Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdradzony przez żonę?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdradzony przez żonę?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 121


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-10-22 07:25:47

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

On <news:djbjtd$b4a$1@news.mm.pl>, *Nixe* - Wszystko co od tej chwili
powiesz, może być użyte przeciwko tobie:

> Naprawdę? To po kiego grzyba wypytywać na drugi dzień znów o to samo, bo
> "nie dawało mi to spokoju"?
> To jest właśnie kretynizm i ja do tego w tej dyskusji się odnoszę.

Nie jest tak do końca jak mówisz. My tu na grupie nie jesteśmy w stanie
ocenić czy to wypytywanie to kretynizm czy nie. Przypomnę tylko że jest coś
takiego jak intuicja. Wy kobiety ją znacie, bo podobno macie jej dużo więcej
niż faceci. Może przyczyną takiego wypytywania nie była wyłączona komórka, a
zachowanie się tej pani. Jak ona to powiedziała, jak brzmiał jej głos, co
robiły jej ręce, gdzie był skierowany wzrok, czy była poddenerwowana. To da
się wyczuć. Szczególnie po 8 latach małżeństwa. Jesli dalej będzie drążył
ten temat, może dowiedzieć się czegoś czego tak naprawdę nie chciałby
wiedzieć. Więc może faktycznie lepiej nie pytać.
--
^^^*Thomas Edison Corporation*^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pl.soc.seks.moderowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-10-22 08:40:21

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: Krzys <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Slav napisał(a):
>
> Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:djbekn$gqu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>
>> Jest tylko nie potrzebnie to zmieniamy.
>
>
> Czyżby?? Mój nie !! I chwała mu za to bo bym siedział w czerni aż do bólu!!

Wiadomo o co chodzi czarno-biały w takim sensie że większość problemów o
ile nie całość sami sobie stwarzamy.


>>> Jak również w imię własnych błędów - niekoniecznie seksualnych ;-))-
>>> popełnionych w przeszłości jak i tych, które jeszcze popełnimy??
>>
>>
>> No tak jak pobiłem złodzieja - to teraz żonko możesz się puszczać :-)
>
>
> Myślę, że upraszczasz doskonale wiedząc co miałem na myśli, a to
> niegrzecznie.

Dlaczego niegrzecznie ? ja do swoich błedów potrafię się przyznać i
ponieść konsekfencje, wątek o zdradzie i przebaczeniu więc zastanawiam
się do czego dążysz sugerująć abym wybaczył żonie w imie swoich błędów
nie związanych bezpośrednia ze zdradzeniem żony ?



>
>> To jest znacznie coś więcej niż tylko cielesny askpekt
>> Ktoś kto jest najważniejszy w Twoim życiu, ktoś kogo kochasz, kto mówi
>> Ci że Ciebie kocha, ktoś kto (często nawet biorąc Boga na świadka)
>> przysięga Tobie wierność - nagle przez pomyłke zapomina o tym i dokonuje
>> zdrady w pełnym tego słowa znaczeniu ? echhhh
>
>
> parę innych obietnic też złożyłeś np. że będziesz dbał o Nią
Dbam jak najlepiej potrafię

- a kto
> ostatnio robił zakupy i dźwigał siatę z kartoflami??

Zdziwił byś się ale akurat ja :-) wiem niemożliwe ale u nas prawdziwe.



>> Aaaaaaa i to jeszcze przez pomyłkę? yyy kochanie potknołem się i
>> przewróciłem na taka ładną panią a że myślałem akurat o Tobie miałem
>> wzwód, aaaa i było ciepło i ta pani nie miała majtek wiesz ? no wsłaśnie
>> i i tak się przewróciłem że nadziaję tą panią na mój "wzwód" bo przecież
>> o tobie myślałem ale to nie moja wszak wina wszystko przez Ciebie bo
>> gdybyś tak na mnie nie działała to bym nie miał tego nie dobrego wzwodu
>> no i wtedy nie mógł bym nadziać tej pani ......

> wesołek z Ciebie - ja tylko słyszałem opowieść o teściowej która
> przewróciła się na nóż i wbiła go sobie w serce ... 42 razy.
> A wracając do meritum niech ten pierwszy rzuci kamień... jakoś tak to szło.
>
Pewnie że tak wszak śmiech to zdrowie :-)
Wiesz żona akurat też czyta ten wątek i podziela w 100% moje zdanie
ponieważ zna je jeszcze z przed czasu małżeństwa, ba a na wet narzyczeństwa.
Wychodzi z tego samego założenia jak nasz związek upadnie - lepiej się
rozstać niż dorabiać rogi partnerowi/partnerce.
Zdradzają z reguły ludzie o słabej psychice, ludzie którzy mają
kompleksy, nie wieżą w wartość siebie samego, zdradzają bo..... tutaj
można wypisywać sporo powodów ale tak naprawde jest kilka a reszta to
głupie tłumaczenie nie mające nic wspólnego z prawdą.
Może dla mnie jest wszystko proste może dlatego że cały czas moją żóna
jest dl amnie najbardziej pociągającą kobietą może dlatego że ja cały
czas kocham tak jak na początku - nie wiem i nie zamierzam się nad tym
zastanawiać - jest dobrze jak jest i po co to zmieniać ?

--
Pozdrawiam
Krzyś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-10-22 09:36:45

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: Krzys <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Nixe napisał(a):
> W wiadomości <news:djbglm$doa$1@atlantis.news.tpi.pl>
> Krzys <n...@n...com> pisze:
>
>> wspomniałem nawet że to nic takiego mogła faktycznie zapomniec włączyc
>> kom.
>
>
> Naprawdę? To po kiego grzyba wypytywać na drugi dzień znów o to samo, bo
> "nie dawało mi to spokoju"?
> To jest właśnie kretynizm i ja do tego w tej dyskusji się odnoszę.

Dlatego choćby bo nie uzyskał odpowiedzi sensownej i został byle jakim
bzdetem "spławiony" Kretynizm to jest "łykanie" takich bzdetów i branie
ich jako jedynej słusznej prawdy. Pewnie te kobiety które się szmacą
wymagaja aby ich mąz wieżył w takie bezsensowne tłumacznie , ba i maja
jeszcze pretensje czemu on nie łyka takich kłamstw. - Rżnełam się ale
powiedziałam że wcale go nie zdradziłam a to że cos podejrzewa to znaczy
że jet kretyn i łajdak jak on może mi niewieżyc - to nic że nic kupy się
nie trzyma przecież mój mąż to facet dlaczego więc myśli logicznie i nie
"połyka" moich durnych tłumaczeń ?

> Cała reszta jest tylko wypadkową tego właśnie konkretnego faktu.

Nie trzeba było serwować "głodnych" kawałków - jej wina sama sobie jest
winna temu co nastompiło później.

> Szczerze mówiąc ja, mając tak głupiego i namolnego męża,
Głupiego dlaczego ? bo myśli logicznie i na byle jakiego kłamstewka nie
łyka ? no tak głupi bo.... bo nie wygodny

> sama z chęcią i na złość nabzdurzyłabym mu niestworzonych historii,

Brawo nic tylko pogratulować abyście żyli długo i szcześliwie - to jest
to co pisałem wcześniej ludzie sami swobie stwarzają problemy

> zamiast kajać się i tłumaczyć z czegoś, co nie miało miejsca.
jasne nie zrobiła bo nie pamięta nic więc nic nie było bo
po 1 - była tak nawalona że nic nie pamięta
po 2 - tak mówi a że ona tak mówi to jest święte i nie ważne że wszystko
wskazuje że było inaczej ale ona mówi i tak ma być

> Kto wie, czy żona nie zrobiła podobnie.

Nie sądze, zrobiła raczej coś zupełnie innego i prubuje słabej jakości
kłamstwami się zasłaniać.


>>> Ja mu się przede wszystkim dziwię, że przyczepił się do niej, jak
>>> rzep do psiego ogona tylko dlatego, że miała wyłączoną komórkę.
>
>
>> Nie przyczepił a zapytał a jak w odpowiedzi uszyszał głodne kawałki
>> nie trzymające się kupy
>
>
> Wróć proszę do pierwszego postu i przeczytaj dokładnie. Przyczepił się o
> wyłączoną komórkę.
> Dostał normalne i spójne wyjaśnienie, ale nie dawało mu to spokoju, więc
> drążył dalej.

Tak od tego się zaczeło


>> Kochanie nie ufasz mi tlko dlatego że kłamie ?
>
>
> Brak logiki w odpowiedzi nie oznacza automatycznie kłamstwa.

I nie oznacza prawdy.

> Zwłaszcza jeśli wiadomo, że brak tej logiki wynika z zaburzeń wywołanych
> wpływem alkoholu.

I zabużeniem pamięci z tego powodu

> Ale myśl sobie, jak uważasz. Że na pewno kłamie, że na 100% się
> przespała,

Jest to to prawie pewne - a dlaczego ?
1 zparzecza sama sobie
2 co za kobieta - mężatka upija sie do nieprzytomności - ups do zaniku
pamięci będąc na służbowym wyjeżdize bez męża
3 nie dość że się upiła po cholere łazi w takim stanie do pokoju obcego
mężczyzny - czego tam szukała ?
4 wszystkie powyższe wypadki stawiaja ją raczej w świetle nie bardzo
pozytywnym - wygląda na kobiete która nie ma szaczunku sama do siebie a
co dopiero posądzać ją do szacunku do innych ?
5 wynika że jest bardzo "rozwiązła" - z tego że tak postępuje

Moja żona oraz jej koleżanka czytając to sama stwierdziła że 100 % jest
pewna iz ona sie póściła. Widzisz są inne kobiety inaczej myślące.

> że mąż jest w porządku,
pewnie że jest i nie chce mi się nawet dyskutować bo to jest tak
oczewiste jak to że cżłowiek musi odychać

> bo miał prawo przeprowadzić śledztwo na własnej żonie.

Jakie śledztwo ? zaraz, zaraz nie moż sie zapytać już o nic żony ?
co to kurna jest małżenśtwo w stylu totalitaryzmu ?

> Myśl, co chcesz. To jakby nie mój problem.

Tak jest i vice versa

>> Inwigilacja to jedno a uważasz że nie ma prawa się zapytać jak było na
>> wyjeździe ?
>
>
> Uważasz, że to było pytanie z gatunku "No i jak tam kochanie? Udało się
> szkolenie"

Było może w stylu co się stało że Twoja komórka nie odpowiadała ?
dziwne pytanie ?



> Proponuję EOT. Nie chce mi się bić piany, a fakt, że autor wątku nie
> odezwał się do tej pory każe mi przypuszczać, że problem ten nie jest
> dla niego zbyt poważny, żeby nie powiedzieć wymyślony.

Ja najbardziej EOT to że się nie odzywa może być spowodowane wieloma
sprawami np. sprawa rozwodowa? próba ratowanai małżenstwa......

ps. wiesz że u nas w kraju i na świecie za zdradę każe się karą śmierci
? :-) - pytanie retoryczne nie oczekuję odpowiedzi

--
Pozdrawiam
Krzyś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-10-22 10:47:55

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:djd17o$lka$1@atlantis.news.tpi.pl>
Krzys <n...@n...com> pisze:

> Dlatego choćby bo nie uzyskał odpowiedzi sensownej i został byle jakim
> bzdetem "spławiony"

Wybacz, ale albo celowo robisz z siebie durnia, albo faktycznie nie
rozumiesz.
Zarówno jedno i drugie zniechęca do dalszej dyskusji.
Po raz ostatni napiszę, że kobieta zapytana o wyłączoną komórkę
odpowiedziała jak najbardziej SENSOWNIE.
To tylko chora wyobraźnia męża nie dała mu spokoju i kazała drążyć dalej. A
jeśli tak, to sam jest sobie winien.
Dlaczego? To już wyjaśniałam ze trzy razy.

> Pewnie te kobiety które się szmacą wymagaja aby ich mąz wieżył w takie
> bezsensowne tłumacznie ,

Pewnie te kobiety, do których mąż ma pełne zaufanie wynikające w linii
prostej z miłości, nie szmacą się, bo nie mają takiej potrzeby.

