Data: 2001-02-05 23:22:38
Temat: Zakochac sie - to nie takie proste
Od: "Gosia" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc Wszyscy
A co powiecie o dziewczynie, ktora nie jest w stanie zaangazowac sie w zaden
zwiazek z mezczyzna? Pozwala zblizyc sie do siebie chlopakowi ale tylko do
pewnej granicy, na stopie kolezenskiej. Gdy tylko wyczuwa, ze facet ma
powazniejsze wobec niej zamiary, zaczyna sie angazowac, to od razu odsuwa
sie od
niego. Jest moja przyjaciolka i bardzo chcialabym zeby byla szczesliwa.
Zupelnie nie wiem skad jej sie to wzielo, wlasciwie nie ma zadnych podstaw
do tego zeby nie ufac facetom, nie byla jeszcze z nikim zwiazana. Duzo
rozmawialysmy na ten temat, ale ja ciagle nie moge jej zrozumiec. Ona
twierdzi, ze nie potrafi sie zakochac. Ja wiem ze tego nie mozna sobie
'rozkazac', ze miedzy dwojgiem ludzi musi cos zaiskrzyc, ale ona nie chce
dac sobie najmniejszej szansy na poznanie kogos blizej!!!. Wiem, moze nie
trafila jeszcze na odpowiednia osobe, ale ja jednak mysle ze ona ma jakas
blokade przed facetami, gdy poznaje kogos nowego, to z gory zaklada ze nic z
tego nie bedzie. Boi sie ze cos nie wypali i tylko bedzie cierpiala zarowno
ona jak i chlopak. Nie przekonuja jej moje stwierdzenia, ze w kazdej milosci
jest jakas doza cierpienia, ze jest to nieuniknione. Nie przyjmuje do
wiadomosci, ze przeciez mimo wszystko warto ja przezyc, gdyz to wlasnie
milosc jest sensem naszego istnienia.
Czy myslicie ze mozna jej jakos pomoc? Jak ja przekonac zeby dala sobie
szanse? Tylko nie piszcie prosze, ze probuje uszczesliwic ja na sile. Widze
bowiem ze wcale nie jest jej dobrze z obecna sytuacja, ze tez chcialaby to
zmienic tylko po prostu ma jakies nieuzasadnione obawy.
A czy wsrod Was jest ktos kto nigdy w zyciu nie byl zakochany, albo
przynajmniej zauroczony osoba plci odmiennej? Bo moja przyjaciolka taka
wlasnie jest. Ciekawa jestem jaka jest skala tego zjawiska.
Gosia
|