Zaangażowanie
> Od dłuższego czasu zbieram się do napisania listu na tę grupę,
> gdyż czytuję ją od dawna. I oto mam problem, który mnie nurtuje,
> może ktoś poradzi mi jak najlepiej postąpić. Otóż od pół roku
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań. Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
> że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
> Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
> odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
> zaangażowania. Sądzę, że mu zależy na mnie, ale obawia się
> utraty części swobody jaką ma obecnie, nie byłby sam, a już się
> do tego przyzwyczaił. Czekam na opinie, pozdrawiam i korzystając
> z okazji życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
> Ines
......................
Nie czuje w Twoim liscie jakiegos wielkiego uczucia...
Wiesz co - uciekaj jak najszybciej. Szkoda Twojego czasu.
Pozdrawiam Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |