Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zdrada widziana oczyma zdradzającego

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada widziana oczyma zdradzającego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-14 11:54:10

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Paulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotrek. M" <p...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:96dld0$22d$1@news.tpi.pl...
>
<ciach>
> Bez sensu.... zamiast merytorycznej rozmowy zaczynamy przerzucać bezmyślnymi
> argumentami.... kurde chyba się pomyliłem ...
>
> Piotrek. M.

Rozumiem, ze to samokrytyka.:-)
To dobra droga.

Przemysl interesujace Cie zagadnienie i postaw je w taki sposób, zeby wywiazala sie
interesujaca,
merytoryczna rozmowa.

Na razie przedstawiles wylacznie stereotypowe, "sluszne" widzenie tego, jak sie
powinien czuc
zdradzajacy/-a. Inaczej mówiac, zadales pytanie i od razu sobie na nie
odpowiedziales. Kazdy z nas
ma takie pokusy. Niektórzy, jak R*naldo, sa w tym doskonali.

Ale taki sposób stawiania sprawy IMO nie wnosi chyba zbyt wiele do analizy
rzeczywistego zjawiska.
I zawsze sie znajda krytycy takiego podejscia. To nieuniknione. Mam nadzieje, ze sie
nie obraziles,
bo naprawde nie ma o co.

Mnie to zagadnienie bardzo interesuje i troche sie orientuje, jak to moze wygladac w
praktyce.

Pozdrawiam

P.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-14 12:00:37

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Paulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotrkowi M. wyjasniam:

Zeby nie bylo nieporozumien, wyjasniam oczywiste:

To nie sa analogiczne sytuacje, bo zdrada cie nie zabija, a samobójstwo - tak.

Ze zdrady moglbys zdac sprawe, z samobójstwa - tylko na tamtym swiecie.

P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 12:40:36

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 96dm5p$5hf$...@n...tpi.pl, GMP at r...@p...onet.pl wrote on
2/14/01 11:23:

> ja mysle, ze zdrada to czubek gory lodowej - ludzie zdradzaja, bo czegos im
> brakuje, nie otrzymuja tego w domu, od partnera/ki - i nie mowcie ze ktos ma
> w domu wszystko i swinia jest bo zdradza - nie ma bowiem tego czegos co jest
> jej potrzebne
>
> gaga


A jak sie Wam podoba taki to oto poglad:
"Nie jestesmy stworzeni do szczescia, lecz do rozmnazania i z tego powodu
ciagnie nas do zdrady."
Barbara Pietkiewicz w raporcie z najnowszej "Polityki".
Wiernosc jako wytwor kultury, monogamia jako skutek przymusu (dobre
zachowanie, wyzszy poziom rozwoju duchowego etc.).
Osobiscie nie mam zludzen, ze tak wlasnie jest i nie rani mnie to, ani nie
rodzi smutku. Swiadomosc tego kaze mi dokonywac wlasnych wyborow, poza
biologicznym uposazeniem i ciemnym instynktem. Ale jestem ciekawa, co inni
mysla?
A propos watku kto czesciej zdradza i stereotypow spolecznych - fajne zdanie
tez z tegoz "Raportu":
"Odyseusz po powrocie, procz zalotnikow, kazal wymordowac dziewki sluzebne,
bo te wiernosci mu nie dochowaly."

Pozdrawiam,
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 13:34:48

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> A jak sie Wam podoba taki to oto poglad:
> "Nie jestesmy stworzeni do szczescia, lecz do rozmnazania
> i z tego powodu ciagnie nas do zdrady."

Zdrada odzwierciedla podswiadome pragnienie zmian - IMO.

> "Odyseusz po powrocie, procz zalotnikow, kazal wymordowac
> dziewki sluzebne, bo te wiernosci mu nie dochowaly."

Odyseusz byl krolem tak w ogole. Gdyby chodzilo o 'hrabiego
Kowalczewskiego' - byloby to malo zrozumiale.

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 13:40:48

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 96e1cn$fu4$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
2/14/01 14:34:

>> A jak sie Wam podoba taki to oto poglad:
>> "Nie jestesmy stworzeni do szczescia, lecz do rozmnazania
>> i z tego powodu ciagnie nas do zdrady."
>
> Zdrada odzwierciedla podswiadome pragnienie zmian - IMO.
>
>> "Odyseusz po powrocie, procz zalotnikow, kazal wymordowac
>> dziewki sluzebne, bo te wiernosci mu nie dochowaly."
>
> Odyseusz byl krolem tak w ogole. Gdyby chodzilo o 'hrabiego
> Kowalczewskiego' - byloby to malo zrozumiale.
>
> Czarek

Czyli zdrada jest przywilejem tego, ktory sprawuje wladze?
Ergo - wierni sa ulegli i tchorzliwi?
Poza z tym Odyseuszem chcialam zwrocic jedynie uwage, ze
chwalac Penelope historia milczy o wiernosci krola (no nie tak calkiem -
byly w koncu pokusy, ale w koncu wrocil:)). Chodzilo mi o podwojna moralnosc
- wierna Penelopa, niewierne dziewki. Niewierne niewiernemu. Ale nikt o jego
wiernosc nie pyta!
To tak na marginesie.
Pozdrawiam.
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 13:59:20

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> ...Chodzilo mi o podwojna moralnosc - wierna Penelopa,
> niewierne dziewki. Niewierne niewiernemu. Ale nikt o jego
> wiernosc nie pyta!

Nie cenimy O. za wiernosc, zas P. - tak.
Poza tym to tylko taki mit i nie ma sensu tragizowac. ;)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 14:17:26

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 96e2qs$ln8$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
14/02/01 14:59:

>> ...Chodzilo mi o podwojna moralnosc - wierna Penelopa,
>> niewierne dziewki. Niewierne niewiernemu. Ale nikt o jego
>> wiernosc nie pyta!
>
> Nie cenimy O. za wiernosc, zas P. - tak.
> Poza tym to tylko taki mit i nie ma sensu tragizowac. ;)
>
> Czarek
>
Ja nie dramatyzuje. To nic osobistego.
Chodzi jedynie o stereotypy kulturowe.
I ze wlasnie czasami nalezy zapytac o to,
o co nikt nie pyta. Nie o Penelope - bo
to wszyscy wiemy. Bo wierna zona to topos.
A wierny maz? - to pantoflarz?
Przeciez ja nie kloce sie z mitem tylko
mysle jak go zdekonstruowac.
Pozdrawiam,
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 14:36:19

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> Chodzi jedynie o stereotypy kulturowe.
> ...
> Przeciez ja nie kloce sie z mitem tylko
> mysle jak go zdekonstruowac.

Wyobraz sobie sytuacje:
sa dwie druzyny, biala i czerwona, gra polega na tym
aby dwoch graczy przeciwnych druzyn kiedy sie spotkaja
wymienilo pomiedzy soba po 1-ym zetonie (biali daja bialy
i dostaja w zamian czerwony zeton, a czerwoni - odwrotnie),
wygrywa druzyna ktora osiagnie przewage 2-krotna.
Oczywiscie zadna z druzyn 'globalnie' nie osiagnie przewagi,
i to zadnej, nawet znaczaco minimalnej.

Podobnie IMO jest ze zdradami. Przeciez ci faceci (bo to
oni zdradzaja ;)) musza z kims to robic. Trudno wyobrazic sobie
z kolei ze faceci zdradzaja wylacznie z kobietami 'wolnymi'
- jest raczej wrecz przeciwnie czyli chodzi o 'szybkie' kobiety.

Juz kiedys byla chyba jakas dyskusja na ten temat.

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 14:38:13

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> wygrywa druzyna ktora osiagnie przewage 2-krotna.

... w ilosci zetonow 'przeciwnika'.

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-14 21:53:58

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

Joanna <r...@p...onet.pl> writes:


> Czyli zdrada jest przywilejem tego, ktory sprawuje wladze?
> Ergo - wierni sa ulegli i tchorzliwi?
> Poza z tym Odyseuszem chcialam zwrocic jedynie uwage, ze
> chwalac Penelope historia milczy o wiernosci krola (no nie tak calkiem -
> byly w koncu pokusy, ale w koncu wrocil:)). Chodzilo mi o podwojna moralnosc
> - wierna Penelopa, niewierne dziewki. Niewierne niewiernemu. Ale nikt o jego
> wiernosc nie pyta!

Oczywiscie ze nie pyta. przeciez starozytni grecy byli patriarchalnie
zorganizowani; kobieta w ich spoleczenstwie nie liczyla sie; wszelkie
znaczace decyzje podejmowal mezczyzna, w pewnych przypadkach mogl
nawet zone zabic. Kobiety nie mogly nawet uczestniczyc w ucztach na
ktorych bywali mezczyzni.

to co sie spodziewalas, ze w mitach z tamtego czasu sie utrwali inny
porzadek spoleczny?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Zepsulam sobotni wieczor....
Eljotel to nie ja!!!!!
"teraz i tutaj" a "przyszlosc"
ankieta-niesmialosc
poszukiwany, poszukiwana...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »