Witam!

Od wtorku zauwazylem, ze miewam zawroty glowy. Szczegolnie podnoszac sie z
lozka, albo sie do niego kladac. Podejrzewam, ze jest to zwiazane z silnym
przeziebieniem, objawiajacym sie poteznym katarem, ktore przeszedlem tydzien
temu, oraz stresem zwiazanym z waznymi egzaminami na uczelni, ktore mialem w
tym samym czasie. Do tego dwa tygodnie temu mialem ekstrakcje dolnej osemki
(odwarstwienie dziasla i zniesienie fragmentu kosci), po czym bralem
antybiotyki i przez blisko tydzien musialem brac leki przeciwbolowe
(odczuwalem dosyc silny bol). Przypuszczam, ze to wszystko ma jakis wplyw na
stan mojego organizmu i wszystko musi z czasem wrocic do normy, mam racje?
Co jeszcze moze byc przyczyna (nie cierpialem nigdy na zawroty, wiec mnie
one dziwia)? Trwaja zwykle jakies 5-10 sekund, cos jakbym wypil kilka piw,
polozyl sie i zamknal oczy (jak po karuzeli).

Wizyte u lekarza na razie odkladam do poniedzialku (jesli zawroty nie mina).
Do kogo sie w ogole udac w pierwszej kolejnosci? Laryngologa? Neurologa?

Pozdrawiam,
DS.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/