« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-19 15:12:22
Temat: Żenada w polskiej szkoleWitam,
klasy pierwsze liceum nie są w stanie policzyć objętości sześcianu ani, co
jest całkowicie przerażające, rozwiązać zadania kilogram jabłek kosztuje
2,20zł. Ile zapłacisz za 1,5kg?. W szkołach uczy się jakiś magicznych
rzeczy, a uczniowie zabiją się w sklepie o cenę za kilogram. Ja jestem
totalna lama matematyczna, ale oni przechodzą wszelkie pojęcie.
Zdecydowanie powinno się zreformować te teoretyczne programy i zacząć uczyć
rzeczy praktycznych.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-05-19 18:00:30
Temat: Re: Żenada w polskiej szkolea może już niedługo obowiązkowa matura z matematyki
Arek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-05-19 19:39:28
Temat: Re: Żenada w polskiej szkoleW wiadomości news:d6iadi$sm0$3@serwus.bnet.pl Tristan Alder
<s...@p...onet.pl> pisze:
> klasy pierwsze liceum nie są w stanie policzyć objętości sześcianu ani, co
> jest całkowicie przerażające, rozwiązać zadania kilogram jabłek kosztuje
> 2,20zł. Ile zapłacisz za 1,5kg?.
Fakt, uwierzyć trudno. Z drugiej strony 4 dni temu moi wychowankowie
(gimnazjaliści) liczyli Excel'em różnice pól figur płaskich. Zrobili
wszyscy. No to im dowaliłem liczenie różnic objętości brył foremnych.
Zrobiła większość. OK, nie poddam się łatwo. Niedługo będą to liczyć znowu -
na formularzach, które będą musieli zrobić w Java Scripcie. ;)
> W szkołach uczy się jakiś magicznych
> rzeczy, a uczniowie zabiją się w sklepie o cenę za kilogram. Ja jestem
> totalna lama matematyczna, ale oni przechodzą wszelkie pojęcie.
> Zdecydowanie powinno się zreformować te teoretyczne programy i zacząć
> uczyć rzeczy praktycznych.
IMO to nie programy trzeba zmienić przede wszystkim, lecz ludzi. A jak
ludzie będą właściwi, to oni już zrobią co trzeba i z wadliwymi programami i
z wadliwymi ludźmi.
Z tym, że to chyba utopia.(?) :((
--
Pozdrawiam
Jotte
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-05-19 20:21:44
Temat: Re: Żenada w polskiej szkole> IMO to nie programy trzeba zmienić przede wszystkim, lecz ludzi. A jak
> ludzie będą właściwi, to oni już zrobią co trzeba i z wadliwymi programami
i
> z wadliwymi ludźmi.
> Z tym, że to chyba utopia.(?) :((
Jakich ludzi masz na myśli ? Nauczycieli? Pewnie są pośród nas jełopy, ale
ja bym tu raczej szukał dziury w poziomie wiedzy uczniów. Programy są
niepotrzebnie obcinane, godziny niepotrzebnie zabierane.
Jak mam nauczyc 4klasiste liczyc, myslec, jak on czytac nie potrafi -
dosłownie składa literki, nie potrafi pisac. W 1-3 juz raz garował, a teraz
za bardzo go nie moge zostawic, bo u nas sie nie zostawia :) dam mu pale na
koniec, ale komis i tak musi zdac - taki mam prikaz. Do specjalnego go nie
moge wyslac, bo jest prikaz, zeby dzieci tam nie wysyłać - czyli wladze chca
zamknac te szkoly.
Rosnie nam pokolenie jeszcze wiekszyh analfabetow matematycznych niz obecni
abiturienci. Tyle szumu o ta "trudną" mature. To miedzy innymi rodzice,
media rozdmuchaly pare lat temu sprawe, ze matma taka trudna itp.
Ostatnio ze znajomą z liceum rozmawialem o badaniach przeprowadzonych kiedys
tam - klasa humanistyczna dawniej miala mate nie na poziomie 7 i 8 klasy i
jakos dało się tego nauczyc. A umiejetnosc rozwiazania zadan wiazala sie z
umiejetnoscia logicznego myslenia.
Czego życzę wszystkim.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-05-19 20:27:03
Temat: Re: Żenada w polskiej szkoleA był to czwartek, 19 maja 2005 21:39, gdy Jotte napisał(a) coś na
pl.soc.edukacja. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
> IMO to nie programy trzeba zmienić przede wszystkim, lecz ludzi. A jak
> ludzie będą właściwi, to oni już zrobią co trzeba i z wadliwymi programami
> i z wadliwymi ludźmi.