>> Szczerze mówiąc ja, mając tak głupiego i namolnego męża,

> Głupiego dlaczego ? bo myśli logicznie i na byle jakiego kłamstewka
> nie łyka ? no tak głupi bo.... bo nie wygodny

Jeśli ktoś nie przyjmuje do wiadomości normalnego wytłumaczenia "zapomniałam
włączyć komórkę" i dopatruje się w tym fakcie zdrady, żądając przy tym
kolejnych wyjaśnień, ma po prostu coś z głową. W każdym razie wg mojej
opinii.

>> sama z chęcią i na złość nabzdurzyłabym mu niestworzonych historii,

> Brawo nic tylko pogratulować abyście żyli długo i szcześliwie - to
> jest to co pisałem wcześniej ludzie sami swobie stwarzają problemy

Napisałam "gdybym miała".
Na szczęście mam męża, który nie truje mi dupy z powodu wyłączonej komórki i
nie każe spowiadać się z tego, co robiłam na wyjeździe.

> jasne nie zrobiła bo nie pamięta nic więc nic nie było bo
> po 1 - była tak nawalona że nic nie pamięta
> po 2 - tak mówi a że ona tak mówi to jest święte i nie ważne że
> wszystko wskazuje że było inaczej ale ona mówi i tak ma być

CO WSKAZUJE? Czy fakt, że się upiła na imprezie i poszła do pokoju kolegi
oznacza, że się z nim puściła?
Weź się rąbnij w czajnik, a zdrowo, bo autentycznie ręce opadają, jak się
czyta takie rzeczy.
Naprawdę współczuję takim ludziom, jak autor wątku czy Ty, jeśli
dopatrujecie się znamion zdrady w tak rozmytych i nic nie mówiących faktach.
No chyba, że zdradą jest dla Was sam fakt upicia się i pójścia do czyjegoś
pokoju.

>> Kto wie, czy żona nie zrobiła podobnie.

> Nie sądze, zrobiła raczej coś zupełnie innego i prubuje słabej jakości
> kłamstwami się zasłaniać.

Znasz takie sytuacje z autopsji, że piszesz o nich z taką pewnością?

>> Brak logiki w odpowiedzi nie oznacza automatycznie kłamstwa.

> I nie oznacza prawdy.

Dobrze, tyle tylko, że w małżeństwie, w którym wcześniej nie było kłamstw,
defaultowo przyjmuje się, że partner nie kłamie. Po prostu mu się ufa. To
jest, jakby nie patrzeć, istotą związku. Jeśli mąż a priori zakłada, że żona
kłamie, choć nie dawała mu nigdy żadnych powodów, to powtarzam raz jeszcze,
że z nim jest coś nie tak, a nie z żoną.

> Jest to to prawie pewne - a dlaczego ?
> 1 zparzecza sama sobie
> 2 co za kobieta - mężatka upija sie do nieprzytomności - ups do zaniku
> pamięci będąc na służbowym wyjeżdize bez męża
> 3 nie dość że się upiła po cholere łazi w takim stanie do pokoju
> obcego mężczyzny - czego tam szukała ?
> 4 wszystkie powyższe wypadki stawiaja ją raczej w świetle nie bardzo
> pozytywnym - wygląda na kobiete która nie ma szaczunku sama do siebie
> a co dopiero posądzać ją do szacunku do innych ?
> 5 wynika że jest bardzo "rozwiązła" - z tego że tak postępuje

Wiesz co. Jesteś albo głupi albo masz 10 lat. Sorki, że piszę to w tak
bezpośredni sposób, ale wydawanie wyroku na kobiecie i określanie jej jako
rozwiązłej i puszczalskiej tylko dlatego, że upiła się na imprezie służbowej
bez męża i poszła do pokoju kolegi z pracy, świadczy o Twojej
niedojrzałości.
Nie chce mi się nawet wyjaśniać dlaczego.

> Moja żona oraz jej koleżanka czytając to sama stwierdziła że 100 %
> jest pewna iz ona sie póściła. Widzisz są inne kobiety inaczej
> myślące.

Znają to z autopsji? Bo doprawdy nie wiem, skąd mogą mieć tę pewność.
Ja nie raz nie dwa miałam na koncie podobne historie, jak żona autora wątku
i nigdy nie puściłam się z żadnym ze znajomych mężczyzn. A mój mąż nie widzi
niczego nienormalnego z tym, że spotykam się z (o zgrozo!) obcymi
mężczyznami i (o zgrozo!!!) piję z nimi alkohol.

>> że mąż jest w porządku,

> pewnie że jest

Nie jest, ale jeśli tego nie rozumiesz, to ja nie jestem w stanie Ci tego
wyjaśnić.

>> bo miał prawo przeprowadzić śledztwo na własnej żonie.

> Jakie śledztwo ?

Jak wyżej. Nie widzisz oczywistych faktów, ale ja nie potrafię otworzyć Ci
oczu.

> zaraz, zaraz nie moż sie zapytać już o nic żony ?
> co to kurna jest małżenśtwo w stylu totalitaryzmu ?

No właśnie. Zachowanie męża na to wskazuje.

>> Uważasz, że to było pytanie z gatunku "No i jak tam kochanie? Udało
>> się szkolenie"

> Było może w stylu co się stało że Twoja komórka nie odpowiadała ?
> dziwne pytanie ?

Ale dostał przecież odpowiedź. Z tym, że sam przyznał, że nie dało mu to
spokoju.
To niech się wybierze do psychologa w poradni małżeńskiej, jeśli proste i
jasne opowiedzi żony nie dają mu spokoju i nadal podejrzewa, że coś się
stało.

> Ja najbardziej EOT to że się nie odzywa może być spowodowane wieloma
> sprawami np. sprawa rozwodowa?

No zapewne. Nawet bym się nie zdziwiła, gdyby jedynym wnioskiem, jaki
wyciągnął z tej sytuacji było złożenie pozwu o rozwód :>

--
PozdrawiaM
[Boże, gdzie się tacy rodzą??]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-10-22 11:08:09

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: Eulalka <e...@l...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe napisał(a):

> A ja nienawidzę braku zaufania i inwigilacji w małżeństwie.
> Powtarzam - facet nie miał żadnych podstaw, by o cokolwiek podejrzewać
> żonę tylko z uwagi na fakt, że wyłączyła komórkę.
>

Następnym razem nic mu nie powie, albo okłamie, że się komóra rozładowała.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-10-22 11:37:49

Temat: Re: OT Zdradzony przez żonę?
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał

> - a kto
>> ostatnio robił zakupy i dźwigał siatę z kartoflami??
>
> Zdziwił byś się ale akurat ja :-) wiem niemożliwe ale u nas prawdziwe.

Następnym razem jak będziesz dzwigał te siaty to dorzuć tam jeszcze słownik
ortograficzny ... czytać się Ciebie nie da :-/

Pozdrawiam
MOLNARka ... offffffff topicznie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-10-22 13:24:10

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:djctu0$ad5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Może dla mnie jest wszystko proste może dlatego że cały czas moją żóna
> jest dl amnie najbardziej pociągającą kobietą może dlatego że ja cały
> czas kocham tak jak na początku - nie wiem i nie zamierzam się nad tym
> zastanawiać - jest dobrze jak jest i po co to zmieniać ?

Co więc radzisz autorowi wątku, rozwód ?

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-10-22 19:02:13

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości news:djctu0$ad5>

> Dlaczego niegrzecznie ? ja do swoich błedów potrafię się przyznać i
> ponieść konsekfencje, wątek o zdradzie i przebaczeniu więc zastanawiam się
> do czego dążysz sugerująć abym wybaczył żonie w imie swoich błędów nie
> związanych bezpośrednia ze zdradzeniem żony ?

Nie! W imię swoich wad, słabości i tego co z nich wynikło. Każdy ma prawo do
błędów. Czasami to jest łyżka wrzucona w szufladzie do przegródki na noże
(błąd niewątpliwy), czasami stłuczona szklanka (postawiona za blisko
krawędzi stołu). Innym razem może to być śmierć człowieka (błąd w ocenie
drogi hamowania przed przejściem dla pieszych). Ocena każdego z tych błędów
(i wybaczenie lub nie) zależy od naszej osoby - dla jednego już ta łyżka
będzie barbarzyństwem niemożliwym do wybaczenia - oraz od okoliczności
towarzyszących błędowi (okoliczności łagodzące??). Wg mnie nie bez znaczenia
jest dotychczasowa ocena osoby popełniającej błąd, uczucia które do niej
żywimy (teściowej szklanki nie daruję ale tej miłej sąsiadeczce odpuszczę
urwane lusterko w moim samochodzie - przecież to tylko lusterko, każdemu się
mogło zdarzyć)oraz to o czym pisałem wcześniej: nasze poczucie doskonałości
lub ułomności własnej osoby. Jeśli w zeszłym tygodniu zarysowałem lakier
przy wjeździe do garażu to w tym tygodniu słowem nie skomentowałem podobnego
przypadku żony (autentyczne :-))) ). Nie sugeruję, że jeśli zdradzasz to
wybaczasz zdradę. Sugeruję, że zanim wydasz wyrok trzeba rozpatrzeć
wszystkie okoliczności.

> - a kto
>> ostatnio robił zakupy i dźwigał siatę z kartoflami??
>
> Zdziwił byś się ale akurat ja :-) wiem niemożliwe ale u nas prawdziwe.

Gratuluję i Tobie i Żonie

> Wiesz żona akurat też czyta ten wątek

Pozdrawiamy!!

> Zdradzają z reguły ludzie o słabej psychice, ludzie którzy mają kompleksy,
> nie wieżą w wartość siebie samego, zdradzają bo.....

Ależ Świat składa się z ludzi o słabej psychice, zakompleksionych, nie
wierzących w samych siebie. Takich jak Ty, silnych, pewnych własnej
wartości, bezkompromisowych w swoich ocenach jest bardzo, bardzo mało.
Większość z nas popełnia błędy. Na szczęście niekoniecznie związane ze
zdradą (mnie w ciągu 21 lat małżeństwa się nie zdarzyło). Na szczęście
również większość tych słabych psychicznie ludzi jest w swoich ocenach mniej
bezkompromisowa od Ciebie. Może to objaw kompleksów ... a może pokory i
wiary, że warto czasami zaufać drogiej Ci osobie w imię szczęśliwej
przyszłości (o ile faktycznie jest Ci droga). Nie namawiam aby każda zdrada
kończyła się wybaczeniem. Nie twierdzę, że każda zdrada jest "zwykłym
błędem". Są ludzie nieuczciwi, wiem to doskonale. Ale w swojej ocenie tej i
podobnych sytuacji mam znacznie więcej wątpliwości niż Ty.

> Może dla mnie jest wszystko proste może dlatego że cały czas moją żóna
> jest dl amnie najbardziej pociągającą kobietą może dlatego że ja cały czas
> kocham tak jak na początku - nie wiem i nie zamierzam się nad tym
> zastanawiać - jest dobrze jak jest i po co to zmieniać ?

I niech Wam tak zostanie na wieki wieków !!! :-))))

> Pozdrawiam
> Krzyś

Pozdrawiam
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-10-22 21:34:47

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Proszę o porady, sugestie,
Dobrze się Wam żyje? Jak to odczuje córka? Co Ci da dalsze drążenie tematu?
Po prostu rozgrzebując spraawę wiele możesz stracić i nic nie uzyskasz.
Moja rada - zapomnij.
pozdr. Krzsiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-10-22 21:37:15

Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Eeee tam imienniku, zaraz dowali Ci żeś głupi bo się nie znasz bo tak.
Niektórzy(re) nie potrafią uznać że istnieje coś takiego jak logika i że
2+2=4.
pozdr. Krzysiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

moja sympartia, jaj mama i moj zal
Zdrada co zrobic dalej ?
męska decyzja
dywagacja o odnogach
Re: ci?ża, proszę pomóżcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »