Zgrubienia pod skórą, włókniak?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-10-03 13:45:56

Temat: Zgrubienia pod skórą, włókniak?
Od: "xaliemorph" <p...@...dluga> szukaj wiadomości tego autora

Witam, i jakbyco pierwszy raz tu zaglądam. Wcześniej pokrótce przejrzałem
sobie archiwum ale itak nie mogłem się powstrzymać przed zadaniem pytania.
Otóż od jakiegoś czasu (nie kojarzę jakiego bo wczesniej nie zauważałem, ale
napewno z ponad 3/4 roku) mam na przedramieniu od strony wewnętrznej (tej co
widać żyły, czy inaczej mówiąc tej z której się bada tętno) zgrubienia
podskórne. Kiedyś byłem u rodzinnego zapytać sie co to jest to stwierdził że
tłuszczaki i nie należy się przejmować tym. Lecz niedawno jak się obudziłem
lekko mnie boało pod nadgarstkiem i zauważyłem po wymacaniu 2 kolejne
słabiej wyczuwalne guziczki. Wobec tego byłem dziś u dermatologa i
stwierdził że na tłuszczaki to zatwarde i prawdopodobnie to spadek po jakimś
zakażeniu czy czymś podobnym pochodzenia limfatycznego, i jak mi się nie
pojawią nowe czy nie urosną to mam sobie dać spokój. Z tym że lekarz wyczuł
tylko te dwa wcześniejsze, a ja wyczuwam 1 dużego starszego, i 3 małe
(naprawdę słabo wyczuwalne, ale jednak je czuję, szczególnie jak mi ręka
wymarznie) na lewej ręce, i tego 1 na prawej czyli razem aż 4 guzki. Ten
największy lekko wystaje poza obrys/cień ręki. Skóra w miejscach guzków
(tych większych) ma odcień lekko sinawy. Z reguły są bardziej widoczne
wieczorem, nie wiem czy to ma związek z naświetleniem czy krążeniem ale
wydaje mi się że jednym i drugim. Kolejną rzeczą to jest to że jak jest
zimno, (tzn. ręka mi wymarznie) to jak je dotykam to mnie bardziej jakby
kłuje. Jak swego czasu ćwiczyłem (raz na tydzień nie częściej) to po
ćwiczeniach były oczywiście bardziej widoczne. No i wobec tych wszytkich
wątpliwości, to czy mam jednak próbowac iść po poradę do innego lekarza, czy
jednak dać sobie spokój i tylko bacznie obserwować co się z tym dzieje? Czy
może jednak się pokusić się iść do onkologa, z tym że pytanie czy do
onkologa potrzebne jest skierowanie (bardzo rzadko bywam u lekarza to się
nie orinetuję co gdzie i jak)?
Jakbyco mam 20 lat i tak się głupio z tym czuję (tzn. nie przeszkadza jakaś
kosmetologia czy co tam powiedzieć, tylko świadomość że coś może się dziać
nie tak z organizmem).