No niekoniecznie. Jeśli matematyk ma przygotować do matury, to co zrobić?
Zobacz jak wygląda matura z informatyki. Koszmar.
Program polskiej szkoły jest przeładowany śmieciami. Nie uczy się niczego
użytkowego. Na historii w większości bezużyteczne śmieci. Na biologii
koszmar teorii. Na matematyce akademickie rozważani itd.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-05-19 20:27:32
Temat: Re: Żenada w polskiej szkoleA był to czwartek, 19 maja 2005 21:39, gdy Jotte napisał(a) coś na
pl.soc.edukacja. No i teraz trzeba odpowiedzieć.
> IMO to nie programy trzeba zmienić przede wszystkim, lecz ludzi. A jak
> ludzie będą właściwi, to oni już zrobią co trzeba i z wadliwymi programami
> i z wadliwymi ludźmi.
No niekoniecznie. Jeśli matematyk ma przygotować do matury, to co zrobić?
Zobacz jak wygląda matura z informatyki. Koszmar.
Program polskiej szkoły jest przeładowany śmieciami. Nie uczy się niczego
użytkowego. Na historii w większości bezużyteczne śmieci. Na biologii
koszmar teorii. Na matematyce akademickie rozważania itd.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-05-19 20:41:33
Temat: Re: Żenada w polskiej szkoleW wiadomości news:d6issh$bqg$2@serwus.bnet.pl Tristan Alder
<s...@p...onet.pl> pisze:
>> IMO to nie programy trzeba zmienić przede wszystkim, lecz ludzi. A jak
>> ludzie będą właściwi, to oni już zrobią co trzeba i z wadliwymi
>> programami i z wadliwymi ludźmi.
> No niekoniecznie. Jeśli matematyk ma przygotować do matury, to co zrobić?
> Zobacz jak wygląda matura z informatyki. Koszmar.
> Program polskiej szkoły jest przeładowany śmieciami. Nie uczy się niczego
> użytkowego. Na historii w większości bezużyteczne śmieci. Na biologii
> koszmar teorii. Na matematyce akademickie rozważania itd.
No tutaj nie mogę sie wdawać w dyskusje, bo ja tych programów za bardzo nie
znam i na tym polu nie działam. Mam to szczęście, że sam sobie układam
programy, robię właściwie co chcę i niewiele mnie nie obliguje poza własnym
rozsądkiem. Chociaż ostatnio trochę pomagałem mojej uczennicy w
przygotowaniu do matury i parę rzeczy mocno mnie zdumiało. Pewnie więc masz
dużo racji.
--
Pozdrawiam
Jotte
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-05-19 20:45:08
Temat: Re: Żenada w polskiej szkoleW wiadomości news:d6isgn$5hj$1@inews.gazeta.pl Leon
<m...@g...pl> pisze:
>> IMO to nie programy trzeba zmienić przede wszystkim, lecz ludzi. A jak
>> ludzie będą właściwi, to oni już zrobią co trzeba i z wadliwymi
>> programami
> i
>> z wadliwymi ludźmi.
> Jakich ludzi masz na myśli ? Nauczycieli? Pewnie są pośród nas jełopy,
I to w niemałej liczbie, ale nie tylko to miałem na myśli. Są także naprawdę
świetni belfrzy i wychowawcy, partnerzy uczniów i ich przyjaciele
jednocześnie. Paru takich mam przyjemność być kumplem.
> ale ja bym tu raczej szukał dziury w poziomie wiedzy uczniów.
A od kogo oni tę wiedzę posiadają?
> Programy
> są niepotrzebnie obcinane, godziny niepotrzebnie zabierane.
Prawda. Po trzykroć.
>> Z tym, że to chyba utopia.(?) :((
Miałem na myśli to, że ze wszystkich poziomów struktury najobszerniej
pojętej oświaty trzeba by ludzi o "urzędniczym" sposobie "myślenia"
skutecznie wykorzenić. Począwszy od durnia-nauczyciela, który wpasowuje się
w kretyński system skrobiąc konspekty, sprawozdania, plany pseudorozwoju,
idiotyczne systemy mierzenia jakości itp. wykwity. A skończywszy na
ministrze-debilu, podpisującym dokumenty, których nie czytał i wygłaszającym
opinie, których znaczenia nie rozumie.
Wiedząc, że to raczej nierealne, nazwałem to utopią.
--
Pozdrawiam
Jotte
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-05-19 21:05:25
Temat: Re: Żenada w polskiej szkole
Użytkownik "Leon " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6isgn$5hj$1@inews.gazeta.pl...
> Jak mam nauczyc 4klasiste liczyc, myslec, jak on czytac nie potrafi -
> dosłownie składa literki, nie potrafi pisac. W 1-3 juz raz garował, a
teraz
> za bardzo go nie moge zostawic, bo u nas sie nie zostawia :) dam mu pale
na
> koniec, ale komis i tak musi zdac - taki mam prikaz. Do specjalnego go nie
> moge wyslac, bo jest prikaz, zeby dzieci tam nie wysyłać - czyli wladze
chca
> zamknac te szkoly.
Moim skromnym zdaniem problem rzeczywiście zaczyna się u samych podstaw,
czyli w klasach 1-3 szkoły podstawowej. Uczeń na tym poziomie praktycznie
nie powtarza klasy - musieliby na to wyrazić zgodę rodzice, a jaki rodzic
zgodzi się, by dzieciak kiblował? I tak automatycznie przechodzi z klasy do
klasy - mimo iż brak mu elementarnych umiejętności (często czytania, pisania
i liczenia). Potem trafia do klasy czwartej i zaczynająsię schody. Jak
zauważył "Leon" - w wielu szkołach podstawowych (i nie tylko) obowiązuje
niepisana umowa, że ucznia się "nie zostawia". W gruncie rzeczy u podstaw
takiej polityki leży "spychoterapia" szkoły - niech zdaje, to jak
najszybciej sobie pójdzie. I tak przez kolejne trzy lata przepycha się
kogoś, kto w dalszym ciągu nie potrafi czytać, pisać i liczyć. Potem trafia
on do gimnazjum, a tu - nawet jeśli nauczyciele się zawezmą, to nic nie
osiągną, bo zaległości są zbyt wielkie. I taki ktoś albo kibluje po kilka
lat w tej samej klasie (znam ucznia, który trzeci rok jest w klasie
pierwszej, a zanosi się nakolejny kibel), albo znów jest przepychany i
wychodzi z gimnazjum nic nie mądrzejszy, niż na starcie. On co prawda nie
będzie przynosił ujmy szkole, którą skończył, bo zapewne na gimnazjum jego
edukacja się zakończy, ale jego przykład działa demoralizujaco na innych
("jeśli on się nie uczy, a i tak zda, to po co ja mam się wysilać?"). I tak
ogólny poziom jedzie w dół, bo trudno jest przełamać niechęć uczniów do
nauki w sytuacji, gdy tak naprawdę brak argumentów by do nauki nakłonić. I w
ten sposób rok po roku uczniowie reprezentują coraz niższy poziom. Jak
pokazują wyniki testów gimnazjalnych: co roku średni wynik jest niższy.
Obniża to z konieczności progi do szkół ponadgimnazjalnych i tak wszystko
schodzi na psy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-05-19 21:11:57
Temat: Re: Żenada w polskiej szkole
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d6issh$bqg$2@serwus.bnet.pl...
> Program polskiej szkoły jest przeładowany śmieciami. Nie uczy się niczego
> użytkowego. Na historii w większości bezużyteczne śmieci. Na biologii
> koszmar teorii. Na matematyce akademickie rozważania itd.
Z dużą ostrożnością podchodziłbym do utylitaryzacji programów nauczania.
Moim zdaniem, to marnowany jest czas w klasach IV-VI. To, czego uczy się na
przyrodzie czy tzw. historii to są śmieci. Dzieci uczą się bajek - do tego
często błędnych. Potem przynajmniej rok czasu w gimnazjum trwa odkłamywanie
ich wiedzy. A i tak co rusz wychodzą mity. W ten sposób w gimnazjum
konieczne jest powtórzenie tego samego, co powinno być w podstawówce, ale
tym razem poprawnie. Łącznie traci się 6 lat, a tego w liceum odrobić się
nie da. Wydaje mi się, że poważnym błędem było wprowadzenie w klasach IV-VI
nauczania blokowego: gdyby pozostał podział na przedmioty, których uczyliby
odpowiednio przygotowani nauczyciele, poziom byłby znacznie wyższy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |