« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-07 21:03:57
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.Dnia Wed, 07 Sep 2005 23:24:21 +0200, tadamcz napisał(a):
> Witam,
> Jestem osoba, która interesuje się ogrodnictwem od wielu lat. Od
> zawsze mieszkałam w pięknie położonej wsi w Beskidzie Makowskim,
Z sentymentu podpowiem. Zapytaj adminiastrtora budynku.
Najlepiej na piśmie.
--
Pozdrawiam
Marta góralka beskidzka z krainy kremówek;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-09-07 21:19:17
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.
> czy powinnam uzganiać z kimś mój
> pomysł, czy potrzebna jest zgoda na dokonanie zmian w zagospodarowanym
> terenie, który właściwie nie jest zagospodarowany.Proszę o opinie.
> Pozrdawiam>
Góralka
Taka zgoda nie zawadzi a osoba lub instytucja, którą spytasz o zdanie
poczuje sie ważna.
Dobrze by było gdyby sąsiedzi trochę Ci pomogli - choćby symbolicznie,
swoją pracę sie szanuje w przeciwieństwie do tego co łatwi przychodzi :-(
Administrator oprócz zgody, powinien dać też też środki! np. ziemię czy
płotek........
Życzę aby piękne zamierzenie sie powiodło :-)))
pozdrawiam, Bogda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-09-07 21:24:21
Temat: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.Witam,
Jestem osoba, która interesuje się ogrodnictwem od wielu lat. Od
zawsze mieszkałam w pięknie położonej wsi w Beskidzie Makowskim, gdzie z
oczywistych przyczyn kontakt z przyrodą był czymś zwyczajnym, a zarazem
czyms niezwykłym, magicznym również dzięki temu,że mogłam mieszkać w
domu otoczonym dużym,nie do końca "ujarzmionym", ogrodem.Miłośnicy
ogrodu, jego zapachu, smaku i dźwięków doskonale wiedzą jakim szczęściem
jest posiadanie własnego kawałka raju.Niestety,jakiś czas temu opuściłam
mój prywatny eden.
Od dwóch miesięcy mieszkam w Sosnowcu i bardzo tęsknię za swoim
ogrodem.Obecnie mieszkam w bloku na jednym z typowych miejskich osiedli,
gdzie podwórko ma kolor szary a namiatkę zieleni stanowi pas trawy
szerokości 2 metrów,który miejscowe pieski zamieniły w latrynę.
Taka rzeczywistość może przygnębiać, jednak niedawno doszłam do
wniosku,że skoro los chciał, abym zamieniła uroki górskiego krajobrazu
na betonowo-asfaltową panoramę jednego z sosnowieckich osiedli,to nalezy
przystosowac się do nowych warunków.Daltego tez mam zamiar "popracować"
nad zniszczonym trawnikiem,którym w sposób niewybredny zajęły się psy,
zadbać o teren obok schodów powadzacych do klatki. I nie ukrywam, że
dokonam tych zmian z pełną premedytacją, chcac w ten sposób pokazać
"mieszczuchom",że powinni zadbać o miejsce, w którym mieszkają(jest to
możliwe małym nakładem srodków finansowych).
Piszac ten list chciałam pobudzić Was, Drodzy miłośnicy ogrodów, do
podzielenia się uwagami, dotyczacymi sfery organizacyjnej mojego
projektu.Proszę o poradę na temat tego, czy powinnam uzganiać z kimś mój
pomysł, czy potrzebna jest zgoda na dokonanie zmian w zagospodarowanym
terenie, który właściwie nie jest zagospodarowany.Proszę o opinie.
Pozrdawiam
Góralka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-09-07 22:40:42
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.> I nie ukrywam, że
> dokonam tych zmian z pełną premedytacją, chcac w ten sposób pokazać
> "mieszczuchom",że powinni zadbać o miejsce, w którym mieszkają(jest to
> możliwe małym nakładem srodków finansowych).
> Piszac ten list chciałam pobudzić Was, Drodzy miłośnicy ogrodów, do
> podzielenia się uwagami, dotyczacymi sfery organizacyjnej mojego
> projektu.Proszę o poradę na temat tego, czy powinnam uzganiać z kimś mój
> pomysł, czy potrzebna jest zgoda na dokonanie zmian w zagospodarowanym
> terenie, który właściwie nie jest zagospodarowany.Proszę o opinie.
> Pozrdawiam
> Góralka
Witaj Góralko!
Zapraszam na moją stronę http://www.mikrojezioro.met.pl, a zobaczysz co
"mieszczuch" zrobił pod blokiem na jednym z większych osiedli w Warszawie, mając
takie same rozterki w momencie zasiedlenia mieszkania. W dziale Historia dowiesz
się jak to wszystko można załatwić, tylko uprzedzam, ze spółdzielnią nie miałem
problemów za to sąsiedzi...
Pozdrawiam optymistycznie,
Paweł Woynowski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-09-08 00:16:28
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokól bloku.
Uzytkownik "Staszek Nowak" <a...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:1126128131.144440.214730@g14g2000cwa.googlegrou
ps.com...
ps. przed moja kamienica tez byl zloty deszcz
do czego to dochodzi na ulicy!!
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-09-08 11:10:31
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.> Zapraszam na moją stronę http://www.mikrojezioro.met.pl, a zobaczysz co
> "mieszczuch" zrobił pod blokiem na jednym z większych osiedli w Warszawie,
mając
> takie same rozterki w momencie zasiedlenia mieszkania.
Bardzo ladnie, wierzyc sie nie chce, ze to wszystko powstalo na takim
blokowisku jak na pierwszych zdjeciach. Mam pytanie - czy masz moze jakies
takie aktualne zdjecie z perspektywy podobnej jak na pierwszych zdjeciach?
Ciekawa jestem jak to wyglada w tej chwili :-))
Iza Wójcik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-09-08 11:35:32
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.Daltego tez mam zamiar "popracować"
> nad zniszczonym trawnikiem,którym w sposób niewybredny zajęły się psy,
> zadbać o teren obok schodów powadzacych do klatki. I nie ukrywam, że
> dokonam tych zmian z pełną premedytacją, chcac w ten sposób pokazać
> "mieszczuchom",że powinni zadbać o miejsce, w którym mieszkają(jest to
> możliwe małym nakładem srodków finansowych).
Życzę oczywiście powodzenia !
Ale chodząc po blokowiskach w okolicy , widząc co robą psy i koty a
powinienem powiedzieć
też ich właściciele , marnie to widzę . Pod blokami są ogródki , ale tylko
te ogrodzone płotem
(płot pod blokiem - samo w sobie dziwne 8-|
jako tako egzystują . Kwiatki oczywiście służą młodzieży na randkach ....
Ale idea piękna :-)
--
Pozdrawiam :-) pithal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-09-08 13:06:59
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.Czesc!
Paweł Woynowski wrote:
> za to sąsiedzi...
A co, przeszkadzalo im, ze pieska nie bedzie mozna pod samym blokiem
puszczac, tylko dalej trzeba badzie z nim pojsc? :(
Albo ze nie bedzie mozna drobnych smieci orzez okno wyrzucac? To nie
zart, w jednym z wynajmowanych przeze mnie mieszkan byl taki problem z
sasiadami z gory....ech....
Glabami sie nie przejmuj :) Ja na szczescie teraz mieszkam na osiedlu,
gdzie administracja urzadzila skalniaki, sa tez drzewka, ktore przezyly
budowe, wiec jest w miare milo :)
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-09-08 13:14:02
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokól bloku.Staszek Nowak wrote:
> Oby administrator nie nakazal poasadzenia obowiazkowej obok bloku
> forsycji.
Dlaczego? Forsycja jest piekna o kazdej porze roku (no, moze poza zima).
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-09-08 13:44:04
Temat: Re: Zagospodarowanie terenu wokół bloku.Dnia Thu, 8 Sep 2005 13:35:32 +0200, piotrh napisał(a):
>
> Życzę oczywiście powodzenia !
> Ale chodząc po blokowiskach w okolicy , widząc co robą psy i koty a
> powinienem powiedzieć
> też ich właściciele , marnie to widzę . Pod blokami są ogródki , ale tylko
> te ogrodzone płotem
> (płot pod blokiem - samo w sobie dziwne 8-|
> jako tako egzystują . Kwiatki oczywiście służą młodzieży na randkach ....
>
> Ale idea piękna :-)
Nie wszędzie tak jest.
Znam takie miejsce pod jednym blokiem, gdzie jest uroczy
ogródek. Wszystkim zajmuje się pewna przemiła starsza Pani.
Na początku sąsiedzi dziwnie patrzyli, potem przywykli a
potem im się spodobało. Do tego stopnia, że przeryli
trawniki pod sąsiednimi klatkami, zrobili takie mini płotki
a starsza Pani daje upust swoim fantazjom:) Mówiła mi, ze
czasem któraś sąsiadka wciśnie jej 10 lub 20 zł, bo "pani to
przecież kosztuje". Ta pani mówiła mi też ze wszystkiego o
roślinach nauczyła się z książek, bo nigdy nie miała ani
ogródka ani działki. Syn ją wozi po szkółkach a ona sadzi i
sadzi...
Ostatnio widziałam jak robiła coś z drugiej strony bloku i
czekam aż całe to malutkie osiedle zakwitnie:)
Oczywiście przy okazji sympatycznych pogawędek doszło do
obustronnego zasępienia:)
Na grupowe zielsko też tam znalazło się miejsce;)
Jestem pełna podziwu ile roślin może pomieścić taki skrawek
ziemi. Są tam niewysokie krzewy, różne krzewinki, byliny,
cebulowe, jednoroczne.
Jedyne co jej kradli to azalie:)
--
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |