Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zdrada widziana oczyma zdradzającego

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada widziana oczyma zdradzającego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-14 22:58:03

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article m...@p...ninka.net, n...@p...ninka.net at
n...@p...ninka.net wrote on 14/02/01 22:53:

> Joanna <r...@p...onet.pl> writes:
>
>
>> Czyli zdrada jest przywilejem tego, ktory sprawuje wladze?
>> Ergo - wierni sa ulegli i tchorzliwi?
>> Poza z tym Odyseuszem chcialam zwrocic jedynie uwage, ze
>> chwalac Penelope historia milczy o wiernosci krola (no nie tak calkiem -
>> byly w koncu pokusy, ale w koncu wrocil:)). Chodzilo mi o podwojna moralnosc
>> - wierna Penelopa, niewierne dziewki. Niewierne niewiernemu. Ale nikt o jego
>> wiernosc nie pyta!
>
> Oczywiscie ze nie pyta. przeciez starozytni grecy byli patriarchalnie
> zorganizowani; kobieta w ich spoleczenstwie nie liczyla sie; wszelkie
> znaczace decyzje podejmowal mezczyzna, w pewnych przypadkach mogl
> nawet zone zabic. Kobiety nie mogly nawet uczestniczyc w ucztach na
> ktorych bywali mezczyzni.
>
> to co sie spodziewalas, ze w mitach z tamtego czasu sie utrwali inny
> porzadek spoleczny?
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

O rany, przeciez ja nie analizuje mitu w jego historycznym kontekscie, tylko
jako mit wlasnie ksztaltujacy i/lub odzwierciedlajacy nasze wspolczesne
stereotypy. To tak jakbys zaczela mi tlumaczyc historyczne odkrycia
Kopernika kiedy napisze, ze potoczne "slonce wschodzi" wyraza nasze potoczne
przekonanie o centralnej pozycji we Wszechswiecie.
Doskonale rozumiem zasady mitologizacji swiata i kontekstualizacji wszelkich
fabul i nie chce mi sie o tym gadac. Co ja Betelheim jestem, zeby tlumaczyc
tu bajki?:)
Bawilam sie jedynie tym zdaniem, bo wg mnie faktycznie pieknie
zdekonstruowalo ono mit wlasnie, bez doslownosci pokazalo, o czym mit milczy
(z powodu zalozonej a priori patriarchalnej struktury spoleczenstwa).
Ok - skonczmy dyskusje na ten temat. Mi tylko spodobalo sie zdanie, a wy nie
wiedziec czemu dyskutujecie ze mna o tym, co wlasnie to zdanie potwierdzalo.

Milych snow,
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-26 13:02:47

Temat: Odp: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "EWKA" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Zdrada takie wielkie slowo. Tak potepiane i szykanowane przez spoleczenstwo
, to niemoralne i grzech mowi kosciol a na prawde zdrada to wielkie nic.
Użytkownik Piotrek. M <p...@p...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:968ije$6ga$...@n...tpi.pl...
> Tak sobie myślę, że wiele wątków zostało napisanych o problemie zdrady, o
> odczuciach osoby zdradzanej, o sposobach postąpienia i zachowania się w
> takiej sytuacji.... Tymczasem osoba dokonująca zdrady też ma odczucia....
> Ciekawi mnie co czuje taka osoba. Jednak nie interes
ują mnie chwilowe
> uczucia zafascynowania... bardziej te pojawiające się z czasem....
poczucie
> winy.... poczucie pogardy dla siebie.... poczucie zepsucia.... chm.... co
> jeszcze.
>
Z czasem pojawiaja sie wszystkie te uczucia , trzeba je tylko umiejetnie
wyeliminowac , odsunac . Poczucie zepsucia nie jest pojeciem ktore tutaj
pasuje , bo jesli zdradzamy zepsutymi jestesmy dla spoleczenstwa , lecz nie
dla samych siebie , jesli zdrada cos nam daje to nas ulepsza.

> Żeby utrudnić rozważania skupmy się na osobach przebywających w dłuższych
> związkach, na małżeństwach, gdzie jako czynnik potęgujący negatywne
odczucia
> u osoby zdradzającej może być presja otoczenia (rodzice), problem
> małoletnich dzieci..... I co myślicie o tym?
>


Co do maloletnich dzieci , problem jest mniejszy gdy dziecko male , gdy
dziecko rosnie problem sie powieksza.
Dla czego czlowiek zdradza tak na prawde nie wie nikt , mozna dociekac ,
tworzyc setki teorii ale i tak zawsze dojdzie sie do tego samego do jednej
wielkiej niewiadomej......

Ewka


> Piotrek. M.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-05 21:07:11

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"EWKA"
> to niemoralne i grzech mowi kosciol a na prawde zdrada to wielkie nic.


Nikt Ci przecież do kościoła nie każe chodzić - masz wolną wolę, więc jak Ci
się nie widzi co tam w kościele się mówi to nie chodzisz koniec i kropka.
Skoro według Ciebie zdrada to nic, to życzę wszystkiego najlepszego ja tam
nigdy bym nie chciał być zdradzony ani tym zdradzającym :-(
--
TNIJ CYTATY, SYGNATURY, PODPISY i odpowiadaj POD CYTATEM !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-06 11:59:23

Temat: Odp: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "EWKA" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



> > to niemoralne i grzech mowi kosciol
>
>
> Nikt Ci przecież do kościoła nie każe chodzić - masz wolną wolę, więc jak
Ci
> się nie widzi co tam w kościele się mówi to nie chodzisz koniec i kropka.

Mowiac o zasadach kosciola nie prosilam od razu o pouczenie na temat
chodzenia do kosciola . Wiara czlowieka to tylko i wylacznie jego sprawa .
Wiec daruj sobie ten teks powyzej.
Co do zdrady uwazam ze tylko ktos kto byl jedna albo drugo strona wie
najlepiej jak to jest , ja uwazam ze zdrada to wielkie nic bo tak na prawde
zawsze zwyciezy milosc i szacunek do drugiej istoty ,lub szacunek dla samego
siebie .Rozne sa tylko decyzje czy byc z ta osoba czy odejsc ...... ale to
juz odrebna sprawa kazdego.


> TNIJ CYTATY, SYGNATURY, PODPISY i odpowiadaj POD CYTATEM !!!

DZIEKUJE ZA DRUGIE POUCZENIE

EWKA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-06 13:33:48

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Faraon" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> uwazam ze zdrada to wielkie nic bo tak na prawde
> zawsze zwyciezy milosc i szacunek do drugiej istoty ,lub szacunek dla
samego
> siebie .Rozne sa tylko decyzje czy byc z ta osoba czy odejsc ...... ale to
> juz odrebna sprawa kazdego.

Hi hi

Ach jak pięknym wyrazem szacunku i miłości jest zdrada

"Serce roście" na widok jak to sobie ludziska szacunek okazują ;-)

Faraon


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-06 14:01:11

Temat: Odp: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "EWKA" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


> Hi hi
>
> Ach jak pięknym wyrazem szacunku i miłości jest zdrada
>
Jesli jest zdrada to na pewno nie jest ona wyrazem szacunku i milosci
,szacunek i milosc pomaga jedynie w wybaczeniu lub pogodzeniu sie z tym.
To mialam na mysli.
EWKA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-07 15:31:18

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Faraon" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jesli jest zdrada to na pewno nie jest ona wyrazem szacunku i milosci
> ,szacunek i milosc pomaga jedynie w wybaczeniu lub pogodzeniu sie z tym.
> To mialam na mysli.
> EWKA
>

W takim razie to zgadzam się w pełni.

Pozdrawiam
Faraon


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-07 20:17:20

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Rafal" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

EWKA zapodaje:
> > Jesli jest zdrada to na pewno nie jest ona wyrazem szacunku i milosci
> > ,szacunek i milosc pomaga jedynie w wybaczeniu lub pogodzeniu sie z
tym.

uhm, czyli mozna zdradzac, a jak ta druga polowka siez tego powodu obrazi to
to znaczy ze mnie nie kochala i nie warto sobie nia bylo zawracac glowy
no dobra to juz wszystko jasne, ja tez sie z tym zgadzam...
micek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 10:29:02

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> ...czyli mozna zdradzac...

Jasne! :)

> ...a jak ta druga polowka siez tego powodu obrazi
> to to znaczy ze mnie nie kochala i nie warto sobie
> nia bylo zawracac glowy...

Wiesz, w tej chwili setki tysiecy kobiet nie obrazilaby sie
gdybys je zdradzil (idac do lozka z ta czy z tamta).

Czy to wg Ciebie oznacza ze te wszystkie kobiety
aktualnie kochaja sie w Tobie na 'zabój'? :)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-08 13:39:17

Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: "Faraon" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote in message
news:987mnl$ji2$1@news.tpi.pl...
> > ...czyli mozna zdradzac...
>
> Jasne! :)
>
> > ...a jak ta druga polowka siez tego powodu obrazi
> > to to znaczy ze mnie nie kochala i nie warto sobie
> > nia bylo zawracac glowy...
>
> Wiesz, w tej chwili setki tysiecy kobiet nie obrazilaby sie
> gdybys je zdradzil (idac do lozka z ta czy z tamta).
>
> Czy to wg Ciebie oznacza ze te wszystkie kobiety
> aktualnie kochaja sie w Tobie na 'zabój'? :)
>
> Czarek
>

:-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Czarek!
Brawo!

Faraon


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Zepsulam sobotni wieczor....
Eljotel to nie ja!!!!!
"teraz i tutaj" a "przyszlosc"
ankieta-niesmialosc
poszukiwany, poszukiwana...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »